reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Dobry wieczór :happy2:
Doczytywanie 2-5 ostatnich stron jeszcze luzzz ale 15 :szok::szok::szok:...JUŻ wiadomo skąd taki przyrost mamuś marcowych mamy :happy2::happy2: płodne jesteście jak czarnoziem :-);-) NIE DOCZYTAM... :sorry2:

Jestem po wizycie...
Mojego gina nie ma (ma wakacje, ale przyznać trzeba że godne zastępstwo nam zapewnił) :tak:
Mam niedokrwistość i biorę preparat żelaza....Jak na złość :wściekła/y::wściekła/y: muszę powtórzyć tą cholerną glukozę :wściekła/y::wściekła/y:
Okazało się bowiem, że pindy źle pobrały...
Do tego wracam do ostrej diety, czyli zero cukru, zero białej mąki, ziemniaków, marchwi, buraków itd...Może waga zacznie spadać...bo kolejne 2 kg na plusie i w sumie nie wiadomo skąd :confused:
Poza tym ok, serducho Domisia pikało, szyjka długa zamknięta, kolejna wizyta już z moim ginem 14 grudnia...tuż przed świętami :-)

***

Byłam dziś w robocie... EHHHH masakra....ale jakoś radzą sobie be ze mnie więc odetchnęłam :tak: o mojej zastępczyni wypowiadać się nie będę ...szkoda :cool2:

Ewa-
jutro puszczam przesyłkę dla Ciebie DAM ZNAĆ ile z wysyłką :tak: polecam się :-)


 
kurde mojego Kurczaka coś bierze, stękał, ze boli go głowa, nóżki i rączki i już poszedł spać :szok::szok::szok::szok::szok: ciekawe co będzie jutro???

a mi się zebrała ropa pod paznokciem i palec mnie boli :-( posmarowałam sobie maxibiotikiem i mam nadzieje ze do jutra mi przejdzie....

Nikusia a czemu musisz powtarzac glukozę, czemu źle pobraly???
 
A ja będę miała pierwsze dziecko i nie mam złudzeń;-).
Wręcz odwrotnie myślę, ze całe noce i dnie będzie płakał i wisiał na cycu, nie będę umiała się nim zająć i przez pól roku ze szlafroka nie wyjdę:szok:. Do tego będę miała depresje....
Przynajmniej się nie rozczaruje;-).
Mnie mąz karmił, bo mała na cycku wisiała 24h na 24h
Łupy super
Nikusia super
Mamusia wymocz w gorącej wodzie z mydłem
 
Mamusiasynka- bo okazało się, że muszę jako osoba obciążona wcześniejszą insulinoopornością mieć pomiar na czczo, po godz. i po dwóch...i nie glukometrem TYLKO Z ŻYŁY...no ale przecież Panie z lab znają się lepiej... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jagna - dzięki :happy2:
 
Jej muszę Wam napisać, bo tak się zdenerwowałam przed chwilą, tak się rozpłakałam, że aż spazmów dostałam. Pierwszy raz mi się to zdarzyło... Może i trochę w tym odpowiednich hormonów ale i uważam, że mam dużo racji...
Mój Teściu podkleił filcem podstawkę od takiej wielkiej doniczki, od ogromnej juki, która stoi na klatce schodowej- niedaleko naszych drzwi w sumie. On mieszka pod nami. A juka stoi pomiędzy. Mi tam nie przeszkadza, gdyby nie to że zrobił to strasznie śmierdzącym klejem!!!!:wściekła/y: to było w czwartek, czy piątek. Normalnie wejść do domu nie mogłam tak śmierdziało, a potem to aż mi niedobrze było! Naotwierałam wszędzie okna i poszłam spać. Ale dziś już poniedziałek a ja dalej czuję ten smród, dodam że okna non stop otwieram ale widzę że jak tylko wchodzę do domu to znów pozamykane. No i on jeszcze pretensje że otwieramy bo mu zimno. Ale zapytałam go jak przyszedł co to za klej, no i wyczytałam że on jest bardzo szkodliwy i działa na dziecię w brzuchu i tak się przestraszyłam i zestresowałam, ze na maksa się rozryczałam. Mąż od razu poszedł i to wywalił ale mój strach został :-:)-:)-(
jeszcze te teścia argumenty, że to nieszkodliwe i w ogóle- a skąd on to może wiedzieć!!! Dodam jeszcze, że go nie można brać całkiem dosłownie, bo jest chory...
i bądź tu mądry! A ja zła bo kwiatka chce wyrzucić!
Dobrze, że Leon mi ciągle daje popalić, przynajmniej jak go czuję to mi lepiej.
Przepraszam, że tak tylko o sobie ale musiałam się wyżalić. Idę Was doczytać.
 
Nikusia kiepsko z tą glukozą:-/ ja miałam pomiar na czczo i po 2 godzinach, po godzinie nie... najważniejsze, że z synkiem dobrze wszystko:-)
A jaką masz hemoglobinę, że żelazo dostałaś? ja mam 12,7 i mi wypisała, ale na razie jeszcze nie zaczęłam brać...

katrine rozumiem Twojej zdenerwowanie, będzie dobrze, spraw sobie przyjemny wieczór, zrelaksuj się, bo jak Ty się denerwujesz to i Leon też.
 
Ostatnia edycja:
katrine, no wcale się nie dziwie Twojej reakcji, w końcu tu nie chodzi tylko o siebie. Ale dobrze, że mąż zareagował i wywalił to śmierdzące diabelstwo. Szkoda, że tak późno... Trzymaj się!! A wypłakać też się trzeba, wg mnie lepiej w naszym stanie się wyryczeć i wykrzyczeć niż dusić w sobie.
***
Ja dzisiaj też nie widzę zdjęć :-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nikusia kiepsko z tą glukozą:-/ ja miałam pomiar na czczo i po 2 godzinach, po godzinie nie... najważniejsze, że z synkiem dobrze wszystko:-)
A jaką masz hemoglobinę, że żelazo dostałaś? ja mam 12,7 i mi wypisała, ale na razie jeszcze nie zaczęłam brać...

katrine rozumiem Twojej zdenerwowanie, spraw sobie przyjemny wieczór, zrelaksuj się, bo jak Ty się denerwujesz to i Leon też.
Ja zaczęłam brać żelazo i się czuję mniej zmęczona, nie mam uderzeń gorąca. Hemoglobiny miałam 11,7, ale mi nic nie przepisała, powiedziała tylko, że mam brać. Dostałam w aptece biofer, pisze, że nie ma skutków ubocznych.
 
Do góry