reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
witam serdecznie. ... piekna mamy pogode dzis zaraz zbierac bede sie do pracy, szczzerze to nie mam ani troche sily ale musze..... dalej nsm spuchniete slinianki ale odpukac nie bola, za to dziaslo na gorze.... boli jak cholera...... dam rade ;)


u mnie jakbu Jagny I Nikii51 bedzue roznica 6 lat....

Jagna wyslij mi troszke ciasta, bo zrobilas mi smaka :)

jutro zaczynam szkole, super w koncu zacznie sie cos dziac ale denerwuje sie czy podolam......zreszta do odwaznych swiat nalezy :)
Ciasta już nie ma:-(
Dacie rade w szkole:-D
Ja też 83 rocznik, z listopada, więc twierdzę, ze jak będę rodzić to będę miała co najwyżej 30 lat, do 31 będzie jeszcze daleko ;) Swoją drogą teraz w ciąży mam wymówkę, zeby jakoś specjalnie nie świętować tej okrągłej rocznicy ;)

Nasze zlotowe plany nie wypaliły, bo mój sprytny mąż dopiero dziś sprawdził program, ze o 12 koniec (nie płaczę z tego powodu :p), za to zaraz chyba się wybierzemy do moich rodziców na działkę na mały szaber ;-)))

Pojechaliśmy dziś do Tesco na zakupy, ale nędzny supermarket, już wolę mojego Reala po drugiej stronie ulicy...

Tak ale w metrykę dziecku wpiszą wiek mamy 31:wściekła/y: bo rocznikowo lecą
Co do Tesco to ja od wieków nie byłam, mam dość po 5 latach pracy;-) Wole real, tym bardziej że maja mega wyprzedaże
Młodamama współczuję
 
nie wpisują w metrykę wieku mamy tylko rok urodzenia rodziców,a obok jeszcze dowala wykształcenie a na karcie szpitalnej rzeczywiście wpisza rocznikowo :-)
 
Hey Kobietki,

a mnie jak zwykle w weekend nie było i znów mam co nadrabiać...
Poza tym u mnie bez zmian i bez objawów...
Dziewczyny też tak macie, że Wam nic się nie chce? Ja jak pomyślę, że jutro musze iść do pracy to ryczeć mi się chce... :baffled:

Kupiłam książkę Zawitkowskiego. Mąż dostanie płytę i będzie oglądał ja poczytam :-D Czas zacząć się uczyć :tak:
 
Dziś ja mam dzień załamki nerwowej:( zdałam sobie sprawę, że będzie mega ciężko z 2ką maluszków.. tym bardziej, że córcia jest mega zazdrosna i zaborcza:szok:

Do tego jestem zmęczona tymi mdłościami, wymiotami, szarpanymi bólami w boku, bezsennością i córcią niejadkiem z wieczną niedowagą którą trzeba zachęcać do jedzenia a ja nie mam jak bo mnie naciąga jak widzę lodówkę:eek: jestem zmęczona, mam pod oczami siwe wory jakbym pracowała w kamieniołomie o chlebie i wodzie..
 
Monika u mnie to stan permanentny ;) ach ten nieszczęsny I trymestr, choć dziś jakby lepiej i nawet tyłek na działkę ruszyłam :p Niestety nie za bardzo było co szabrować, ale za to maluch objadł się malin i jeżyn :)

Mlodamamo też mam obawy bo Adaś jest bardzo we mnie wczepiony, tylko mama i mama, cały dzień mógłby się tylko tulić i tulić. Ostatnio jak gdzieś wychodzę to zaraz jest ryk i lament...
 
Ostatnia edycja:
ja cały czas nie pojmuje dlaczego z ciążą to jest tak skonstruowane, ze musza być te nudności, rzygania, wzdęcia, zatwardzenia ............czy nie mogłoby być normalnie? a tak same mordęgi.............
 
chciałabym się cieszyć ciążą a jakoś nie po drodze...bez sensu.. ja chce być piękna i promienna a nie jak żywy trup wyglądać!

Wczorajszy żarcik naszych znajomych.. "to teraz możecie się bzykać bez obaw"... a moja myśl "trzeba się najpierw wgl mieć siłę bzykać...:-(
 
reklama
Mlodamamo i Mamusiu synka to samo mu na myśl przyszło czy nie wystarczy że z brzuchem będziemy chodzic że dzieciątko rodzic będziemy... To jeszcze te wszystkie nudności wymioty brak apetytu słabosc bóle i zawroty głowy ostrożny wech siku co godzinę bezsenność... Nie mogłoby byc tak miło i przyjemnie, cieszyć się z tego maleńkiego serduszka... Ja czuje się bardziej jakbym chora była a nie w ciąży... No po za dzisiejszym popołudniem które od przeszło miesiąca było normalne w sensie moje samopoczucie :)
No ale najważniejsze aby Babelki zdrowo rosły:) jak to ma być tylko pierwszy trymestr to wytrzymam... Nie ja pierwsza nie ostatnia... Co nie zmienia faktu że to samopoczucie przyćmił całą radość...
Zmykam spać może wreszcie zasne... Dobrej nocy:)
 
Do góry