reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

u mojej siostry w 6tc był pusty pęcherzyk i nawet lekarz napisał pęcherzyk bez echa zarodka i ona tak płakała a teraz ma śliczną córcię :-) jak poszła w 9tc było już wszystko oki ale zmieniła lekarza bo ten ją postraszył, że tak bywa i co jednak dzidziolek jest piękny i zdrowy i ma już prawie 4 miesiące heh moja Pyzunia
 
reklama
Młodamama, ja się przyłączę do pocieszeń :) Moja gin. jak poszłam do niej z Anielą w 5 tc, napisała sobie na karcie "pęcherzyk ciążowy ??????". Dopiero po tygodniu było COKOLWIEK widać. A ow. miałam około 15 dnia cyklu. Jeśli Tobie się np. o tydzień przesunęła, to może jeszcze nie być widać nic. Ja bym zaufała becie. Ciąża jest, beta nie kłamie :) Trzymam kciuki!

***
Co do szczepień - pewnie, że pojawiają się komplikacje itp. Ale tak jest ze wszystkim. Ja szczepię dzieci. Nie przemawiają do mnie argumenty, że obowiązkowe szczepienia to wielki spisek koncernów farmaceutycznych nastawiony na to, żeby wydrzeć z nas kasę. W końcu od czegoś te wszystkie choroby zakaźne zniknęły. I raczej nie od tego, że więcej osób ma w domach teraz toaletę (choć to też jest jakiś argument).

Franka szczepiliśmy 5w1 płatnymi.
Anielę refundowanymi. Jako wcześniak miała też refundowane pneumokoki.

Poza tym Franek miał też odrę/świnkę/różyczkę. Aniela będzie teraz na to szczepiona.
Ale drugiej dawki tych szczepień chyba akurat nie wezmę dla nich, bo wolałabym, żeby to przechorowali i nie mieli potem problemów w życiu dorosłym, np. z ciążą. Mam wrażenie, że po przechorowaniu niegroźnej przecież różyczki odporność jest jednak większa niż po szczepieniu.
 
Mamusiu, ale 2 na raz nie uciśniesz, nie ma bata ;-) Zamówiłam sobie w aptece, rano odbieram, chyba wszystkiego wypróbuję, żeby sobie ulżyć...
Hahaha dzieci są fajne, a torebka będzie na kolejne urodziny kolegi ;)

Też opowiedziałam mężowi o trojaczkach :p

Odnośnie szczepień - w szpitalu się nie zgodziłam, bo wg mnie noworodek jest za mały. Zaczeliśmy szczepienia z opóźnieniem szczepionkami: 5 w 1 i Engerix B (lepsza wersja przeciwko wzw B). O gruźlicę póki co nikt się nie upominał, MMR raczej po ciąży dopiero (o ile). Przy czym nie szczepiliśmy jednocześnie - najpierw 3 dawki Engerix, później 5 w 1.
W tamtej ciąży czytałam o tych szczepieniach i po prostu głupiałam. Same skrajności na około, albo głosy szczepić na wszystko jak leci i jak każą, albo nie szczepić w ogóle nigdy i niczym... Warto spojrzeć na kalendarze innych krajów, nie raz szczepienia robi się później i mniej dawek dziecko dostaje, niż u nas, np. w Szwecji.
 
A ja co do szczepień mam sceptyczne podejście.. mój mały po pierwszym dostał krzyku mózgowego i od tego czasu pomijamy co nie które dawki.. przymus szczepień dla mnie to głupota.. ale co rodzice to inne zdanie, więc nie warto w ogóle się kłócić o to.Mały miał pneumokoki darmowe bo miał dziurkę w serduszku.. jest pod kontrolą kardiologa, ale odpukać z serduszkiem wszystko ok, jednak jest obciążony genetycznie jak i ja ..

A co do pustych pęcherzyków.. dziewczyny po co wy tak szybko na usg chcecie? potem sie stresujecie, a to spokojnie wiadomo jak ktoś się stara długo długo to chce od razu wiedzieć.. ale czasem warto poczekać.. ja niby tez chodze wcześnie na potwierdzenie bo 4-6tydzień.. ale to tak tylko żeby mnie zbadał gin w środku bez usg..
 
Ostatnia edycja:
Mea ma racje. Ja sie za sczepi,jest bezpieczniej. Ja syna szczepilam na rotawirus. i na szczescie bo w dobrym momencie,ale jest mozliwość zarazenia sie,jezeli dziecko jest szczepione,ale przechodzi to lagodniej,nie jest konieczna pomoc szpitalna.
 
Bakalia, takie szybkie usg ma i dobre, i złe strony. Złe - bo zazwyczaj jednak nie widać ani dzieciątka, ani tym bardziej serduszka i jest stres. O ile lekarz dobrze tego nie wytłumaczy. A dobre, bo ja np. przy Anieli dowiedziałam się o krwiaku i mogłam się jakoś pooszczędzać, brałam duphaston itp.

***
Ja uważam akurat, że przymus szczepień - tych obowiązkowych - to dobra rzecz. Gdyby go nie było, to podejrzewam, że niewielka garstka rodziców, którzy się tym interesują, szczepiłaby dzieci. Reszta by uznała, że jak nie trzeba, to nie będą się przejmować. A te szczepienia jednak eliminują choroby z naszego otoczenia. No bo temu przecież mają służyć?
 
witam wieczorowa pora :)

mlodamamo nie trac nadziei bo wiara czyni cuda , wierz w swoje dziecko ze bedzie bo kto inny ma wierzyc jak nie TY :* Ja jestem w podobnej sytuacji bo tydzien temu w 7t3d byl tylko pecherzyk ktory w tydzien podwoil swoja wielkosc i gin powiedzial ze moze byc roznie moze bedzie dobrze a moze bedzie puste jajo ale ja wierze mocno ze bedzie dobrze bo kto ma wierzyc jak nie ja ?

mewa wow ale wiadomosc , potrojne gratulacje i odpoczywaj potrojnie :)

monisia ja tez 20 sierpnia swietuje druga rocznice slubu :)

milego wieczorku :)
 
reklama
Do góry