Ja mam do masażu naturalny olej kokosowy, gdzieś wyczytałam, że nim też można (chyba faktycznie wszystkie naturalne), ale nie wiem czy będę mogła masować z tą szyjką, muszę dopytać.
U mnie wymazu gbs jeszcze nie było, ale gin ostatnio mówił, że to się nie spieszy, przed samym porodem.
Chociaż teraz znowu szyjkę czuję, więc no ciekawe kiedy ten poród będzie.
Ja tam przytulankę lwa kupuję
Ale najpierw zobaczę, czy nie dostanę, bo koleżanki się pytały, co na baby shower przynosić, więc rzuciłam im trochę tych lwich gadżetów, i zobaczymy, co dostanę, a co sama mam dokupić.
Otworzyłam paczkę z Gemini - była wielka i ciężka, aż się zdziwiłam, bo przy zamawianiu zupełnie nie wyobrażałam sobie gabarytów tego wszystkiego, no i się okazało, że to podkłady poporodowe na łóżko Seni są takie ogromne, bo wzięłam jakąś wielką paczkę! A cała reszta to już malutko, kremiki i maści to wiadomo, octenisept też malutki, dwie buteleczki ze smoczkami TT, dwa smoczki Lovi, wkładki laktacyjne, 10 saszetek tantum rosa (czy tyle wystarczy??), witamina KiD, i już! W sumie mało, a tyle kasy!
Muszę też kupić te buteleczki do przelania kosmetyków koniecznie, wychodzi na to, że minimum 3 (szampon, żel, płyn do higieny intymnej), a w sumie chyba więcej, jeśli jeszcze odżywkę brać (tylko czy będę miała siły na odżywkę), i to tantum rosa. A oświećcie mnie, jak chcecie psikać tantum rosa? Ja wiem, że to się rozrabia w wodzie, i nie wiedziałam właśnie, co dalej. Czy kupuje się gdzieś jakąś butelkę z aplikatorem do psikania? Tego się nie stosuje jak zwykłego płynu - podmyć i spłukać - tylko się psika i zostawia?
Wyszło, że dalej całkiem dużo kosmetycznych mi zostało do kupienia - płyn do kąpieli, chusteczki, waciki - to chcę z Rossmanna, plus wkładki poporodowe i majtki Hartmanna (nie mieli w gemini), zwykłe duże podpaski, pieluchy rozmiar 1, te buteleczki na kosmetyki... Kiedy to się skończy! A z dziecięcych większych rzeczy jeszcze łóżeczko, materac do łóżeczka i kołyski, prześcieradła na gumce, ochraniacz na łóżko, jakieś kocyki, wózek. I muszę ogarnąć co mam z ciuszków, bo zdaje się, że mam pełno dżinsików i koszul, a mało śpiochów i body.
To jest wszystko dość skomplikowane, ale pewnie szybko nabierzemy praktyki. A mój m w ogóle nic z tego nie ogarnia, natomiast zainteresował go zestaw po paznokci dla dziecka (nożyczki, cążki, pilniczek), bo on obcina pazurki sobie, mi i kotom (nie wiem czemu, ale lubi to robić), i dziecku też chce. Poza tym zestawem nic go nie zainteresowało. Ale pączki zjadł.