Ja w styczniu miałam dwie wizyty, następna 5 lutego i na niej dowiem się kiedy będzie cięcie - przynajmniej tak mówił lekarz na ostatniej wizycie
Ewula, odpiszę tu, jednak Pomorzany? Mówisz, że zabierzesz krzesełko rybackie?
Ja się dowiem konkretów na wizycie. Aczkolwiek nastawiam się na dojazd do szpitala.
Wiesz co jutro jadę tam obadać co i jak. Bo jest dzień kiedy oprowadzają. Miałam już jedną cesarkę, więc nastawiam się, ze może być różnie, zwłaszcza, ze mała (chyba nadal) jest ustawiona miednicowo. Pare dni temu sąsiadka miała planowane cc w Zdrojach to po pierwsze czekała 8 godzin na łóżko, zeby się zwolniło, po drugie, dwa dni później rano (czyli nawet dwie doby nie minęły) wywalili ją do domu. Dla mnie to trochę przesada. Przecież to jest normalna operacja na brzuchu, a nie jakiś mały zabieg...
A krzesełko, no cóż - trzeba sobie jakoś radzić Ale może już wyposażyli pokoje
A czemu myślisz właśnie o Goleniowie?? Mnie takie odległości trochę przerażają, zwłaszcza, ze nawet gdyby miało być cięcie to wolę poczekać aż się poród zacznie, zeby maleństwo było gotowe do wyjścia na świat.