reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Kciuki za Młodąmamę!! Oby jak najdłużej ją przetrzymali!

Monisia, niezłe wrażenie szpital robi, co?:) Mojemu Mężowi się najbardziej podoba akwarium w przedsionku :p A mnie zawsze przerażały fotele porodowe - takie niektóre jakby podrapane pazurami :p

Zdjęcie cudo!!!

Kainkas, a studiowałam edytorstwo. Tak naprawdę to studia nie są do tej pracy potrzebne, ale warto jakiś kurs sobie zrobić. Jest tego masa. Kursy korekty i redakcji tekstów.
No i predyspozycje też musisz mieć. Dużo daje oczytanie i pamięć wzrokowa. Musisz być bardzo spostrzegawcza i zapamiętywać schematy. No i doskonale znać zasady ortografii i interpunkcji i mieć wyczucie stylistyczne. Do tego trzeba opanować znaki korektorskie zaznaczane na papierze i doskonale znać worda - musisz pracować z widocznymi znakami formatowania, z włączoną opcją śledzenia zmian, doskonale znać się na formatowaniu tekstu.

Ja zaczynałam na 1 roku studiów, oczywiście na początku za darmo. Potem miałam fajnie, bo w czasopiśmie, w którym pracowałam na 3 roku studiów, na początku wprowadzałam z grafikami korektę zrobioną przez profesjonalistę - i z tego dużo się nauczyłam.
Wiele rzeczy uczysz się przez przypadek, bo czasem człowiek nawet nie podejrzewa, że to błędy. Np. jaka jest różnica między "liczbą" a "ilością" czegoś; kiedy pisze się "mi", a kiedy "mnie"; czy pisze się "odnośnie czegoś" czy "odnośnie do czegoś" itp. Takie pierdoły, ale to są dość poważne uchybienia, jeśli się zostawi te sformułowania błędne w pracy.

I ostatnia rzecz - dostać się do wydawnictwa książkowego na korektora to droga przez mękę. Zawsze na początku wysyłają próbną korektę naszpikowaną błędami i musisz przejść ich sito. Co łatwe nie jest.
Łatwiej jest w czasopismach albo w agencjach, które zrzeszają korektorów/redaktorów. No ale pieniądze odpowiednio mniejsze. Chociaż i w wydawnictwach wielkich kokosów nie ma. A praca jest mocno wyczerpująca. Ja na pewno nie będę tego robić do końca życia. To jest super zajęcie na studia albo "siedzenie" w domu z dziećmi, nie na całe życie.

Susi, ja też mam wszystkie sklepy potrzebne pod ręką, ale nie zawsze mam czas i ochotę wychodzić codziennie na zakupy :) Wolę pójść z dziećmi na huśtawki :)
No i jak kupuję raz w tygodniu to mniej kasy idzie. Bo w sklepie zawsze się dorzuci coś spoza listy, więc im rzadziej w nim jestem, tym lepiej ;)

***
U nas trochę słabo.
Aniela znowu z gorączką popołudniu. Ale to jeszcze normalne, antybiotyk nie mógł tak szybko zadziałać.
Gorzej, że Franek zaczął wysoko gorączkować. Nie wiem, czy w pon. nie czeka nas znowu wizyta u lekarza :/

Teraz już śpią...
 
reklama
Zgadza się z tymi "przypadkowymi zakupami". Tak zawsze jest , że się więcej wrzuca. U nas jest trochę inaczej bo nam szkoda czasu w weekendy kiedy tylko przyjeżdża mój m marnować czas na zakupy - no i w tygodniu jestem sama z córką więc nam dużo nie potrzeba. U Ciebie jest inaczej - pełna rodzinka na miejscu więc i w lodówce musi zawsze coś być ;-) No i ja zakupy mogę zrobić jak moja w szkole jest więc też inaczej - ale fakt takie zorganizowanie jest fajne - ja z rozpiską a potem to już na pamięć szłam po sklepie i ładowałam do wózka co mi było potrzebne.
 
my też robimy duże zakupy jedzeniowe raz w tygodniu, a jeszcze na początku miesiąca jedziemy do makro i kupujemy chemię, bakalie, kasze, ryż i makarony, i wodę mineralną (muszynianka np. jest o złotówkę na butelce tańsza niż w sklepie), bo tam jest taniej. A tak w tygodniu to tylko pieczywo. Gorzej jak Rafał ma jakąś dodatkową pracę w weekend i nie można pojechać do sklepu, wtedy to jest bieda i pustki w lodówce, bo ja już za dużo nie naniosę sama do domu.
 
Susi, też nam było żal weekendów. I te tłumy w markecie w sobotę!
Dlatego mamy taki system, że na zakupy jeździmy w czwartki zaraz po przedszkolu. Sprzątanie jest najczęściej w piątek. Jak mam mniej pracy, to z Anielą ogarniam kuchnię, łazienkę i kurze przed południem, a Mąż potem tylko odkurza wieczorem. I tym sposobem mamy weekendy wolne.
W soboty czasem jeździmy na jakieś zakupy ciuchowo-meblowe, jeśli są potrzebne. Ale to już na luzie i powolutku.
Bo w niedzielę do sklepów żadnych nie chodzimy, więc to już całkiem wolny dzień. Jak dzieci będą większe, to może do kina je będziemy wtedy zabierać :)

Alesia, zanim się dzieci pojawiły, to też z makro korzystaliśmy :) Teraz już nie, bo po pierwsze z dziećmi tam nie wpuszczają, a my się staramy jak najwięcej rzeczy robić razem jak już jesteśmy po pracy/przedszkolu. A poza tym szło nam tam jednorazowo na chemię itp. 500-600 zł, a teraz trudno taką kasę na raz wysupłać :) Ale fakt - wygodne to było.
No i jest jeszcze jeden powód - gdzieś trzeba tą chemię i inne zapasy trzymać. No a u nas już prawie 5 osób, a mieszkanie z gumy nie jest ;)
 
Ostatnia edycja:
Jasne rozumiem - mój jak przyjeżdża na weekendy to też ogarniam mieszkanie w tygodniu i jakieś zakupy dla naszej 3 robię z córką tak , żeby weekend był dla rodzinki - my to w ogóle tak mało czasu mamy - tylko weekend dla siebie. Dużo znajomych w czwartki robi zakupy aby czasu w marketach w piątek i sobotę nie tracić !!! :tak:
 
Rozmawialam z mama na skypie i dzisiaj doszly pierwsze buciki dla Dominique :tak::cool2::rolleyes:
Ja jako maniaczka butow nie moge sie oprzec :baffled:
Michelle ma kolo 30 par :sorry::confused2: synus poki co jedna :-):-):-) no nie liczac dwoch par ktore odziedziczyl po Michelle :-p

Kurcze wyprawka skompletowana cala to teraz same *******y kupuje :wściekła/y:
 
ewa, piątek, sobota, niedziela wpuszczają z dziećmi, a w tygodniu też, tylko trzeba je włożyć do kosza, bo jeżdżą wózki widłowe i dzieci nie widzą. My Ignaca jeszcze do tej pory wkładamy. Zabiera sobie książkę z domu, on zajmuje się książką, a my szybko zakupy, tym bardziej, że mamy listę i wszystko w pół godziny kupione. Ale fakt, mamy gdzie to składować, bo nie dość że duże mieszkanie, zaszafione, to jeszcze mamy pomieszczenie które nazywany pierdzielnikiem i trzymamy tam właśnie wszystkie kartony, suszarki, odkurzacz, deskę do prasowania i moje bele z materiałami, a także nadliczbowe zakupy, typu woda, żeby nam w kuchni nie graciły.
 
My mamy kredyt wzięty 35 tysięcy na samochód, rata 1000 zł. miesięcznie, a za mieszkanie płacę czynsz 600 zł., za prąd ganiam babkę, bo ona i tak się nic nie dorzuca i nic w mieszkaniu nie robi, a wychodzi nieźle, bo ostatnio przyszło 400 zł. za 3 miesiące w RWE :szok: Co do plamek grzyba na ubrankach ZESZŁOOOOO! Dziękuję Wam bardzo za rady! :tak: ;* Kolejna pralka idzie, ale będzie prasowania, ojj :-D

Aneta – ślicznie Michelle wygląda, jak taka maleńka dzidzia, taki łysolek z niej – urodziła się z włoskami? Strasznie nie zazdroszczę Ci tyle dni rozłąki ze swoim…tym bardziej, że nie wiadomo ile tak naprawdę do porodu zostało…tulę ;* Znasz jakieś strony norweskie z tanimi rzeczami dla malucha, bo siostra nie jest w temacie „dzieci”, to jakbyś podsunęła mi parę linków, ja ją poproszę by mi wysłała w paczce rzeczy które zamówię :-)

Koreczek – może spróbuj trik Ewy z tą ciepłą kąpielą, mi pomogło, a niektóre też bolały :baffled:

Marcia – hahaha, dobra jesteś, nieźle sprawdzasz tą temperaturę, a huśtawka cudna, ale przy tych remontach teraz to za duży wydatek jak dla mnie. Pomocna będzie na pewno i projektor ma…mi się marzy ta huśtaweczka, ale poluję na taką huśtawko leżaczek Fisher Price z wibracjami (używkę oczywiście) :tak:Co do Alzheimera to wiem co przeszłaś, bo u mnie 3 osoby w rodzinie na to zmarły; mój pradziadek, moja prababcia i mój wujek. Straszne to co się z nimi działo, bardzo to przeżyłam, dziadek mnie nie poznawał i wyzywał, żebym wyszła z jego domu, a taka wnusia byłam ukochana :crazy:

Megi Pegi – są wyjątki potwierdzające regułę, z racji, że od kiedy się urodziłam to nigdy nie poznałam nikogo takiego ekhm…”normalnie żyjącego” z Pragi to musisz zrozumieć moje obiekcje hehe, a Ty Praga północ czy południe? Najbliżej mam do Intyme, pojadę tam na tygodniu, nie pamiętasz jaka to ulica? :blink:

Mrówka – kup i zacznij używać Bio Oil i zapomnisz o rozstępach, tylko uważaj na podróbki, bo są na rynku, mi pomógł z czerwonych zrobiły się ładne srebrne (znaczy nie jakieś piękne, ale lepsze srebrne jak czerwone) :-D Teraz walczę tym Bio Oilem z tyłu, bo nad pupą mi się zrobił po jednej i po drugiej stronie, po drugiej już się zasrebrzyły i po jednej tylko zostały hahaha :laugh2:Co do fotek ciążowych to bardzo fajnie, mój nie chce iść, bo jak zobaczył ile fotografowie biorą to mu się odechciało, a ja bym bardzo chciała…i wychodzi, że sobie sama pstrykam, albo on mi robi aparatem z telefonu :-)

Secreto – nie ma sensu zabawek kupować, jeszcze będziesz miała na to czas, karuzela do łóżka, mata czy leżaczek bujaczek – to są przydatne rzeczy, a przynajmniej mi się bardzo przydały na początku, no i przytulanka jakaś taka miła

Mamusia – nie dałaś przepisu na tego kurczaka na butelce z piwem…może mały Ci się ułożył tak, że popuszczasz? Ja też popuszczam, ale mniej…mimo wszystko bez wkładki ani rusz :no:

Monisia – a w jakich płynach pierzesz, nie używasz proszku do prania w ogóle? Gratuluję wygranej, ciekawe czy w moim szpitalu są dni otwarte, muszę się dowiedzieć :-p

Mouse – jak tam malowanko? Nie musisz kłaść aż 3 warstw białej, to wszystko zależy od farby kochana, jedna warstwa dobrej farby i to albo biały albo kolor spokojnie wystarczy, nie trzeba wracać do białej i na to kolor. Ja nastawiłam na sucho na 90 stopni bez wirowania z całą butelką octu „na wszelki wypadek”, a na katar sól morska Morimer :tak:

Kim kim – nie musisz nowego łóżeczka kupować, ja kupiłam używkę, bo takie nowe z takim wzorkiem Klupś co normalnie 400 zł kosztuje, a tak to dałam 60 zł. i jestem bardziej zadowolona niż jakbym miała kupować nówkę i dużo tańszą :tak:

Jagna – a Ty chlebek pieczesz normalnie w piekarniku, bo ja chciałabym cos takiego zrobić tylko nie mam tego spodu do pizzy i żadnego sprzętu do pieczenia chleba. Co do pieluszek to wydaje mi się, że przeterminowanie takiego produktu chyba nie ma znaczenia za bardzo, ja bym wzięła na Twoim miejscu :-)

Ewa – w życiu bym nie włożyła smoków do zmywarki, mi to kubki dziwnie chemią śmierdzą, a smoka – o nieee! :no: Co do śliniaków w słoiku to wersja dla „słoików’ – nie wiem czy słyszałaś, że na przyjezdnych się tak mówi, przynajmniej u nas, ale w Krakowie chyba też…? Mój jest „słoikiem” i ma rejestracje TPI i za nic nie chce ich zmienić, a ja nalegam, żeby się zameldował tu gdzie mieszkamy, tym bardziej, że podobno nie trzeba zmieniać tablic :rofl2:

Alesia – a używałaś HiPP? Mi tylko te pasują i Huggies żółte albo zielone, tymi drugimi to makijaż zmywam, łazienkę nieraz czyszczę :-D

Moniqaa – my też imienia nie mamy, więc nie będziesz sama w spontanie :laugh2: Ja z wózkiem czekam na następny miesiąc, bo nie wiem jaki i cały czas nad tym myślę. Poza tym i tak nie wychodzi się z dzieckiem przez pierwsze paręnaście dni to nie ma co się stresować wózkiem, w każdej chwili można kupić :tak:

Kamaa – ja mam zwykłe wypełnienie, nie jakieś nie wiadomo jakie.

Agnis – Boże, jaka informacja, biedna Młodamama! Trzymam &&&! :-(

Susi – nie wiem jakie ciśnienie, bo nie mam jak zmierzyć, ale czułam, że podskoczyło i to bardzo! To Ty objechana po świecie jesteś, UK, Irlandia…wow!
 
reklama
Munius ona urodzila sie lysolek :tak:

SAM_0518.jpgSAM_0613.jpgSAM_0965.jpgSAM_0744.jpg

a tu moje ulubione zdjecie jeszcze ze szpitala :D
SAM_0548.jpg

teraz w sumie tez za duzo wloskow nie ma :zawstydzona/y:

SAM_8535.jpgSAM_8646.jpg

a co do sklepow to u nas same firmowki i sieciowki :tak: ale warto przegladnac bo sa mega wyprzedaze :-)

Salg | BARN | H&M NO

Barneklær fra name it. Smart og billig fra 0-12 år i god kvalitet.

https://cubus.com/no/

Baby (44-98) - Kategorier - Barn - KappAhl Mote & Klær på nettet

Barneklær på Ellos, Handle klær til barn i alle aldre. | Ellos.no

Bukse, body, kjole - babyklær SALE online | Lindex.com

Nyfødte 50-86 - nyfødte i størrelse 50-86 cl

Nettbutikk med leker, barneklær, babyklær, barneutstyr og Cybex bilseter

Katvig SALG klær 50% rabatt! - Lilleprinsen

Babyklær, babysko, smekker og andre ting til babyen - Barn og Baby AS

U mnie ocet tez zadzialal i praleczka blyszczy :-):-):-) juz pralam dzisiaj firany :tak:
 

Załączniki

  • SAM_0518.jpg
    SAM_0518.jpg
    23,6 KB · Wyświetleń: 56
  • SAM_0965.jpg
    SAM_0965.jpg
    17,9 KB · Wyświetleń: 52
  • SAM_0744.jpg
    SAM_0744.jpg
    34,4 KB · Wyświetleń: 46
  • SAM_0548.jpg
    SAM_0548.jpg
    22,4 KB · Wyświetleń: 51
  • SAM_8535.jpg
    SAM_8535.jpg
    23,4 KB · Wyświetleń: 64
  • SAM_8646.jpg
    SAM_8646.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 67
  • SAM_0613.jpg
    SAM_0613.jpg
    27,1 KB · Wyświetleń: 70
Do góry