reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Joasia-
ja zapakowałam :
3 koszule
szlafrok
klapki kapielowe (i w takich będę też biegać po szpitalu)
kosmetyki: szampon, żel do ciała i do higieny, szczoteczka, pasta itd.
wkładki poporodowe i laktacyjne
majtki siateczkowe
majtki bawełniane i skarpety
woda
kubek, sztućce
2 ręczniki
staniki do karmienia
papier toaletowy:)
pampersy i chusteczki, bephanten

moja chyba najbardziej minimalistyczna:)
na koniec wezmę dokumenty i ładowarkę
 
Ostatnia edycja:
reklama
Joasia list tego co potrzebne w szpitalu jest pełno w tematach o wyprawkach, ale to też zależy od szpitala co trzeba zabrać. u mnie np trzeba mieć swoje sztućce, kubek, własne podkłady i ubranka dla maluszka... z kolei dają pieluszki tetrowe i nie wolno nosić żadnych majtek, laktator tez jest na oddziale i Oilatum do kapieli maluszka . Więc jeśli nie jesteś zorientowana jak to jest u Ciebie na oddziale to zwyczajnie zadzwoń i zapytaj

Co do porodu to ja swój wspominam bardzo dobrze, miałam super położne i super opiekę po. Mąż był przy mnie cały czas. Jak małą urodziłam to tylko gruszką śluz odciągnęły i od razu dały mi ją na brzuch, potem pielęgniarka ją wzięła do badania i do inkubatora na obserwację. Dostałam ją jak już byłam na swojej sali, umyta i ogarnięta. Uważam że to bardzo dobre rozwiązanie, bo profesjonalny personel obserwuje dziecko przez pierwsze chwile życia a ja miałam czas dla siebie żeby się ogarnąć i chwilę odpocząć.
 
Ostatnia edycja:
mi po porodzie było wszystko jedno ile będę z dzieckiem. Najważniejsze bylo usłyszeć, że wszystko jest w porządku.Dali mi Hanie zaraz po urodzeniu na jakieś 5minut, potem zabrali na ważenie , wytarcie ale w tym samym pomieszczeniu a ja urodziłm łożysko i zszyli mnie. Ale ja byłam średnio świadoma, jak mi kazali przeczutać czy na tej opasce dla dziecka się wszysto zgadza to nie byłam w stanie, wszystko mi się rozmazywało, po prostu nic nie widziałam. Potem dali mnie na łózko poporodowe i na porodówce leżałam z Hanią chyba ze 4 godziny- sama nie wiem ile, bo na poprodowym nie było miejsca, szykowali salę. wtedy m do nas dotarł i tak kiblowaliśmy w przejściu na porodówkę we trójkę. Może komfortowe to nie było ale nie narzekałam. POtem mnie przewiezli na salę poprodową, wzieli dziecko, ja się umyłam, dostałam obiad i zapytali czy chcę dziecko z powrotem:) To chyba była najszcześliwasza chwila na świecie- już tak na spokojnie, mogłam paluszki policzyć, sprawdzić czy wszystko jest ok:)

Potem opieka na noworodkach była różna, zależy na kogo się trafiło. Hania tydzień ponad leżała pod lampami z powodu silnej żótaczki, w innym pokoju niż ja. Ciągle do niej łaziłam, bo ona tam ciągle płakała. Pielęgniarki średnio się przejmowały, dziecko wiele razy leżało z opaską zamiast na oczach to na buzi. Raz nawet gdy poszłam to któras z piguł zostawiła pod główką hani otworzoną strzykawkę- wiecie jak mi się ciśnienie podniosło ale tylko zapytałam co to ma być... nic nie powiedziała i zabrała...ale jakby się gdzieś wbiło, w oko...nawet myśleć nie chce. Jedna młoda małpa wciskała hani cały czas mm albo glukozę a mi piersi pękały. Potem jak ją widzaiałam na dyżurze to juz hani nie odstępowałam na krok, siedziałam całymi nocami przy tych lampch na twardym krzesle-tam było ze 40 stopni, na korytarzu wietrzenie więc zimno i się dorobiłam zapalenia pęcherza, że potem too już z goraczką 40stopni leżałam i wszystko jedno mi było.... no ale jakoś po 12 dniach wyszłyśmy całe i zdrowwe. Jakiejś specjalnej traumy nie mam. Ale nie ma się nastawiać, że będzie jak w Leśnej Górze:)
 
Witajcie

podczytuje Was, ale racja co racja dawno nic nie pisałam..

Byłam we wtorek u ginekologa i.. naczekałam się dość trochę na wizytę, a jak już przyszła moja kolej to lekarz stwierdził, że główka bardzo nisko ( i rzeczywiście bo teraz jak musze luteine zakładac dopochwowo to czuje główke), a jak kładłam się na kozetka do usg dostałam skurczy łooo w końcu wiem co to są skurcze.. bolało.. i taką miałam przygodę na wizycie.. z małym wszystko dobrze po za tym, że jest mały i ma tam jeszcze siedzieć. Waży około 1700 . Zalecenia: leżenie plackiem z pupą do góry i zatkanymi zatokami = niemożliwe, prędzej mnie udusi. domowe inhalacje nie pomagaja.. jest ciezko i jeszcze ten katar = napinanie brzucha. i kuchnia piętro niżej wszystko na przeciw.

Pozdrawiam wszystkie kobietki 3majcie się jak najdłużej w dwupakach czego i sobie życzę :)
 
kainkas to faktycznie piguły a nie pielęgniarki się zajmowały Twoją niunią... i to dziwne że w ogóle pozwoliły Ci tam siedzieć przy tych lampach bo nie wolno, są bardzo szkodliwe dla oczu. U mnie bardzo kobitki pilnowały żeby nie spadały te okularki z oczek, chodziły koło małej jak koło jajka bo też była rozdarciuch straszny, miała kolki. Przez ten czas jak leżała na "solarium" to wołały mnie na karmienie a że nie miałam za bardzo pokarmu to w nocy dawały sztuczny, oczywiście zapytały czy mogą. Dzięki temu miałam przespane kilka nocek :)
 
Ciekawie poczytać Wasze opinie, ale w sumie potwierdzają moje zdanie - kobieta powinna mieć wybór. Są takie, które chcą odpocząć i się umyć, a są takie, które te pierwsze dwie godziny z dzieckiem wspominają jako najwspanialsze. Na pewno nie ma co dramatyzować, że nie ma takiej opcji, oczywiście, że dziecko przeżyje i że tak było przez dobrych kilka nowożytnych wieków w szpitalach (bo jednak naturalna wersja porodu zakłada podanie dziecka matce od razu i trzymanie go przez matkę - tak jest we wszystkich społeczeństwach żyjących bliżej natury). Czy "naturalna" wersja jest bezpieczniejsza z punktu widzenia np. oceny zdrowia dziecka? No pewnie nie, jednak jakieś jest wytłumaczenie tych procedur. Czy jest lepsza dla dziecka? Nie będziemy tego wiedzieć nigdy na pewno, bo dziecko tego nie powie, ale równie dobrze można założyć, że mu wszystko jedno i że zapomni, jak i założyć, że to dla niego trauma. Te dwie godziny z akcji "rodzić po ludzku" wzięły się jednak z badań i udowodnienia, że dzieci zostawione na dwie godziny po porodzie z matką są spokojniejsze, mniej podatne na choroby i lepiej się rozwijają - NA OGÓŁ, bo oczywiście każdy przypadek może być indywidualny, więc też jeśli kobieta jest zmęczona i nie ma siły na tulenie, to nie ma się co zadręczać tym... Dziecko to przeżyje, mama to przeżyje. Ale fajnie jest mieć wybór. Ja miałam bardzo mało do czynienia z hospitalizacją w życiu (na szczęście) i może dlatego nie traktuje "standardów opieki" jako coś oczywistego. Kiedy poszłam po raz pierwszy w życiu do szpitala dwa lata temu na 3 dni, byłam w szoku - w całym moim dorosłym życiu nie byłam traktowana tak przedmiotowo, protekcjonalnie i pod tytułem "a co się pani będzie dopytywać, i tak nic pani nie zrozumie, my wiemy lepiej i tak ma być" - jeśli było na "pani", bo zdarzali się lekarze i pielęgniarki, którzy walili bez skrępowania na "ty", chociaż byłam już wtedy dorosłą, pracującą, zamężną kobietą. I dawałam się tak traktować, bo co niby miałam zrobić? Dla mnie to było zupełnie obce środowisko, w którym chciałam po prostu przetrwać - to personel ustalał tam reguły i był bardzo zadowolony, że ma do czynienia z taką nieobytą w szpitalach pacjentką, która daje sobie w kaszę dmuchać. Nigdy przedtem się nie spotkałam się z tak degradującym ludzką godność postępowaniem i moim zdaniem nie jest to normalne, i tak wcale nie powinno i nie musi być.
No, to się wypowiedziałam!

U mnie bb też kiepsko działa (stąd powtórka połowy postu wyżej), więc w międzyczasie posprzątałam w domu, zrobiłam sobie sałatkę i zjadłam :) A teraz do roboty, bo artykuł sam się nie napisze. Wieczorem idę na chwilkę do ucznia na lekcję, a potem jadę oglądać używany wózek Graco Evo - pani nie chce spuścić z ceny, a ja się nie umiem targować, ale będę coś jeszcze próbować, jeśli stan będzie dobry. W sumie chciałabym go kupić, bo był tylko rok używany, ma jeszcze ważną przez rok gwarancję.

Joasia, mi się nie spieszy jeszcze strasznie, spokojnie się pakuj, jak będziesz mieć chwilkę, żeby się dowiedzieć o te Katowice, to będzie super, spokojnie poczekam. Bardzo Ci dziękuję!
 
Witam sie i ja
pospałam dziś do 10 :) (nie licząc pobudki ok 5 bo moje kochanie to budzików nie słyszy i rano budzę go z 15 min nim wstanie do pracy :)) )
w chwili obecnej na termometrze u mnie -15 brrrr to rano ile było??? z -25???
nie ruszam sie dziś z domu ;)

tak próbuje Was doczytać.. temat porodu.. ja z racji braku doświadczenia nawet nie wiem co myśleć jak bym chciała albo jak powinno być
także tylko poczytam, ale się nie wypowiem teraz, ale dobrze mieć możliwość posłuchania jak to może wyglądać
Po porodzie moge powiedzieć czy to co mnie spotka było ok czy nie :)
mam tylko nadzieję że będzie najlepiej jak tylko być może ;) i ze traumy ani ja ani Maleńka nie zaznamy

skopiowałam sobie Wasze listy rzeczy do szpitala, ale nie wiem czemu ja na razie parcia na spakowaną torbe nie mam, myślę że czekam na luty i po niedzieli zacznę panikować i w końcu szykowac sie juz ze wszystkim tak na tiptop
Mam nadzieję że dotrwam do terminu bo innaczej czasu mi zabraknie hehe

Oczywiście kciuki za dziewczyny w szpitalach
Pozdrawiam i życzę miłego dnia i cieplejszego niż tu u mnie
 
Pewnie - powinien być wybór.

Rozumiem, że mama czy dziecko mogą się czuć spokojniejsze jak nie rozdziela się ich i jeśli to dla kogoś ważne, to powinno to zostać uszanowane.

Ale nie dajmy się zwariować - że niby dzieci, które były z mamą od razu dwie godziny są zdrowsze?? Yyy...:) A na jakiej zasadzie?;)

Franka zamknęli w inkubatorze na obserwacji na kilka godzin pierwszego dnia, bo miał wysypkę dziwną. Po tygodniu był dwa dni pod lampami prawie całkiem sam.
Aniela rozstała się ze mną na kilka minut ważenia i mierzenia.

Franek jest okazem zdrowia, w przedszkolu prawie w ogóle nie choruje - dwie wirusówki lekkie miał jak na razie. Nusia miała już w życiu zapalenie oskrzeli i płuc, kilka cięższych wirusówek, a ma dopiero 1,5 roku.

Wyjątek potwierdzający regułę? Nie sądzę ;)

Nie rozumiem, czemu ludzie z tych akcji od "ludzkich porodów" podają takie informacje. Narażają się na śmieszność. Jakby nie można było przedstawić racjonalnego argumentu, jakim jest po prostu wola mamy, by mieć dziecko przy sobie. Tylko i aż tyle.

***
Dobra, Nusia śpi, więc koniec przerwy. Uciekam do roboty ;)
 
reklama
Witam was! :-)

I znow pospalam do 12. Masakra z tym spaniem… bo pozniej naprawde nie mam na nic czasu w ciagu dnia a i tak nie jestem jakos super wypoczęta. :baffled:

alesia tez bym się zdenerwowala, gdyby u nas tak zrobili z woda! Mam nadzieje, ze już macie normalnie! Mi tez ostatnio caly czas jest goraco w domu, a na pole prawie wogole nie wychodze...

kamaa super wiesci!!!:-)

nifla nie no ja mam nadciśnienie, wiec mnie to nie dziwi, ze pod koniec ciazy bardziej wariuje. Ja codziennie zazywam 4 tabletki na nadciśnienie, tylko wlasnie znow troche zaczęło skakac, wiec dlatego badania musze dodatkowo porobic.

MałaMama fajne mebelki i wogole super pokoik. Kolory bardzo fajne!

mamusia synka kciuki za wizyte! Może faktycznie zaczal się organizm oczyszczac, czyli może nie dlugo ci zostalo!

Agnis83 Ja dzisiaj obiadku nie robie, bo dopiero ide sniadanie jesc. ;-) Moze cos lepszego zrobimy na kolacje hehe

kainkas koszule w lidlu maja być 06.02

marcia30, muniuś ja już wszystkie odcinki oglądnęłam i teraz czekam az będą nowe… Jest to mój ulubiony serial! :tak:

secreto Gratuluje super wiesci! I oszczędzaj się żeby jak cos nie zaczęło się wczesniej! 3 tygodnie to faktyznie już niedluzo! Mi jeszcze zostaly jakies 4 czy 5.

ewa86 no może by się udalo jeszcze jedno spotkanie zrobic…:tak: Myslisz, ze będzie ok. jeśli na ujastek nie będę brala szlafroka tylko taka cienka bluze na zamek? :confused: Bo w sumie jak leżałam na patologii to szlafroka ani razu nie ubrałam i bluza mniej miejsca zajmuje i wygodniej w niej jest a jak tam bylam ostatnio zwiedzac strasznie tam goraco bylo.

Koreczek zrobilas mi smaka… chyba tez cos upieke, albo gofry zrobie dzisiaj…

Jo_asia ja wczoraj w wrazie w skończyłam pakowac torbe, tylko zauważyłam ze nie mam paru rzeczy i musze do Rossmanna podjechac.

Nikusia82 powodzenia u dentysty. Ja ostatnio codziennie się tak czuje jak opisujesz. Najgorzej jest mi siedziec, bo mam wtedy problemy z oddychaniem…

nieznajoma1991 ja rozstępów już przed ciaza mialam tyle, ze jak by doszly nowe to pewnie bym nawet nie zauważyła hehe ;-)

mamatek oliwka z Rossmanna duzo lepsza jest od balsamu, bo tez obydwie rzeczy próbowałam. Super, ze dowiedzieliście się wszystkiego tak dokladnie! U nas niektóre rzeczy troche inaczej wyglądają, bo kontakt skora do skory jest i wazenie i mierzenia dziecka odbywa się na tej samej sali co porod i o masaz szyjki czy nacinanie się pytaja i z tego co wiem maz nie jest wypraszany. Moim zdaniem powinno być tak jak ktos woli, czyli jak ktos chce lezec z dzieckiem zaraz po porodzie te 2 godziny, powinno mu się na to pozwolic, jak komus wystarczy te 5 min i pozniej dopiero już na sali poporodowej się chce lezec tez powinno to być akceptowane.(tak przynajmniej u nas na szkole rodzenia mowili, ale zobaczymy jak to będzie w praktyce) Jeśli chodzi o jedzenie to chyba w calej Polsce nie wolno jesc w czasie porodu, ale przynajmniej pic można, bo słyszałam, ze w niektórych szpitalach nie wolno było nawet pic! Ale wlasnie te rzeczy o których pisalas powoduja, ze chce żeby był mój maz caly czas przy mnie i wrazie czego mogl interwenjowac, jak ja bym już nie miala na to sily. A wypychanie dziecka jest teraz już zabronione, bo może powodowac powazne obrażenia u matki i u dziecka! A tak naprawde na nic się nie nastawiam. Nie wiem czego będę chciala zaraz po porodziel, okaze się pozniej.

Jo_asia u nas na stronie szpitala jest taka lista:
dla mamy:

  • szlafrok
  • koszula 3 szt.
  • pantofle lub klapki
  • przybory toaletowe
  • ręczniki 2 szt.
  • majtki siatkowe
  • pieluchy bella
  • woda mineralna niegazowana “z dziubkiem”
  • kosmetyki
dla taty:

  • obuwie na zmianę
  • woda mineralna
  • aparat fotograficzny
  • coś słodkiego
dla dziecka:

  • rożek, pieluchy tetrowe 6 szt.
  • 3 komplety ubranek dla dziecka (dowolnie: śpiochy, kaftaniki, koszulki, body, pajacyki)
  • skarpetki, rękawiczki, czapeczki po 3 szt.
  • paczka pieluch jednorazowych 3-6 kg
  • chusteczki nawilżone, maść na odparzenia
  • kocyk
Wymagane dokumenty
Badania i dokumenty wymagane przy przyjęciu do szpitala:

  • dowód osobisty
  • oryginalny dokument z oznaczenia grupy krwi
  • akt małżeństwa
  • karta przebiegu ciąży
  • OWA
  • HBs
  • aktualne badania (mocz, morfologia, cukier) ważne 2 tygodnie
  • wymaz z pochwy w 34-36 tygodni ciąży na nosicielstwo Streptococcus agalactiae (GBs) oraz wszystkie badania i dokumenty z przebiegu ciąży

igem odpoczywaj duzo, żeby maleństwo jeszcze troche posiedzialo w brzuszku!!!

Ide wreszcie zjesc cos, bo zaraz padne.

Kciuki za wszystkie wizyty i dziewczyny w szpitalach zacisniete!!!

Milego dnia wam zycze!!!
 
Do góry