reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
cholerka...chyba lepiej nie brac : w sumie 3 tabletki sa w tych oslonkach (kapsulkach) ale nie zwymiotowalam ich wiec musialy sie rozpuscic?:confused:
 
musze doczytac ale naskrobalyałyście :szok:


marcia
u Was ta naprotechnologia jest bardzo powszechna, mam znajoma w Białymstoku i ona jest własnie po kursie, ma certyfikat z naprotechnologii, pracuje w jakiejs klinice ginekologicznej i sie tym zajmuje..... ja nigdy wczesniej o napro nie słyszałam :zawstydzona/y:
 
Co do USG zwanego "genetycznym", to z opinii lekarzy, tych do których ja chodziłam (3-ech) wynika, że najlepiej takie robić na 2D, że własnie wtedy dla takiego lekarza łatwiej pewne rzeczy pomierzyć i sprawdzić. Mój ma 3D, ale wszystkie badania robił mi na 2D, a żebym mogła sobie spojrzeć na małego to wtedy na chwilę przełączał na 3D.

Rozumiem, że każda z Was nie może się doczekać małego/małej, ale nie wiem czy niektóre z Was z ilością tych USG nie przesadzają. Nie ze skomstwa wyznacza się mniej więcej 3-4 USG na NFZ, poprostu bez potrzeby nie ma co naświetlać dziecka, bo w sumie chyba nikt nie badał, czy to nie ma jakiegoś wpływu na dziecko.

Co do "podwojnego sprawdzania" lekarzy, to jak są wątpliwości to zawsze warto sprawdzić, ale tak, to powiem szczerze, że ja osobiście nie miałabym czasu chodzi do dwóch.

Naprotechnologia jest metodą nieuznawaną przez częśc lekarzy ginekologów, bo jest bardzo pracochłonna i wcale nie łatwa jeśli brać pod uwagę wszystkie czynniki, ktore moga mieć wpływ na bezpłodność, wieć myślę, że w przypadku obscesowego potraktowania przez pana dokotra chodziło raczej o to, że on nie miał wiedzy jak te winiki zinterpretować.

Strasznie jesteście szybkie z tymi zakupami :), wątek zakupowy się rozwija w szybkim tempie.

Tym co były gratuluję udanych wizyt, a tym co ida takich życzę.
 
Witam Was w ten upalny dzionek. Ja mam dziś 2 wizytę.Mam mnóstwo pytań do mojego gina, wiec dobrze że na wizytę przewidziano pół godzinki..Na razie jadę na zakupy.Udanego dnia. Wieczorem zdam relację po wizycie.
 
Dzień Dobry :-)
U nas jest już ok 28 stopni i to w cieniu... nawet nie chcę myślec ile jest na słońcu a w południe to już chyba przyjdzie leżec w wannie w domu...
Mam pytanko... jak śpicie???Znaczy się w jakiej pozycji???
Kurcze jakoś się ogarnąc nie mogę. Na prawym boku mdło mi, na lewym ciągnie mnie w pachwinie po prawej stronie na plecach boli krzyż...No jakiś obłęd... Macie jakieś sparwdzone pozycje snu?
Dziewczyny, ja np. w pierwszej ciąży nie miałam USG genetycznego. tylko takie dłuższe bardziej szczegółowe na lepszym niż moja ówczesna ginka sprzęcie. Wydaje mi się, że decyzja należy do lekarza ile i kiedy chce malucha podglądac i zobaczyc co się dzieje. Ja uwierzcie mi mogłabym patrzec co wizyta oby tylko było dobrze. Mój gin też wychodzi z założenia, że na początek nie ma co gmerac w środku. Miałam 2 wizyty a na nich tylko USG, żadnego tam badania szyjki itd. Wyniki dobre, plamień brak itd to potrzeby chyba nie ma aby gmerac...
Teraz nie wiem bo to już 12 tydz będzie. No ale czekam z niecierpliwością...
 
Kotti, ja bym nie zażywała drugi raz.

Młodamamo, przy różyczce nie ma krostek. Więc to możesz wykluczyć. A gdzie te plamki są usytuowane? Jest taki wirus, nazywa się bostoński - krostki (bąbelki najczęściej, ale też plamki) wyskakują głównie na kończynach - dłonie, stopy. Bywają bolesne, ale nie swędzą.

Co do usg to dla mnie nie jest to kwestia spojrzenia na dziecko (choć to też fajne ;)), ale kontroli, czy wszystko ok. Na rutynowym badaniu moja gin. sprawdza serduszko i mierzy dziecko, żeby sprawdzić, czy równo rośnie.

Co do naprotechnologii - ja uważam, że jak się rozwinie, to może wielu parom pomóc. Moja znajoma dzięki temu zaszła w ciążę, po dwóch latach starań. Ja stosuję metodę NPR - obserwacji cyklu - od paru ładnych lat i bardzo sobie ją chwalę :)
 
reklama
Do góry