Witam was piatkowo!
Witam oczywiscie takze nowa mamusie
Musze sobie troszke ponarzekac. Od razu przepraszam hehe:
Ja dzis mam jakis taki gorszy dzien psychicznie. Niby dobrze sie czuje, bo mdlosci tak jakby minely, piersi mnie nie bola ale jakos psychika nie chce wspolgrac...
Jakos caly czas sie zastanawiam, czy oby wszystko jest dobrze, bo dolegliwosci brak i brzuch tez jakby mi zmalal, a wizyta dopiero we wrzesniu... Jesli chodzi o tycie, to ja ostatnio chyba schudlam, bo niektore rzeczy nawet mi lepiej leza i spodnie narazie tez dopinam bez problemu ale to dlatego ze ogolnie badzo rzadko mam ochote cokolwiek jesc. A na dodatkek snil mi sie porod i troche mnie ten sen przerazil, ale to moze dla tego ze wczoraj byl taki temat na urodzinach na ktorych bylismy, bo moja kuzynka ma termin za tydzien.
Dzis jeszcze mnie to denerwuje, ze rodzice przyjechali sobie do nas na urlop i beda nas meczyc przez 2 tygodnie.... Sa dopiero 2 dni i juz jestem cala w nerwach
Stastanawiam sie czy nie jechac na tydzien z mezem do ich mieszkania do wiednia, tylko nie wiem czy przezyje 5 godzin w aucie
A nie mozemy sobie pozwolic na to zeby jechac gdzies i sobie cos wynajac, bo z kasa nie jest za rewelacyjnie
No dobra ponarzekalam troche...
a i jesli chodzi o targi w krakowie to jest juz plan targow i w sumie sobota i niedziela prawie sie nie roznia, wiec my chyba pojedziemy w sobote.