Secreto moja ginka na wszystko nie daje skierowania na niektore badania dostalam skierowanie np morfologia, mocz, glukoze, krzywa cukrowa, AspAt , alat( to chyba enzymy watrobowe nie mam pojecia po co) wr, grupe krwi i chyba tyle
reklama
Hej dziewczyny!
Piszę pierwszy raz, jakoś cały czas tylko czytałam Wasze posty, aż nadszedł ten moment, że się zdecydowałam. Jestem w dziesiątym tc termin mam na 30 marca ale znając życie urodzę w kwietniu To moja druga ciąża, mam już synka który ma troszkę ponad dwa latka. Do tej pory wszystko było w porządku lecz od poniedziałku siedzę w domu a raczej leżę...miałam nie miłą sytuacje i zarazem bardzo dziwną...bolał mnie trochę brzuch więc po powrocie do domu sie połozyłam i zasnęłam a gdy sie obudziłam poczułam że mam troche mokre spodnie i jak wstałam tak wszystko ze mnie wyleciało tzn dziwne bo to "woda" była tak jakby pekł pęcherz płodowy tylko, że przecież on jest tak mały że tyle tej wody nie mogło być. No nic od razu oczywiście słabo mi się zrobiło na szczęście mąż był w domu od razu tel do mojej gin i kazała przyjechać do szpitala. Niestety mieszkamy pod Krk więc zanim dojechaliśmy do miasta to troszkę czasu minęło i oczywiście jeszcze chwile musiałam czekać na przyjęcie. Jak weszłam do gabinetu poczułam, że znów coś ze mnie wypływa tym razem była to krew...moja gin popatrzyła i stwierdziła że no niestety to raczej poronienie, ale co zrobiła jeszcze usg a tam cud, dzieciątko całe serduszko bije, pęcherz płodowy zamknięty, łożysko prawidłowo przyklejone. Porządnie mnie przebadała i stwierdziła, że na prawde nie ma pojecia co to było. Oczywiście kazała leżeć, brać duphaston i magnez. Dziewczyny dwa dni czułam się dokładnie tak jak po porodzie, teraz jest lepiej ale chyba jajniki mnie bolą przynajmniej mi sie tak wydaje. Miałam mieć dzisiaj wizyte z wynikami badan krwi ale babka powiedziala ze mam sie nie ruszac z domu i badania zrobic w przyszlym tyg i dopiero przyjsc. Jestem taka przestrasznona, że nie wiem bo oczywiscie jeszcze powiedziala ze moge w kazdym momencie poronic...więc tak leże i leże i postanowiłam się z tym podzielić.
Piszę pierwszy raz, jakoś cały czas tylko czytałam Wasze posty, aż nadszedł ten moment, że się zdecydowałam. Jestem w dziesiątym tc termin mam na 30 marca ale znając życie urodzę w kwietniu To moja druga ciąża, mam już synka który ma troszkę ponad dwa latka. Do tej pory wszystko było w porządku lecz od poniedziałku siedzę w domu a raczej leżę...miałam nie miłą sytuacje i zarazem bardzo dziwną...bolał mnie trochę brzuch więc po powrocie do domu sie połozyłam i zasnęłam a gdy sie obudziłam poczułam że mam troche mokre spodnie i jak wstałam tak wszystko ze mnie wyleciało tzn dziwne bo to "woda" była tak jakby pekł pęcherz płodowy tylko, że przecież on jest tak mały że tyle tej wody nie mogło być. No nic od razu oczywiście słabo mi się zrobiło na szczęście mąż był w domu od razu tel do mojej gin i kazała przyjechać do szpitala. Niestety mieszkamy pod Krk więc zanim dojechaliśmy do miasta to troszkę czasu minęło i oczywiście jeszcze chwile musiałam czekać na przyjęcie. Jak weszłam do gabinetu poczułam, że znów coś ze mnie wypływa tym razem była to krew...moja gin popatrzyła i stwierdziła że no niestety to raczej poronienie, ale co zrobiła jeszcze usg a tam cud, dzieciątko całe serduszko bije, pęcherz płodowy zamknięty, łożysko prawidłowo przyklejone. Porządnie mnie przebadała i stwierdziła, że na prawde nie ma pojecia co to było. Oczywiście kazała leżeć, brać duphaston i magnez. Dziewczyny dwa dni czułam się dokładnie tak jak po porodzie, teraz jest lepiej ale chyba jajniki mnie bolą przynajmniej mi sie tak wydaje. Miałam mieć dzisiaj wizyte z wynikami badan krwi ale babka powiedziala ze mam sie nie ruszac z domu i badania zrobic w przyszlym tyg i dopiero przyjsc. Jestem taka przestrasznona, że nie wiem bo oczywiscie jeszcze powiedziala ze moge w kazdym momencie poronic...więc tak leże i leże i postanowiłam się z tym podzielić.
farfalla88
Fanka BB :)
MałaMama - Jesteś marcóweczka i już. Witamy Cię u nas Już Cię nie oddamy Uważaj na siebie teraz i dużo wypoczywaj. Wszystko będzie dobrze.
malamama witaj;-)
To moglo byc tez jakies naczynko, albo jakis krwiaczek , wazne ze wszystko dobrze z dzidziusiem i wszystko pozamykane, czasami w ciazy sa krwawienia i nawet lekarz nie jest w stanie czasem wyjasnic z kad, bo sladow nigdzie nie ma, a ciaza przebiega normalnie.
juz jestes w 10 tyg, wiec relaksuj sie i odpoczywaj- bedzie dobrze;-)
stres jet nie za dobry dla dzidziusia pamietaj
pozdrawiam:-)
To moglo byc tez jakies naczynko, albo jakis krwiaczek , wazne ze wszystko dobrze z dzidziusiem i wszystko pozamykane, czasami w ciazy sa krwawienia i nawet lekarz nie jest w stanie czasem wyjasnic z kad, bo sladow nigdzie nie ma, a ciaza przebiega normalnie.
juz jestes w 10 tyg, wiec relaksuj sie i odpoczywaj- bedzie dobrze;-)
stres jet nie za dobry dla dzidziusia pamietaj
pozdrawiam:-)
Mrowkaa
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny! Ja już po wizycie cała i szczęśliwa, bo wszystko jest ok. Kość nosowa widoczna, przezierność 1.0 , ilość wód płodowych w normie a i dzidziuś podrósł i wygląda na 13 tyg 2 dni- czyli prawie idealnie! Krwiak zniknął :-):-):-):-) czyli wszystko wraca do normy! Chcieliśmy podejrzeć płeć, ale dzidziuś miał złączone nóżki i nie chciał się ujawnić-a im bardziej pan dr chciał zobaczyć tym bardziej się chował,aż w końcu włożył rączki między nóżki (jakby wiedział,że podglądamy) i pozamiatane;-) wiecie,zwykle nie wrzucam do internetu zdjęć z usg,ale dziś nie umiem się powstrzymać, bo jedna fotka mnie rozbroiła- moje dziecko ma CRL 65,8 mm a same stópki mają 12,3 mm!!!
Załączniki
MałaMama witaj w naszym gronie:-) przygodę miałaś nie za wesołą,ale teraz miejmy nadzieję będzie wszystko dobrze, dbaj o siebie i dużo odpoczywaj !
Mrowkaa bardzo, bardzo gratuluje, a te stópki są cudowne :-):-):-) no i super, że krwiaka już nie ma
Kotti co tam u Ciebie? odezwij się jakoś do nas i napisz, że wszystko w porządku..<przytula>
Mrowkaa bardzo, bardzo gratuluje, a te stópki są cudowne :-):-):-) no i super, że krwiaka już nie ma
Kotti co tam u Ciebie? odezwij się jakoś do nas i napisz, że wszystko w porządku..<przytula>
Ostatnia edycja:
mamusia synka
i córeczki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2013
- Postów
- 5 023
mroowka super wieści!!!!!!
mloda mama witaj w naszych progach
zrobiłam sobie "obiad" od kilku dni jem to samo : ziemniaki gotowane do tego troszke masła i smietany ......... czadowe żarcie!
mloda mama witaj w naszych progach
zrobiłam sobie "obiad" od kilku dni jem to samo : ziemniaki gotowane do tego troszke masła i smietany ......... czadowe żarcie!
Dzięki dziewczyny za dobre słowo:-)oczywiście leże i się oszczędzam choć przed chwilą posprzątałam trochę w kuchni bo już nie mogłam wytrzymać tak nic nie robiąc:-)Wsparcie mam mega zarówno ze strony męża, który stał się od pon kurą domową i wychodzi mu to wyśmienicie jak i synka, który dobrze rozumie że mama musi leżeć i odpoczywać:-)
Mrowkaa mój syn jak się urodził też miał mega duże stopy i wszyscy mówili że bedzie wysoki choć na razie tego nie widać:-)
Mrowkaa mój syn jak się urodził też miał mega duże stopy i wszyscy mówili że bedzie wysoki choć na razie tego nie widać:-)
farfalla88
Fanka BB :)
Mrowkaa - Urocze stópki. Nie sądziłam, że lekarze robią takie zdjęcia USG. Kochane te nasze kruszynki.
reklama
Podziel się: