No nawet jestem obroniona na urodziny Tadzia. Upiekłam biszkopt wg. przepisu jaki podawała Alesia z Agnis, walnęłam o podłogę, zobaczę co z tego wyjdzie. Najbardziej mam stracha, żeby tortu nie schrzanic. Zrobiłam też tiramisu, ale w pucharkach i muffiny korzenne wg. przepisu Ewy. Sałatki 3 jutro doprawie, lazania już przygotowana czeka w lodówce i wsio.
Dzisiaj zbilansowałam mojego dwulatka. 90 cm wzrostu ponad 14 kg wagi, ktorą zesztą czuję. Jak pisała Ewa ciezko czasem takiego malucha nosić, na spacerze się nie godzę, mówie, że albo siada do wozka, albo idzie tup, tup sam.
Ewa z tą buzią u Tadzia mam ten sam problem co Ty z Anielą. Tadzik ma strasznie podrażnioną, Zaczęłam podejrzewać ze ma jakieś uczulenie na coś, ale nic mu nowego nie dawałam. Jedynie to zmiana mleka uht na pasteryzowane, może to to? Albo coś jest w koperku, bo teraz mu kupuję do zupy. Na razie dostałam dwie maści jedną na odczulenie, a drugą robioną na zamówienie.
Na mróz stosuję MUSTELA COLD CREAM, od małego i uważam, że dobrze chroni.
To cudo siateczkę na owoce miałam, jak dla mnie porażka. Tadzio nie wiedział co z tym zrobić, a ja musiałam się nieźle na trudzić, żeby to domyć.
Jak Tadzio się rodził to miałam jeden komplet pościeli, teraz mam z 5, głównie z IKEA, bo stamtąd mam też kołderkę i poduszkę, Wszystko zaczęłam używać jak Tadzio miał ok, roku, wcześniej się nie zaleca poduszek, no chyba , że klin,
Munis ciekawa jestem jak film? Sluszałam, ze niestety nie najlepszy. Daj znać jak wrócisz z kina.