reklama
Do drugiego trymestru to jeszcze kawałek (za mną nawet nie jest połowa pierwszego).
Mnie jak zwykle lekko muli, ale póki co jest zdecydowanie lepiej niż w pierwszej ciąży, co mnie bardzo cieszy. Znów z samego rana byliśmy na spacerze i chyba ze 2 godziny syn w piaskownicy siedział. Pełno maluchów się zeszło, więc wesoło.
Dziś nam dogadzam. Przed chwilą zjedliśmy lane kluski z twarogiem (a la leniwe) z cukrem, cynamonem, jogurtem greckim i polane bułką tartą z masłem, mniam! Młody jeszcze wsuwa, ale zażyczył sobie dodatkowo dżemu malinowego.
Co do wzdęć to niestety nie są mi obce, ale tragedii nie ma. Właściwie zależą od tego co zjem, tylko są mocniejsze niż przed ciążą.
Mnie jak zwykle lekko muli, ale póki co jest zdecydowanie lepiej niż w pierwszej ciąży, co mnie bardzo cieszy. Znów z samego rana byliśmy na spacerze i chyba ze 2 godziny syn w piaskownicy siedział. Pełno maluchów się zeszło, więc wesoło.
Dziś nam dogadzam. Przed chwilą zjedliśmy lane kluski z twarogiem (a la leniwe) z cukrem, cynamonem, jogurtem greckim i polane bułką tartą z masłem, mniam! Młody jeszcze wsuwa, ale zażyczył sobie dodatkowo dżemu malinowego.
Co do wzdęć to niestety nie są mi obce, ale tragedii nie ma. Właściwie zależą od tego co zjem, tylko są mocniejsze niż przed ciążą.
pinki1980
Fanka BB :)
Witam, mój kolejny dzień w pracy mija na walce ze snem. Czasem tak mnie to męczy że mam dość.
Zaliczyłam wczoraj niespodziewana wizytę w szpitalu z powodu plamienia (co prawda niewielkiego - ale jednak), na szczęście okazało się ze to jakiś niewielki mikro uraz i że krwawienia nie widać. Mój M. przy okazji umówił się z moim gin. na przejażdżkę motocyklami Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnego dnia.
Zaliczyłam wczoraj niespodziewana wizytę w szpitalu z powodu plamienia (co prawda niewielkiego - ale jednak), na szczęście okazało się ze to jakiś niewielki mikro uraz i że krwawienia nie widać. Mój M. przy okazji umówił się z moim gin. na przejażdżkę motocyklami Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnego dnia.
MewaŚmieszka
Fanka BB :)
My również czekamy na przekazanie newsa teściowej do jej urodzin, które będą 6 sierpnia (moi rodzice i siostra-również w ciąży "starszej" od mojej o całe 6 tygodni już wiedzą) . Prezent już naszykowany: "Poradnik dla babci i dziadka", a w środku będzie zdjęcie naszego dzidziusia. Już nie mogę się doczekać bo ciężko się tak nie wygadać...
I jeszcze Wam się pochwalę, a co-od wczoraj tym żyję, moja przyjaciółka właśnie się dowiedziała, że również spodziewa się dzidziusia! Jak już trochę oprzytomnieje to ją do nas zaproszę bo prawdopodobnie również będzie marcóweczką ))
jej tak dużo dookoła ciężarówek ))
super pomysł na przekazanie wieści! i przyjaciółkę zapraszamy, koniecznie niech dołączy!
cześć Dziewczyny!
OneMoreTime dla Aniołka światełko
[*], ciocie będą pamiętały.
u nas wszystko dobrze, dzisiaj już mniejszy upał, fajnie na dworze. jutro idziemy z Lilką na szczepienie i teraz byłyśmy w aptece zamówić szczepionkę. ciekawa jestem ważenia i mierzenia. jeszcze tak odnośnie partnerów, mój mąż też bardzo przeżywa. kiedy poroniłam, to krył się z tym, ale widziałam jak płakał. teraz codziennie mnie pilnuje, często w ciągu dnia zagląda do domu, zabiera Lilę do siebie, żebym mogła odpocząć, no i mówi do brzucha
Słoneczka moje.. wszystko będzie dobrze!
Dziewczyny pisze do was poniewaz mam pewien problem,prosze pomozcie...
jestem w 5 tyg ciazy, moja praca jest fizyczna, jestem kordynatorem w firmie sprzatajecej, trzeba sie czasem dosc sporo nadzwigac, posprzatac z akogos kto nawalil itd. Poza tym wiecznie w stresie i w terenie.
Czuje sie bardzo zle, nudnosci straszne i zawroty glowy.
Potrzebowalabym isc na l4 bo nie dam rady tak dluzej:/ sa takie ranki ze ledwo z lozka wstaje a co dopiero jezdzic gdzies i sprzatac...
Rozmawialam wstepnie z lekarzem o l4 ale jest przeciwny bo nei jest zwolennikiem l4 w ciazy , bo nie jest ona choroba.. wszyskto rozmiem, ale naprawde nie daje rady
Jak porozmawiac z lekarzem, co powiedziec zeby dostac to zwolnienie?
Nie wiem ile pociagne tak:/
jestem w 5 tyg ciazy, moja praca jest fizyczna, jestem kordynatorem w firmie sprzatajecej, trzeba sie czasem dosc sporo nadzwigac, posprzatac z akogos kto nawalil itd. Poza tym wiecznie w stresie i w terenie.
Czuje sie bardzo zle, nudnosci straszne i zawroty glowy.
Potrzebowalabym isc na l4 bo nie dam rady tak dluzej:/ sa takie ranki ze ledwo z lozka wstaje a co dopiero jezdzic gdzies i sprzatac...
Rozmawialam wstepnie z lekarzem o l4 ale jest przeciwny bo nei jest zwolennikiem l4 w ciazy , bo nie jest ona choroba.. wszyskto rozmiem, ale naprawde nie daje rady
Jak porozmawiac z lekarzem, co powiedziec zeby dostac to zwolnienie?
Nie wiem ile pociagne tak:/
Bryza, idź do innego lekarza. Większość daje l4 bez mrugnięcia okiem. Nawet bezpodstawnie. A u Ciebie podstawa ewidentnie jest.
Jak Ci się objawy w II trym. uspokoją i będziesz mogła w pracy jakieś luźniejsze prace wykonywać, to sobie wrócisz. A teraz nie ma co ryzykować.
Ciąża to nie choroba, ale też nie stan normalny i codzienny. To spore obciążenie dla organizmu.
Jak Ci się objawy w II trym. uspokoją i będziesz mogła w pracy jakieś luźniejsze prace wykonywać, to sobie wrócisz. A teraz nie ma co ryzykować.
Ciąża to nie choroba, ale też nie stan normalny i codzienny. To spore obciążenie dla organizmu.
reklama
Podziel się: