reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Dobry wieczór :happy2:
Doczytywanie 2-5 ostatnich stron jeszcze luzzz ale 15 :szok::szok::szok:...JUŻ wiadomo skąd taki przyrost mamuś marcowych mamy :happy2::happy2: płodne jesteście jak czarnoziem :-);-) NIE DOCZYTAM... :sorry2:

Jestem po wizycie...
Mojego gina nie ma (ma wakacje, ale przyznać trzeba że godne zastępstwo nam zapewnił) :tak:
Mam niedokrwistość i biorę preparat żelaza....Jak na złość :wściekła/y::wściekła/y: muszę powtórzyć tą cholerną glukozę :wściekła/y::wściekła/y:
Okazało się bowiem, że pindy źle pobrały...
Do tego wracam do ostrej diety, czyli zero cukru, zero białej mąki, ziemniaków, marchwi, buraków itd...Może waga zacznie spadać...bo kolejne 2 kg na plusie i w sumie nie wiadomo skąd :confused:
Poza tym ok, serducho Domisia pikało, szyjka długa zamknięta, kolejna wizyta już z moim ginem 14 grudnia...tuż przed świętami :-)

***

Byłam dziś w robocie... EHHHH masakra....ale jakoś radzą sobie be ze mnie więc odetchnęłam :tak: o mojej zastępczyni wypowiadać się nie będę ...szkoda :cool2:

Ewa-
jutro puszczam przesyłkę dla Ciebie DAM ZNAĆ ile z wysyłką :tak: polecam się :-)


 
kurde mojego Kurczaka coś bierze, stękał, ze boli go głowa, nóżki i rączki i już poszedł spać :szok::szok::szok::szok::szok: ciekawe co będzie jutro???

a mi się zebrała ropa pod paznokciem i palec mnie boli :-( posmarowałam sobie maxibiotikiem i mam nadzieje ze do jutra mi przejdzie....

Nikusia a czemu musisz powtarzac glukozę, czemu źle pobraly???
 
A ja będę miała pierwsze dziecko i nie mam złudzeń;-).
Wręcz odwrotnie myślę, ze całe noce i dnie będzie płakał i wisiał na cycu, nie będę umiała się nim zająć i przez pól roku ze szlafroka nie wyjdę:szok:. Do tego będę miała depresje....
Przynajmniej się nie rozczaruje;-).
Mnie mąz karmił, bo mała na cycku wisiała 24h na 24h
Łupy super
Nikusia super
Mamusia wymocz w gorącej wodzie z mydłem
 
Mamusiasynka- bo okazało się, że muszę jako osoba obciążona wcześniejszą insulinoopornością mieć pomiar na czczo, po godz. i po dwóch...i nie glukometrem TYLKO Z ŻYŁY...no ale przecież Panie z lab znają się lepiej... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jagna - dzięki :happy2:
 
Jej muszę Wam napisać, bo tak się zdenerwowałam przed chwilą, tak się rozpłakałam, że aż spazmów dostałam. Pierwszy raz mi się to zdarzyło... Może i trochę w tym odpowiednich hormonów ale i uważam, że mam dużo racji...
Mój Teściu podkleił filcem podstawkę od takiej wielkiej doniczki, od ogromnej juki, która stoi na klatce schodowej- niedaleko naszych drzwi w sumie. On mieszka pod nami. A juka stoi pomiędzy. Mi tam nie przeszkadza, gdyby nie to że zrobił to strasznie śmierdzącym klejem!!!!:wściekła/y: to było w czwartek, czy piątek. Normalnie wejść do domu nie mogłam tak śmierdziało, a potem to aż mi niedobrze było! Naotwierałam wszędzie okna i poszłam spać. Ale dziś już poniedziałek a ja dalej czuję ten smród, dodam że okna non stop otwieram ale widzę że jak tylko wchodzę do domu to znów pozamykane. No i on jeszcze pretensje że otwieramy bo mu zimno. Ale zapytałam go jak przyszedł co to za klej, no i wyczytałam że on jest bardzo szkodliwy i działa na dziecię w brzuchu i tak się przestraszyłam i zestresowałam, ze na maksa się rozryczałam. Mąż od razu poszedł i to wywalił ale mój strach został :-:)-:)-(
jeszcze te teścia argumenty, że to nieszkodliwe i w ogóle- a skąd on to może wiedzieć!!! Dodam jeszcze, że go nie można brać całkiem dosłownie, bo jest chory...
i bądź tu mądry! A ja zła bo kwiatka chce wyrzucić!
Dobrze, że Leon mi ciągle daje popalić, przynajmniej jak go czuję to mi lepiej.
Przepraszam, że tak tylko o sobie ale musiałam się wyżalić. Idę Was doczytać.
 
Nikusia kiepsko z tą glukozą:-/ ja miałam pomiar na czczo i po 2 godzinach, po godzinie nie... najważniejsze, że z synkiem dobrze wszystko:-)
A jaką masz hemoglobinę, że żelazo dostałaś? ja mam 12,7 i mi wypisała, ale na razie jeszcze nie zaczęłam brać...

katrine rozumiem Twojej zdenerwowanie, będzie dobrze, spraw sobie przyjemny wieczór, zrelaksuj się, bo jak Ty się denerwujesz to i Leon też.
 
Ostatnia edycja:
katrine, no wcale się nie dziwie Twojej reakcji, w końcu tu nie chodzi tylko o siebie. Ale dobrze, że mąż zareagował i wywalił to śmierdzące diabelstwo. Szkoda, że tak późno... Trzymaj się!! A wypłakać też się trzeba, wg mnie lepiej w naszym stanie się wyryczeć i wykrzyczeć niż dusić w sobie.
***
Ja dzisiaj też nie widzę zdjęć :-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nikusia kiepsko z tą glukozą:-/ ja miałam pomiar na czczo i po 2 godzinach, po godzinie nie... najważniejsze, że z synkiem dobrze wszystko:-)
A jaką masz hemoglobinę, że żelazo dostałaś? ja mam 12,7 i mi wypisała, ale na razie jeszcze nie zaczęłam brać...

katrine rozumiem Twojej zdenerwowanie, spraw sobie przyjemny wieczór, zrelaksuj się, bo jak Ty się denerwujesz to i Leon też.
Ja zaczęłam brać żelazo i się czuję mniej zmęczona, nie mam uderzeń gorąca. Hemoglobiny miałam 11,7, ale mi nic nie przepisała, powiedziała tylko, że mam brać. Dostałam w aptece biofer, pisze, że nie ma skutków ubocznych.
 
Do góry