Igem, nie chciałam straszyć
Nusia była trudna na początku, ale też dlatego, że w 36 tc się urodziła i miała problemy z brzuszkiem. Jak jej to minęło po 2,5 mies., to się trochę uspokoiła. Ale cały czas jest strasznie rozlatana. Dziś mi w tramwaju całą drogę nawijała, a po pół godzinie zasnęła nagle w pół zdania :/
Megi, fajnie będziecie mieć U nas też pierwszy chłopak, druga dziewczynka I Franek bardzo się Siostrą opiekuje i dba o nią Chociaż lalki nie mamy ani jednej - same auta i klocki Nusię interesują
***
Byłam z Anielą w poradni rehabilitacyjnej, gdzie chodzimy z racji wcześniactwa. Myślałam, że to już ostatni raz, ale jeszcze mamy wizytę w marcu :/ Nie wiem, jak ja się tam dokulam - chyba się od razu położę i urodzę.
Nusia niby ładnie chodzi, ale stawia stopy za bardzo na boki, więc koślawi kolana do środka. A do tego jedną stopę obciąża bardziej. Podobnie bardziej obciążą wewnętrzne części stóp.
Na razie nie mamy żadnych zaleceń, ćwiczeń i specjalnych butów. Ma chodzić jak najwięcej boso, tym bardziej że w domu mamy dywany, więc miękko. Chodzi dopiero od niedawna, więc może się to samo wyrówna. Ale pewności nie ma, bo jest trochę poza normą fizjologiczną. Ech...
A jeszcze wczoraj pisałam, że ładnie chodzi...
Nusia była trudna na początku, ale też dlatego, że w 36 tc się urodziła i miała problemy z brzuszkiem. Jak jej to minęło po 2,5 mies., to się trochę uspokoiła. Ale cały czas jest strasznie rozlatana. Dziś mi w tramwaju całą drogę nawijała, a po pół godzinie zasnęła nagle w pół zdania :/
Megi, fajnie będziecie mieć U nas też pierwszy chłopak, druga dziewczynka I Franek bardzo się Siostrą opiekuje i dba o nią Chociaż lalki nie mamy ani jednej - same auta i klocki Nusię interesują
***
Byłam z Anielą w poradni rehabilitacyjnej, gdzie chodzimy z racji wcześniactwa. Myślałam, że to już ostatni raz, ale jeszcze mamy wizytę w marcu :/ Nie wiem, jak ja się tam dokulam - chyba się od razu położę i urodzę.
Nusia niby ładnie chodzi, ale stawia stopy za bardzo na boki, więc koślawi kolana do środka. A do tego jedną stopę obciąża bardziej. Podobnie bardziej obciążą wewnętrzne części stóp.
Na razie nie mamy żadnych zaleceń, ćwiczeń i specjalnych butów. Ma chodzić jak najwięcej boso, tym bardziej że w domu mamy dywany, więc miękko. Chodzi dopiero od niedawna, więc może się to samo wyrówna. Ale pewności nie ma, bo jest trochę poza normą fizjologiczną. Ech...
A jeszcze wczoraj pisałam, że ładnie chodzi...