reklama
Hej,
wczoraj nic nie pisalam,bo nawet nie mialam sily..
ja tez tylko o sobie dzis- sorry...
wczoraj jak wstalam to w toalecie zauwazylam plamke sluzu z takim bezowo- braz- rozowym zabarwieniu i pizniej tylko na papierze troche, ale sie wystraszylam strasznie, zwlaszcza, ze od paru dni czasem mnie pobolewa brzuch jak na okres- lekko na szczescie.
zadzwonilam do gina i pojechalam( dzien po mojej wizycie) a on popatrzyl ( doslowne) na brzuch , przylozyl dopplera- tetno cos powyzej 130 czy cos i nawet " w podwozie" nie zajrzal tylko pwiedzial, zebym sie nie martwila bo jak nie mam silnego bolu i nie krwawie to to jest czeste....hm i ze to jest poza macica np z pochwy....zwolnienia nie dal.. Na usg nie skierowal -.bylam dzis w pracy ( zazdroszcze Wam , ze mieszkacie w Polsce naprawde)
do wieczora juz nic nie bylo., dzisiaj rano troche plamek rano, bardziej brazowych, ale pozniej i teraz juz nic....
troche mnie poklowalo ponizej lewego jajnika, zwlaszcza jak chodze tak jakby w pachwinach ale to chyba normalne...
staram sie byc spokojna, ale sie troche boje....ale mam taka nadzieje, ze bedzie dobrze...teraz juz nie ma plamek zadnych...
ten lekarz jest starszy i podobno dobry, ma pacjetki z roznych okolic Sydney....mam nadzieje, ze wie co robi....ale sie w sumie boje..
anetka jak to masz otwarta szyjke ?
Gratuluje nowych wizyt:-)
wczoraj nic nie pisalam,bo nawet nie mialam sily..
ja tez tylko o sobie dzis- sorry...
wczoraj jak wstalam to w toalecie zauwazylam plamke sluzu z takim bezowo- braz- rozowym zabarwieniu i pizniej tylko na papierze troche, ale sie wystraszylam strasznie, zwlaszcza, ze od paru dni czasem mnie pobolewa brzuch jak na okres- lekko na szczescie.
zadzwonilam do gina i pojechalam( dzien po mojej wizycie) a on popatrzyl ( doslowne) na brzuch , przylozyl dopplera- tetno cos powyzej 130 czy cos i nawet " w podwozie" nie zajrzal tylko pwiedzial, zebym sie nie martwila bo jak nie mam silnego bolu i nie krwawie to to jest czeste....hm i ze to jest poza macica np z pochwy....zwolnienia nie dal.. Na usg nie skierowal -.bylam dzis w pracy ( zazdroszcze Wam , ze mieszkacie w Polsce naprawde)
do wieczora juz nic nie bylo., dzisiaj rano troche plamek rano, bardziej brazowych, ale pozniej i teraz juz nic....
troche mnie poklowalo ponizej lewego jajnika, zwlaszcza jak chodze tak jakby w pachwinach ale to chyba normalne...
staram sie byc spokojna, ale sie troche boje....ale mam taka nadzieje, ze bedzie dobrze...teraz juz nie ma plamek zadnych...
ten lekarz jest starszy i podobno dobry, ma pacjetki z roznych okolic Sydney....mam nadzieje, ze wie co robi....ale sie w sumie boje..
anetka jak to masz otwarta szyjke ?
Gratuluje nowych wizyt:-)
Ostatnia edycja:
farfalla88
Fanka BB :)
Piszecie o szkole rodzenia. Ja nie wyobrażam sobie bez szkoły rodzenia. Nie mam nikogo w moim otoczeniu kto już rodził. Nawet nie ma z kim porozmawiać na takie tematy. Plan był taki, że do szkoły rodzenia będziemy chodzić razem z narzeczonym, ale nic teraz z tego nie wyjdzie jak on pracuje w tej kurierce. Taka lipa wyszła z tą pracą, że nawet nie wiadomo czy dostanie wolne jak ja będę rodzić w szpitalu. A chcieliśmy poród rodzinny, kilka dni wolnego na ślub i wspólne uczęszczanie do szkoły rodzenia, chodzenie na USG. Tak nam się to wszystko popierdzieliło, że teraz nie wiemy jak będzie. Mój E nawet nie ma umowy o pracę. Teraz jest taka lipa i ja przez to taka nerwowa chodzę. Nie daje mi to spokoju, że nie będzie go przy mnie przy najważniejszych wydarzeniach w naszym życiu. A miało być inaczej...Staram się być spokojna, bo moje emocje udzielają się maluszkowi, ale to jest takie trudne w naszej obecnej sytuacji. Niech coś się odmieni, bo my mamy jakiegoś pecha ostatnio. Jeszcze do tego ostatnio mój narzeczony dostał aż 500 zł mandatu. Ciągle mamy pod górkę...
Cześć
wczoraj posprzątałam mieszkanie, ogarnęłam balkon i zrobiłam blok czekoladowy, a dzisiaj jakoś nic mi się nie chce. Zrobiłam tylko przelewu do zus-u i teraz patrzę na wszystko z niechęcią chociaż wiem że powinnam zabrać się za robienie zdjęć, bo trochę forsy trzeba zarobić.
U nas szaro i ohydnie, a w nocy padało.
flower, super
marcia, to pewnie przez jedzenie, dziewczyny mają rację że dieta lekkostrawna powinna pomóc
kulka, ja do szkoły rodzenia chodziłam jakoś 1,5 miesiąca przed porodem, było w porządku, ale chyba jak bym nie poszła to też nic by się wielkiego nie stało.
secreto, ale masz słodziaka, pewnie biedak o wszystko teraz zahacza tym kołnierzem. Trzymaj się i odpoczywaj
nikusia, a to wredna małpa z szefa. Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze, myśl teraz przede wszystkim o sobie i dziecku. A telefonów z pracy ja bym nie odbierała, w końcu zaniosłaś zwolnienie, więc co tu wyjaśniać.
idę robić sobie budyń, bo coś mnie zemdliło po śniadaniu.
wczoraj posprzątałam mieszkanie, ogarnęłam balkon i zrobiłam blok czekoladowy, a dzisiaj jakoś nic mi się nie chce. Zrobiłam tylko przelewu do zus-u i teraz patrzę na wszystko z niechęcią chociaż wiem że powinnam zabrać się za robienie zdjęć, bo trochę forsy trzeba zarobić.
U nas szaro i ohydnie, a w nocy padało.
flower, super
marcia, to pewnie przez jedzenie, dziewczyny mają rację że dieta lekkostrawna powinna pomóc
kulka, ja do szkoły rodzenia chodziłam jakoś 1,5 miesiąca przed porodem, było w porządku, ale chyba jak bym nie poszła to też nic by się wielkiego nie stało.
secreto, ale masz słodziaka, pewnie biedak o wszystko teraz zahacza tym kołnierzem. Trzymaj się i odpoczywaj
nikusia, a to wredna małpa z szefa. Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze, myśl teraz przede wszystkim o sobie i dziecku. A telefonów z pracy ja bym nie odbierała, w końcu zaniosłaś zwolnienie, więc co tu wyjaśniać.
idę robić sobie budyń, bo coś mnie zemdliło po śniadaniu.
Ozila, ja tak miałam w ciąży z córką. Właśnie na tym etapie. Też pognałam do lekarza i okazało się, że to nic groźnego. Jakieś naczynko krwionośne kiedyś pękło i się oczyściło. Córcia zdrowa, donoszona. Ciąża bez komplikacji. Więc głowa do góry
Olzia nie martw sie ja mam coś takiego jak ty co pare tygodni i lekarka moja i jeszcze jeden gin powiedzili ze to nic i wszytko ok więc teraz się uspokoiłam i staram się tym nie przejmować.
Flower super wiadomości no to teraz mozesz być spokojna.
Flower super wiadomości no to teraz mozesz być spokojna.
flower188
Fanka BB :)
Ozila - ale ty bylas dzien wczesniej na wizycie i bylas badana ginekologicznie? generalnie po badaniu może pojawić się lekkie plamienie na kazdym etapie ciazy (i bez ciazy rowniez jak np gin malo delikatny)
Dziekuje dziewczynki, Joasia jak to dobrze slyszec , ze tez tak masz i tez Ci mowia , ze to ok, od razu lzej na duszy...:-)
flower, kochana on mnie nie badal na dole teraz, bo nie widzal takiej potrzeby, tak tu jest niestety......kurcze nie badaja podwozia na kazdej wizycie, tylko przez usg jak poprzednio plamilam w pierwszym trymestrze to tak, z tad wiem, ze mam szyjke dlugo, wiec to nie po badaniu, tez nie po sexie, bo nic nie dzialalismy ostatnio, ale mysle, ze moze cos jakies male naczynko peklo, albo cos obtarlam...ech mam nadzieje, ze bedzie dobrze
to tak pomaga jak sie poczyta:-)))
flower, kochana on mnie nie badal na dole teraz, bo nie widzal takiej potrzeby, tak tu jest niestety......kurcze nie badaja podwozia na kazdej wizycie, tylko przez usg jak poprzednio plamilam w pierwszym trymestrze to tak, z tad wiem, ze mam szyjke dlugo, wiec to nie po badaniu, tez nie po sexie, bo nic nie dzialalismy ostatnio, ale mysle, ze moze cos jakies male naczynko peklo, albo cos obtarlam...ech mam nadzieje, ze bedzie dobrze
to tak pomaga jak sie poczyta:-)))
Ostatnia edycja:
reklama
Flower ma rację - miałam takie minimalne plamienie w poprzedniej ciąży po badaniu gin.
Farfalla, ja też rodziłam pierwsza spośród znajomych. Ale szkoły rodzenia nie potrzebowałam.
Obejrzałam jakieś filmiki z internetowej szkoły w sieci. A o pielęgnacji noworodka - filmiki Zawitkowskiego.
W czasie porodu pamiętałam po prostu, żeby głęboko oddychać, a nie wpadać w "zadyszkę", bo wtedy dziecko się nie dotlenia. A przeć mnie położna uczyła przed przejściem na fotel. Generalnie - można pójść z ulicy i też się urodzi
Ale - tak jak pisałam - jeśli komuś takie kursy zapewnią komfort psychiczny, to warto pójść.
Farfalla, ja też rodziłam pierwsza spośród znajomych. Ale szkoły rodzenia nie potrzebowałam.
Obejrzałam jakieś filmiki z internetowej szkoły w sieci. A o pielęgnacji noworodka - filmiki Zawitkowskiego.
W czasie porodu pamiętałam po prostu, żeby głęboko oddychać, a nie wpadać w "zadyszkę", bo wtedy dziecko się nie dotlenia. A przeć mnie położna uczyła przed przejściem na fotel. Generalnie - można pójść z ulicy i też się urodzi
Ale - tak jak pisałam - jeśli komuś takie kursy zapewnią komfort psychiczny, to warto pójść.
Podziel się: