reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Mewa - Masz rację. Mój M też bardzo przeżywa naszą obecną ciążę. Tym bardziej, że dwa miesiące temu straciliśmy dzieciątko. I widziałam jak płakał i jak bardzo cierpiał z powodu odejścia naszego aniołka.
Bryza - nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy zwolnienie wystawia Ci lekarz prowadzący czy nie. Jak byłam w 1 ciąży i byłam np. chora na grypę to nie jechałam do gina po zwolnienie tylko do lekarza pierwszego kontaktu i bez problemu mi wypisał.
Ja dziś ewidentnie bez sił :-( niby strasznych mdłości nie mam ale dziwnie mnie szarpie, zmęczona jestem, osłabiona, tylko bym leżała no masakra. Na prawdę marzę o 2 trymestrze i tryskaniu energią :)
 
reklama
dokładnie tak, nie ma znaczenia jaki lekarz. a lepiej poszukaj innego, który Ci bez problemów da L4. Dziewczyny mają rację, ciąża to nie choroba, ale jednak odmienny stan. są takie, które w dniu porodu jeszcze były w pracy, a są takie, które muszą leżeć i się oszczędzać. Bryza, nie zastanawiaj się, tylko załatwiaj :tak:
 
To bede musiała poszukać jakiegoś innego we Wro, to moje pierwsze dziecko, mam 32 lata a wczesniej bylam kilka razy powaznie chora, mam slaby organizm, nie chce go stracic.
 
Bryza - kurcze ja rozumiem Twoje obawy dlatego tym bardziej powinnaś znaleźc odpowiedniego lekarza. Mój gin też mi powiedział, że nie jest zwolennikiem L4 przez całą ciąże ale jeśli są wskazania to w nocy o północy mam dzwonic a on wystawia.
Musisz miec poczucie, że lekarz który prowadzi Twoją ciąże to człowiek któremu zależy na dobru Twoim i dziecka, a nie idziesz ze strachem i znakiem zapytania czy dziś da czy nie? To ma byc cudowny dla Was czas a nie stres i męka.
 
Bryza bez żadnego zastanawiania się szukaj lekarza, który Ci wystawi zwolnienie! pewnie, że to nie choroba, ale po co później mieć do siebie żal gdyby coś się stało? Mój lekarz od razu na pierwszej wizycie zaproponował mi zwolnienie, tyle że ja jestem po poronieniu, to może teraz dmucha na zimne. Ale lepiej być ostrożnym wg mnie, więc może pójdź do lekarza rodzinnego, on powinien Ci wystawić zwolnienie też bez problemu:)

Marcia robiłam progesteron na początku ciąży i miałam duży bardzo bo 65 ng/ml co według norm wskazywało na 3 semestr. Teraz mi spadł ten progesteron, mam 34 ng/ml, martwię się tym, że spadł, choć wiem, że i tak jest wysoki chyba. W czwartek idę do lekarza, to podpytam go czemu spada. Ja biorę duphaston 2x1 i luteinę dopochwową 2x2, ale ostatnio miałam zamiast niej podjęzykową ze względu na stan zapalny, tyle że przez wymioty nie mogłam jej brać i w szpitalu znowu zapisali mi dopochwową. HCG mam 135 262, więc też jakoś sporo, nawet więcej niż normy pokazują. Czy powinnam się martwić?
 
kasiulekk chyba tak właśnie zrobie, pójde do rodzinnego, a w tym czasie poszukam jakiegoś innego ginekologa we Wrocławiu, nie chce ryzykować, później do końca życia bede sobie pluła w brode:/
Troche mnie zaskoczyła ta moja lekarz:/ Ona mi jedynie dala zaświadczenie ,że jestem w ciąży i mam je przedstawić pracodawcy, a wtedy on mi zmieni warunki pracy.To ładnie brzmi,ale w realu wygląda to inaczej, jak mam takie, a nie inne stanowisko to taki papierek nic nie zmieni:/
 
Kasiulekk widzisz jak to jest ty sie martwisz ze za duzo ja ze za malo tez sie nie znam na tych betach itd. Jak bylam w ciazy z Patrycja takich badan nie robilam poprostu bylam w ciazy i juz. Trzymam za nas kciuki&&&&&

nikusia na fotkach napisalam ci jak wstawic zdjecie
 
Bryza81 ja też jestem z Wro,
chodzisz prywatnie czy na nfz do ginekologa?
Ja byłam ostatnio na badaniu w Medfemina - cudownie polecam :) wolę zapłacić za takie podejście do pacjentki, malucha i ogólnie stanu błogosławionego :)
 
reklama
dziewczyny ja byłam dziś na nadplanowej szybciutkiej wizycie i dzidziuś żyje, serduszko bije, pęcherzyk jest nadal płaskawy ale polepszył się troszkę ;-) fotkę wrzucę na odpowiedni watek :-)
 
Do góry