Ewa86 ja chodzilam z malutka i tak i tak ... bo dziecko jest ciekawe swiata i jakos Madzia miala sie dobrze i bardzo to lubila
Dziecko świat widzi też jak jest wiązane na kangura. Albo na plecach, albo na boku jak już siedzi.
Ale takiego malucha po prostu nie można wiązać przodem do świata, zresztą w chustach jest to w zasadzie niemożliwe, tylko w nosidłach. Dziecko ma naturalnie wygięty kręgosłup jak żółwik - tak się w chuście właśnie ustawia. I wiązani go przodem do świata na siłę ten kręgosłup prostuje. To nie jest zdrowe
Choć oczywiście nie każdemu od razu krzywdę wyrządzi, ale ja wolę tego unikać.
Ewa86 kiepska sprawa... nie wiem jaką masz wspólnotę, czy blokujące - zaangazowane jednostki, jak tak to chyba nic z tego wyburzania nie będzie. No ale to musicie sami zbadać jakich macie sąsiadów, najbardziej zainteresowani będą Ci nad Wami i pod. No i jeszcze policzcie koszty.
No kiepsko... Nawet jeśli się wszyscy zgodzą, to zwiększy nam to bardzo koszty remontu.
Raz - architekt, który musi zrobić plan i podpisać, że jest to możliwe do wykonania bez szkody dla budynku.
Dwa - specjalne stalowe szyny wzmacniające ścianę nad dziurą.
Trzy - specjalna ekipa remontowa, która będzie młotami tą ścianę wyburzać.
Chyba przerost formy nad treścią :/
Ewa- czy ja też mogłabym prosić o dietkę? Z tymi ścianami nośnymi to rzeczywiście dziwna sprawa, a tak na oko, to ściana między kuchnią i salonem jest równie gruba, co pozostałe w mieszkaniu? No i pozostaje kwestia mieszkań sąsiadów - orientujesz się, czy inni mają przebite ściany? Jeśli tak, to nie bardzo jest powód, żeby wam nie pozwolili, no chyba, że sąsiedzi uskuteczniali samowolkę. A swoją drogą, podziwiam, że chce wam się w taki remont pakować, bo mówiłaś, że myślicie o budowaniu domu.
Wyślij mi maila na priv
Ściana jednak jest tylko działowa, przedtem źle napisałam, że wszystkie. I w sumie sę zgadza, bo ona jako jedyna dochodzi tylko do korytarza, reszta się ciągnie na całą szerokość mieszkania.
Nie znam nikogo, kto ma ścianę przebitą...
A plany z domem się trochę zmieniły - stąd ten remont. Kraków to za duże miasto, żeby mieszkać na wsi pod nim. Pół życia by nam zeszło na dojazdy, w ogóle byśmy w tym domku nie pomieszkali. Więc teraz chcemy zostać tu jak najdłużej (stąd remont) i potem kupić mieszkanie albo jakąś szeregówkę w mieście. Zostało nam 13 lat kredytu, a pewnie uda się spłacić szybciej. I nastawiamy się na zostawienie dwóch mieszkań
Secreto, oglądałam dziś lodówki side by side i jedno mi w nich nie pasuje - sama lodówka jest strasznie wąska! Duża forma z ciastem się tam nie zmieści. Więc ja się będę nastawiać na lodówkę 3- albo 4-drzwiową. Na dole zamrażarka (jedna szuflada albo podzielona na dwie części) i na górze lodówka z dwoma drzwiami, ale w środku półki na całą szerokość. Po prostu otwiera się jak szafa dwudrzwiowa.