reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Secreto, to ja Ci chyba kopa dam, bo w temacie pracy Twojej się nie odnajdę ;)
A Nuśka urodziny miała 28 lipca, ale ona się miesiąc przed czasem urodziła, więc według korygowanego wieku to w zasadzie powinna się urodzić wczoraj :)
 
reklama
co za rodzic..:wściekła/y:
ale co tu daleko szukać.. bratowa męża taka sama..nawet gorsza bo by nie zareagowała.. raz jej wysprzatałam pokój bo skórki od banana gniły na podłodze! pełno ciuchów wylewających się z szafek w artystycznym nieładzie.. chyba mi 3h zajęło by podłoge było widać! a ta zamiast mi podziękować to usiadła do kompa i gra:szok:

bliźniaki 5lat którzy tak niewyraźnie mówią, że ich nie rozumiem! pobiegli na pole i w butach nosili mi kamyki na podłoge co jeszcze mokra była! ja do niej by coś im powiedziała bo przecież się orobiłam a ta do mnie "po co i tak nie będą słuchać" no to mnie kurw chwycił i myślałam że wybuchnę!
 
Cześć Kobietki.
Wpadłam się przywitać i uciekam pracować dalej... ale tak mi się nie chce...
Zazdroszczę już trochę tym z Was co są na L4.
 
Witajcie:)Dziś jadę do DeTe:):) co prawda tylko do niedzieli... Ale ja uwielbiam u Mamy czy Teściowej być:):) Qrcze myślałam że tu na forum mogę pisać o tym co mnie cieszy i smuci... Ale przykre że niektórym to przeszkadza... Jak się źle czuje to nie bę dę sciemniac że tryska energia... Dziękuje tym dziewczyna które to rozumieją! I potrafią nawet jakoś miłowem wesprzeć... No nie każdy posiada empatie...Miłego dnia wszystkim:) kciuki za wizyty:)
 
jolcia czy ja czegoś przez rzygawki nie doczytałam?:szok: ze mnie też energii nie znajdziesz...80% dnia poleguję bawiąc się z córką książkami, rzucaniem piłką, oglądaniem bajek itp..wgl to tak mnie obsypało, że wstyd się pokazywać ludziom..
 
Jolcia, a co się stało?

Ja dzięki Bogu nie wymiotuję, a przymulanie mi powoli przechodzi.
Ale a to durna paskudna luteina wysysa ze mnie siły witalne ;) Jestem jakoś masakrycznie podatna na zmiany hormonalne - zawsze przed @ rzucam talerzami, po porodzie mam doła przez miesiąc, to nic dziwnego, że jedna mała tabletka tak na mnie działa ;/
 
ewa ja po porodzie mam to samo! normalnie bucałam co chwile, że boli, że jestem śpiąca, że ja muszę wstawać, że jest zima i mi zimno:-D a najbardziej, że moje dziecko olało cycka a ja byłam tak nastawiona na karmienie... wolała cały dzień nie jeść niż się męczyć.. wgl była słabiutka bo zaraz mi spała..a moja siostra zamiast mnie pocieszyć to "ale z Ciebie matka" "nie dawaj jej jeść nic innego" tak jasne i spadła mi do takiej wagi że byłyśmy w szpitalu! teraz sobie obiecałam ze nie będę panikować jak nie będzie coś wychodziło!
 
No właśnie Jolcia, czemu nie możesz? Przecież wiadomo, że jesteśmy obecnie w takim okresie ciąży, że więcej będziemy marudzić niż tryskać energią .. Ja w większości narzekam na wszystko. i w ogóle u mnie wszystkie koleżanki stwierdziły, że jestem jakaś bardziej złośliwa :) Także jak dla mnie możesz Jola narzekać i smucić się ile wlezie :) lepiej gdzieś to zostawić niż dusić w sobie..z czasem nam się humory poprawią :) Mój P już ze mną wytrzymać nie może ale co tam wolno mi, niech się ze mną zamieni to zobaczy jak to jest ;D
 
reklama
Dzien dobry!

jolci chyba chodzi o to ze z tego co pamietam aga napisala ze nie da rady juz czytac o waszych rzygankach......no coz takie to forum i watek ze kazda z nas ma prawo pisac co w tym momencie nam dolega itd. Mi to nie przeszkadza i wspolczuje wam tych dolegliwosci bo ja juz nie odczuwam nawet mdlosci .
milego dnia!
 
Do góry