renata, siasia, secreto, Kruszka, pszczółka maja Dziewczyny, witam Was serdecznie :-)
siasia wytrzymasz aż do 10 tygodnia? ja poszłabym do innego, żeby tylko upewnić się, że wszystko dobrze, a potem umawiać się już do swojego sprawdzonego. W pierwszej ciąży chodziłam na każdą wizytę z mężem, który siedział w poczekalni, dopiero na USG "przez brzuch" bywał razem ze mną. Teraz też tak będziemy robić, mówił mi otwarcie, że nie ma zamiaru patrzeć na badanie ginekologiczne ani USG dopochwowe, nie zniesie tego
dla mnie ta druga ciąża jest całkiem inna niż pierwsza. nie chodzi tutaj o radość, ale o takie moje spostrzeganie jej. wcześniej zakopywałam się w "fachowych podręcznikach", wszędzie czytałam, co mogę, czego nie. teraz już to wiem, a poza tym zwyczajnie nie mam czasu rozmyślać nad moim stanem, bo Lilka mi na to nie pozwala
ale faktem jest, że jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi.
kasiek, ja biorę tylko kwas foliowy, z witaminami poczekam na wyniki badań i zalecenia gina. tak to, wcinam owoce i warzywa.
haniagaj, teraz z becikowym jest tak, że: po 1. trzeba mieć specjalny formularz zaświadczenia, który wypełni gin, chodzi tutaj o to, że zgłosiłaś się do lekarza przed 10. tygodniem; a po 2. i teraz najważniejsze (nowa ustawa ze stycznia 2013!), becikowe jest przyznane jeśli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza kwoty 1922 zł
Mrowka, M-A-S-A-K-R-A! ściskam Cię mocno! a tego gina dopiszemy do listy lekarzy-potworów ;-)
no, pouzupełniałam listy, dołączyłam nowe Mamy do naszego grona