Muniuś - gratuluję 29 pełnych tygodni ;-) Ty jak pytasz nieraz o przepisy albo sama piszesz co jadłaś to ja się zaraz głodna robię
Wczoraj o tej pizzy to musiałam isc zjeść kanapki chociaż bo zaczęło mnie ssać heheh
Aneta - co do synów swojego dobrze ze trzymasz dyscyplinę bo by Ci na głowę weszli. Ja nie wiem jak tak można rozpuszczać dzieci. Przecież wtedy człowiek to sam sobie szkodzi... A co do klientki rzeczywiście zabawna
A co do tego 6 dziecka Twojej teściowej to jestem w szoku. Ja tam na 6 nie liczę żeby to sprawdzić hehe
Masiosia - u Was taka zima że szok, widziałam w telewizji..masakra
Co do drożdży to pierwsze słyszę ze się je ot tak. Ja daję tak jak Aneta do pizzy albo do ciasta i wyrabiam z niego paszteciki.
Weronika - i jak tam wyjaśniło się coś w związku z tą umową co masz? przysługuje Ci urlop macierzyński? A co dzieciaczków one kopią zazwyczaj wieczorem, ponieważ wtedy najczęściej jesteśmy mniej aktywne, albo po prostu leżymy. A w ciągu dnia jesteśmy bardziej zabiegane czym "kołysamy" dziecko i ono śpi a z drugiej strony czasem w biegu zajęć "nie zauważamy tych kopniaczków.
Katrine - trzymam kciuki za siostrę
pomyślnego rozwiązania dla niej
Serceto - dotrwasz dotrwasz do terminu, trzymam kciuki
I gratki 33 tc !
Mamusiu synka - ja porozmawiałabym z matką tego pseudokolegi Jula. No kurde żeby dzieciak tak się zachowywał, przeklinał i obrażał? A jak nie zrozumie to trudno. Zresztą pewnie ona wie jaki on jest i żeby mieć chwile spokoju to go tak upycha po kolegach swojego dziecka. Rodzice często tak robią... A dzieciaka więcej bym nie wpuscila do swojego domu i mu ostro powiedziała do słuchu. Zresztą jak nieraz u mojego Kacpra był taki kolega- to ja mu wprost - tym się nie bawimy, bawimy się tylko w pokoju Kacpra, itp. itd. A jak widziałam ze nie reaguje na to czy tamto to mówiłam ze czas zabawy się skończył i ze musi isc już do domu. Dzieciom trzeba wprost bo one nie zrozumieją aluzji, czyli jak niektórzy faceci
i teściowe heheh
Juszka - gratki 30 tc. Depczesz mi po pietach hehe
Nastka - pierwsze słyszę o tym ze witaminy opóźniają poród. Dla mnie głupotą jest ich nie brać. Przecież bierzemy je głownie dla naszych dzieci żeby rozwijały się zdrowo... Ja wolę rodzić o kilka godzin dłużej aniżeli dziecko miałby cierpieć później bo np. w ciąży nie lykalam zelaza czy innych rownie ważnych