reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Wrrrr mamy ale się wkurzyłam! Pojechałam na zajęcia do dzieciaków (mam takie prywatne kilka razy w tygodniu, jakby korepetycje) a rodzinki w domu nie ma :angry:już mi drugi raz pod rząd taki numer wywijają!!! Ja pół godziny jadę, poświęcam swój czas a oni nawet telefonów nie odbierają. Ja rozumiem są różne sytuacje, są korki na mieście ale żeby nawet nie odebrać! WRRR:angry::angry::angry: a jeszcze tak mi się nie chciało dziś z domu wychodzić! Mam nadzieję, że chociaż opłacą te zajęcia jak obiecywali tydzień temu:szok:
 
wczoraj otrzymalismy wyrok: zespol Downa i niedomykalnosc zastawki trojdzielnej w sercu
Nie wiemy co robic;( Nie chce sie zyc....
p.doktor zostawila nas z decyzja albo decydujemy sie urodzic dziecko i cala jego niepełnosprawnosc przyjmujemy albo wybieramy terminacje ciazy(zgodnie z prawem mamy czas do 23tyg ciazy).
Do cholery to nie ja powinnam podejmowac takie decyzje.;( Mam wszystkiego dosc;( chce umrzec!
 
Dzisiaj prawdziwy 13 piątek:
- auto zepsute koszt naprawy pochłonął 700 zł
- mój ulubiony turkusowy bojownik zjadł ulubioną rybkę mojej córki - płacz żałoba i tekst siedmiolatki przez łzy: większej świni w całym moim długim życiu nie widziałam:szok::-D
- mdli mnie jak nigdy dotąd a plecy/nerki?? napierniczają :wściekła/y: :wściekła/y::wściekła/y:


marcia moja ginka poleciła mi na gardło lek isla moos.
To prawdziwy piątek 13.
Mamusiu, nie zdechną rybki, nic im nie będzie.
Alesia koleżance łóżko piętrowe się nie spisało, ta starsza się wywyższała, musiała je rozstawić na 2 osobne;-)
Jak dla mnie jest super, wędziliśmy dziś kiełbaskę i boczuś:-D. Cały dzień u teściowej, nawet po zakupy jej pojechałam;-) Na szczęście cały dzień siedziałam i palcem nie kiwnęłam w domku;-) Drugi dzień kuje mnie z boku:wściekła/y:
 
Kotti macie jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji. Dużo rozmawiajcie, naprawdę potrzebne Ci teraz mocne wsparcie :* myślałaś o spotkaniu z psychologiem? Są tacy, którzy zajmują się takimi trudnymi sytuacjami, w jakiej teraz jesteście. Może warto? Przytulam mocno.
 
czesc dziewczyny,
dawno nie zagladalam,a tu na poczatku taka wiadomosc,
Kotti bardzo ci wspolczuje,az nie wiem co napisac bo mam swiadomosc ze teraz nic nie ukoi waszego cierpienia. Dlaczego te zycie jest takie niesprawiedliwe.
Przykro mi i smutno ze akurat ciebie musialo to spotkac. :-(
 
Kotti bardzo wam współczuję:-( Nie wiem czy macie ochotę z kimkolwiek rozmawiać na temat przyszłości waszej i waszego dzieciątka, ale jeśli chcesz, to podeślę ci link do bloga mojej koleżanki, której w tym roku urodziła się córeczka z z.Downa.
Przytulam i pamiętam o was!
 
reklama
Kotti ;( tak mi przykro. Zastanówcie się z mężem dobrze, co będzie dla Was najlepsze, nikogo innego nie słuchajcie, bo to chodzi o Wasze życie. Jestem myślami z Wami.
 
Do góry