reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

nikusia my z zusu nic nie potrzebujemy tylko ze skarbowki....a jescze zanim złozysz to musisz miec pesel dziecka.....
ja tez tak robię zze otwieram 2 okienka w jednym czytam a w drugim piszę.......


Jolcia
dobre wisci po usg, super!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mamusiasynka - U nas peselu dziecka nie potrzebują ...dopytałam:tak:. My będziemy w mega potrzebie finansowej więc ten 1000 zł nam się bardzo przyda :cool2:. Generalnie Najważniejsze to wybrać się TERAZ DO urzędu Gminy czy gdzie tam U Was wypłacają....bo ja lubię być np. przygotowana... bo potem to szkoda żeby mąż latał a u nas ZUS I US...są daleko więc jakby musiał po kilka razy jeździć to becikowe wyjeździ na samo załatwianie :baffled:

Jolcia - ŻEBYŚ się nie przeżarła ;-):rofl2:...no na wypasie taka kolacja nie...ale pomyśl jak lekko na żołądku :tak:
Ja jem o 18 i koniec...więc jeszcze pół godz i i BIAŁY SER MNIAM :tak::-)

Monisia - No warto się doinformować bo tak jak wyżej pisałam szkoda potem czasu, tym bardziej, że maluszek już na świecie będzie to wiecie...BĘDZIE CO robić i na kogo kasę wydawać :tak:

A POWIEDZCIE DZIEWCZYNY...czy w tym roku można odliczać rachunki za internet????Ja np. opłaty robię przelewem więc nie mam takiego mh...stempelka poczytowego, bankowego o tym, że przelałam kasę...no ale CZY W OGÓLE MOŻNA???
 
Nikusia jak jeszcze nigdy nie odliczałaś to możesz a jak wczesniej korzystałas z tej ulgi to juz nie, teraz to odliczenie przysługuje tylko tym, ktorzy nigdy z tej ulgi nie korzystali.
 
Witam piątkowo!

Właśnie księdza odprawiłam z kolędą i biorę się za nadrabianie Was. Myślałam, że mój mąż zdąży z pracy, a tak musiałam sama przyjmować. No ale w miarę spoko, bo był proboszcz, on nam ślubu udzielał to pogadaliśmy. No i Leonowi pokój wyświęcił :-)

Ja jak zwykle cały dzień dziś latam- najpierw byłam w pracy ze zwolnieniem (prawie 2 godz. z głowy ;-)), potem byłam w Ikei i wreszcie była lampka w chmurki na którą polowałam, więc Leonek ma już lampkę i jeszcze śpiworek kupiłam, prześcieradełka te w dwupaku i parę pojemników do sortowania jego gadżetów :)
I mój siostrzeniec z siostrą jutro będą w domu! Cieszę się ogromnie, bo się stęskniłam strasznie od wczoraj. Kupiłyśmy z moją mamcią dla Małego matę edukacyjną, tzn. ona bo ja muszę się w końcu za ten tort wziąć! Na jutro musi być gotowy! Ale to jak Was doczytam ;-)
Widzę, że dziś to i na fejsie produkcja masowa :szok:
 
Nie wytrzymam no myślałam, że mnie coś trafi...wstawiłam całą pralkę ciuszków białych dla malucha na 40 stopni i "delikatne", pranie się skończyło, zadowolona podchodzę żeby je wyjąć i nie uwierzycie...wszędzie na ubraniach brunatne brązowe plamki jakby normalnie dalmatyńczyki, ale brązowe...to samo co z praniem jakiś czas temu co myślałam, że aplikacja misia z kombinezoniku mi zafarbowała! No to przepatrzyłam, każdy ciuuszek się zafarbował, dosłownie każdy i patrzę, a tu ani jednej aplikacji brązowej. Zaczęłam patrzeć w bęben - NIC nie ma, to zaczęłam szperać w necie...OKAZAŁO SIĘ, ŻE W FARTUCHU PRALKI TRZYMAJĄCYM BĘBEN - W TEJ TAKIEJ GUMIE MOGĄ BYĆ GRZYBY! I to chyba to, czeka, aż odwiruje wodę, bo kolejne pranie wstawiłam na szybko, kolejne ciuszki w tym kombinezoniki bieluśkie trzy i migiem ze Zbyszkiem do pralki i odłączyliśmy ją...uff nie zdażył grzyb przejść na te rzeczy, wyjęłam i czekam, aż się odwiruje...zaraz mam ginekologa, a tak mi to ciśnienie podniosło no kto się spodziewał?! :crazy: Tamte ciuszki same ładne, z Disney'a, najfajniejsze co zafarbowało, może puścić je w 90 stopniach jak myślicie? Nie mam tego odfarbiacza tak zwanego, ani Vanishu....a nie chcę czekać, aż wyschną! :wściekła/y::no: Przeczytałam, że posypać je solą kuchenną...hmmm co myślicie?
 
Muniuś - NA 90 STOPNI to ty włącz ale samą pralkę!!!! Bez ciuszków i bez detergentów!!!
My tak kiedyś w starym Electroluxie mieliśmy...Też cholera wie skąd plamy i mąż w necie doczytał. Ustawiliśmy na 90 stopni pranie bawełniane...NA TZW oczyszczanie pralki...
Każdy ponoć taki manewr powinien zrobić raz na jakiś czas we własnej pralce!!!!
A zafarbowane ubranka wypierz drugi raz najlepiej dziś jeszcze ale w 60 stopniach w normalnym dla nas dorosłych proszku....POWINNO ZEJŚĆ!!! U NAS SIĘ SPRAWDZIŁO!!!!!
 
reklama
Do góry