Oj miałam taki wózek, izie się przywyczaić jedna ręka zawsze mocniej pchałam. Na szczęście sprzedałam go i o dziwo udało mi się go sprzedać za połowę ceny;-)Ja miałam mieć wózek od kuzynki, ale że prawdopodobnie znowu jest w ciazy to sobie kupię nowy. Ona ma jeszcze problem z tym wózkiem, kiedys poszłam z nią i jej mała na spacer i pcham ten wózek, mówie wam kobity totalna męczarnia. zamiast jechac prosto, to skręcał w prawo i co chwile usiałam go prostowac. to za duzy wysiłek, a jeszcze dziecko w wózku, ciezki cholernie
Jaspis uważaj na siebie *)
Co do pieluch to z mężem pogadałam, kupie materiał i jego mama uszyje mi z 4 sztuki, na upały latem, co by pupcia oddychała Tylko mój tata musi wykrój zrobić, bo ja coś głowy nie mam do liczenia i techniki teraz;-)
Ja już pookładałam u siebie w szafie (zbierałam się miesiąc), tzn posegregowałam co da rade nosić a co nie. Zostały mi jedne dżinsy i 3 pary dresów i do tego 3 bluzki:-( Reszta wylądowała w dolnej szafie na po ciąży Musze od mamy spodnie pożyczyć;-)