Juszka, o! To powinny być dobre na wiosnę, bo u nas teraz rozm. 21. Ale jak
Młodamama chce, to ja odstąpię, bo może się okazać, że będą już potem za małe :/
Flower, z robanem różnie bywa - na placu centralnym był wieki kiedyś (teraz rossmanna zrobili), ale tam zawsze było dno z ciuchami - brudne, z dziurami, poobrywane guziki. Jest jeszcze fajna mała ciucharenka niedaleko Arki - przy sklepie Czarodziej. Mnóstwo T-shirtów tam Frankowi kupiłam bardzo dobrej jakości, mimo że no-name'y
Nikusia, ja nawet butelek nie kupuję. Z gratisów do laktatorów, sterylizatorów itp. się tego uzbierało, a Franek w ogóle nie używał, Nuśka używała jednej i jednego smoka. Więc mam zapas
Szczotki do włosów nie kupuję, bo nasze dzieciaki tak do roku mają ich zazwyczaj nie za wiele, a potem mały grzebyk jest lepszy
Tetrowe pieluchy ostatnio policzyłam i mi wyszło, że mam 30 sztuk! Z czego 20 leżało w szafie wyprasowane, a to znaczy, że ich przy Nuśce w ogóle nie używałam, bo wtedy nie prasowałam już pieluch
Więc podzielę i dam połowę Szwagierce, która w lutym rodzi
Chustę za 100 zł odkupiłam - tkana natibaby. Polecam
Zostają mi tylko rzeczy dla mnie i coś do kąpieli dla malucha plus proszek do prania. Szaleństwo