Wypicie tego słodkiego płynu to pikuś, za to po godzinie to już najlepiej nie było, wparowałam do gabinetu pobrań na kozetkę i wentylowałam się wiatrakiem, bo prawie zemdlałam siedząc w tej poczekalni... Oj nie wspominam tego dobrze, a miałam ten test z 50 g, mam nadzieję, ze teraz obędzie się bez atrakcji...
Widzę, ze u nas codziennie przewija się temat obiadowy
u nas dziś bez szaleństw - pierś z kurczaka, ziemniaki i surówka z pekińskiej. Na jutro kupiłam żeberka i muszę coś wymyślić 
No i ten barszczyk się gotuje
flower, oby ta zła passa się już skończyła.
My dziś po 3 godzinnym spacerze, ale po południu chyba znów się wybierzemy pobrykać pod blokiem. Fajne jest towarzystwo, bo jest 4 dzieci (łącznie z Adaśkiem, wśród których największa różnica to rok
Do tego jedna z mam tych dzieci też w ciąży ma termin na początku lutego, więc dzieciaki będą miały się z kim bawić. Zawsze to jakiś kontakt z rówieśnikami, zwłaszcza, ze nikt na razie nie posłał do żłobka swojego dziecka.
Widzę, ze u nas codziennie przewija się temat obiadowy
No i ten barszczyk się gotuje
flower, oby ta zła passa się już skończyła.
My dziś po 3 godzinnym spacerze, ale po południu chyba znów się wybierzemy pobrykać pod blokiem. Fajne jest towarzystwo, bo jest 4 dzieci (łącznie z Adaśkiem, wśród których największa różnica to rok