reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Antuanet prześliczne zdjęcie :-)
beza ciężko tyle wyleżeć, zwłaszcza przy małym dzieciaczku, ale dasz radę, już naprawdę niedużo nam zostało :tak:
 
reklama
beza trzymam kciuki żeby dzidziuś jeszcze posiedział w brzuszku. Współczuję Ci tego leżenia, wiem jak to ciężko nie móc się ruszać.Ale pomyśl że robisz to dla dzidziusia i już niedługo będziecie razem. :tak:
 
byłam w środę u profesora. Opóźnienie godzinne, przyjął mnie o 22.10.
Było by okej, gdybym dwie trzy godziny wcześniej nie zaczęła wymiotować, do tego biegunka... Nie wiem czy to jelitówka czy zatrucie, ale było fatalnie!
Profesor przesympatyczny człowiek, niesamowicie delikatny, ale i tak mnie to badanie bolało! Od raz powiedział: szpital. Szyjki nie mam w ogóle, brzuch jak kamień!
Ale "dogadaliśmy się", że mam leżeć w domu, aktywności na 24h mam mieć tylko 3h i to z bardzo dużymi przerwami!! Dostałam cordafen po którym spać nie mogę, tętno ponad 100 i nie mam siły oddychać. Zadzwoniłam dziś do niego, kazał mi odstawić.
Leżę plackiem 2. dzień i już mnie wszystko boli, a w perspektywie są jeszcze trzy tygodnie....
Boziuuuuu aż nie wiem co powiedziec. Kurde dasz rade. Wiem ze nam łatwo mówic ale bedzie dobrze. Bo musi byc dobrze. Życze Ci aby ten czas szybko minął:tak:

Ja mam dzis wizytke na 17:15, Nie wiem o której wpadne z relacja ale jakby co niemartwic sie bo napewno dzis napisze. Moze kolo 21:tak:
 
Zdaję relację.Jagusia waży 2,050 na 100% to dziewczynka,niestety nie chciała pokazać swojej buśki a wzięliśmy usg 3D,lekarz wogóle opisał że trudne usg bo tak mała sie odwróciła,leży już główeczką w dół:)Nietsty jest jeden problem moje łożysko wygląda tak jak pod koniec ciązy czyli sie starzeje,pytał sie mnie lekarz czy pale a ja w życiu fajek nie paliłam ale mój K pali ale nigdy przy mnie zawsze na korytarzu bo to może być przyczyną:( Muszę za 4 tyg ponownie zrobić USG sprawdzić w jakim stanie jest łożysko jak będzie żle to mnie wezmą do szpitala i trzeba będzie poród wywołać:(Boje sie tak strasznie o moją kruszynkę by jej nic nie było by była dotleniona i dożywiona..
Wesolutka - mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku!! ale Gin na pewno wie co robi, a za niedługo będziesz faktycznie w 37 tygodniu, więc dzidzia bedzie gotowa do rzyjścia na świat!!
Sylwia - oj ja też słucham ginka..nie chciałabym Szymusiowi zaszkodzi własną głupotą. Oczywiście nie tylko leżę, trochę chodzę po domku, trochę siedzę, ale staram się nie schylać, nic nie podnosić nie ugniatać brzuszka. Najgorsze, że energia mnie roznosi!! najchętniej to bym posprzątała, poszła na zakupy na spacer..ale boję się póki co... w następny wtorek wizyta, więc będę wiedziała czy się zatrzymało czy nie.
Antuanet - śliczna foteczka!! ja za niecałe 2 tyg będę miała USG - już się nie mogę doczekać !!
 
Beza - Bidulko, trzymam kciuki za Ciebie!! Uwazaj na siebie i wypoczywaj duuuzo.... juz niedlugo zostalo... widze ze Twoj dzidzius tez sie rwie na swiat. Moj tez chcial sie wczesniej wydostac i tez musze glownie lezec, wykonywac delikatne ruchy.. Trzymaj sie Kochana i dasz rade !!
 
OJ, Beza, Bidulko... To rzeczywiście masz się... Pewnie teraz brat Was częsciej odwiedza :tak: Jeszcze tylko trochę, w zasadzie sam koniec. Trzymam kciuki :tak:
Akurat braciszek pomaga komuś przy jakiejś robocie w ogrodzie, moja mama przejęła wszystkie obowiązki, łącznie ze spacerami.
Ale jak dowiedział się, że muszę leżeć to od poniedziałku znowu będzie biegał z Jasiem. Kurcze jest naprawdę taki kochany, pomimo tak wielu obowiązków znajduje jeszcze czas na wygłupy z Jaśkiem.

Beza biedna jestes:-(wypozycz mase filmow na dvd albo ksiazki czytaj i lez.....a te 3 godz aktywnosci to pewnie ugotowac obiad, zjesc i do wc pojsc....jakbym mogla to bym odlezala trochwe za Ciebie.3maj sie!
blond_20 nie mam szans na ugotowanie obiadu w 15 min :-) no, chyba, że jajeczniczkę w biegu. 15 min to najdłużej ile mogę jednorazowo łazić.

Beza trzymam kciuki. Taki wypoczynek się przyda, a rzeczywiście masz dużą pomoc w rodzinie, to i chyba kłopotu z tego powodu nie będzie.
Kłopotu nie ma, ale nie lubię być od kogoś zależna, ale pocieszam się, że to już niedługo.

Beza trzymam kciuki!!i nie chce cie dolowac ale takie biegunki i wymioty to tez oznaki porodu bo niby organizm sie oczyszcza.

Minisia myślę, że to było zatrucie, bo mój P też miał straszną biegunkę. A zaraz po tym jak zwymiotowałam zrobiło mi się o niebo lepiej!

Właśnie wsunęłam pół arbuza, ale mi dobrze...
Powoli odzyskuję siły :)
 
reklama
Do góry