reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

0 empatii :/ ale ja swoim dopiero pokarze po urodzeniu:cool:

moja też wymyśliła, że przeze mnie jej synek biedny i wygląda jak chory :szok:ciekawe gdzie;p i że przyjedzie i będzie MU gotować :confused:
 
reklama
dla mnie ciąża to wcale nie radosny okres oczekiwania-to problemy od początku do końca , ciągłe nerwy i stres.....tak bardzo bałam się drugiej ciąży, ze świadomie nie zecydowałabym się...ale widać Bóg miał wobec nas inne plany i dobrze;-)

Secreto- współczuje, obym ja nigdy taką Teściówką nie była...
 
Dzięki dziewczyny ;-)

secreto ja tez :-) u mnie niezadowolenie bo zauwazyli ze to ja pociagam za sznureczki a nigdy tak nie bylo, zawsze bylo tak jak "mamusia" chciala a teraz nie :-)
 
Dla mnie ciąża to nie choroba, ale jak kainkas mówi, dużo stresu jest przez cały okres. Najpoerw czy dziecko się rozwija, czy poronie, czy są choroby genetyczne i inne takie, pozniej dziecko nie kopie, ie czuje ruchów, nie mam wózka, bolą mnie piersi, pozniej zaczyna się niemoc w nocy, jak spać, ile spać, bezsenność, twardy brzuch, ciśnienie a na końcu boję wie porodu, boję się pologu, czy sobie poradzę itp itd masakra.

Mi na początku teściowa tak jakby dawała do zrozumienia że niby nie zajmuje się jej synem. Zawsze jak przyjezdzalismy to mówiła żeby Michał się najadl, jadł, jadł, jadł... i jadł ile się da, bo chudy. Pozniej pojechaliśmy za granicę i tak dbalam o jej syna że przytyl tak, że odchudzac się musiał hehe i wyprane miał, ugotowane i czysto, a mieszkaliśmy z dala od rodziców. Teraz Michał jak mówi mamuska zrób mi coś do jedzenia to ona, zamiast sama robić, to mówi Monika zrób mu coś do jedzenia hehe więc teściowa już wie że potrafię zadbać o rodzinę :)
 
Secreto... może jakby nam tyle płaciły firmy za to, że jesteśmy w ciąży.. też byśmy takie "uradowane" były :)

A ja w sumie mam dobrze ustawionego męża... a raczej już go wzięłam dobrze ustawionego... w sensie mamusia od dawna miała pępowinę odciętą, więc teraz nawet nic nie powie, że ja coś źle robię, Nawet do niego. No ale mój to mamę nieźle poprzeciągał, wyprawy na koniec świata.. po śmierci ojca wszystkim w sumie się zajmował i dzięki temu też nie było mazgajenia... choć sam mi mowił, że mama miała tendencję do głaskania i dogadzania...
 
Ostatnia edycja:
Megi pewnie tak co drugi dzień w Spa :p zresztą dobrze wygląda na imprezach ale wiadomo, czy w domu też nie zdycha :p

Co do chłopów to uważam, że też mają ręce i nogi :) mój się uważa za zaradnego więc chyba sam siebie obsłużyć może :cool2:a jeśli mama go niczego w domu nie nauczyła to powinna mieć problem do siebie . Ja nie zamierzam nad nim nadskakiwać i służyć .. jeśli on szanuje kobiety a szczególnie w ciąży to teraz on powinien pomagać
 
Ech jednak choróbsko to choróbsko. Połozyłam sie na chwilke po sniadanku i zasnełam:szok:. A moja dzielna córa siedziała przymnie. Budze sie a ona zapłakana. Pytam sie co sie stało czy cos ja boli a ona ,że oglada film "pies prezydenta " i tak strasznie sie wzrusza. Uff a ja juz myslałam ,że coś sie stało. Wrażliwiec mój kochany.

Kainkas zdrówka dla dziecka. Unas jbyło tak byłam na wizycie 5 grudnia u swego lekarza i było ok. Poszlismy dodatkowoo na te usg 3d do innego lekarza (byłam u niego tez wczesniej jak krwawiłam a mego nie było) i on stwierdził ,że dziecko jest za małe :( . Wiem ,że jest mniejsze niz wiek OM bo ja sie długo starałam cykle były długasnie i wogóle wiec trudno powiedziec kiedy zaszłam w ciąże napewno 2 tygodnie później niz by wychodziło ale jemu jeszcze sie cos niepodobało i kazał kontrolowac i przyjsc za dwa tygodnie ale juz odpusciłam i ide teraz do swojego 2 stycznia i mam nadzieje ,że wzystko jest dobrze.

Secreto ja juz przywykłam ,że po każdym weekendzie gdzie mąż jest w domu to poniedziałek jest dniem gospodarczym i urządzam sprzatanie choć on tez niby stara sie sprzatać jak jest w domu.
Moja tesciowa tez mi pare razy zarzuciła ,że mój mąz a jeje synus cos źle wygląda. I jak córa była mniejsza a ja coś wspomniałam ,że sie nie wyspałam to tez słyszałam ,że ona to wszystko robiła małe dzieci i pracowała itak dalej. Wiec kiedys sie spytałam czy lekko było mamie ? A ona ,że nie wiec spytałam czy nam tez tego zyczy i juz nie mówi takich rzeczy. ona jest tez z tych co uważa ,żę przy męzu trza skakać . Owszem ja lubie mu dogadać ale uważam ,też że on ma ręce jest duzym chłopcem i może niektóre rzeczy robic sam. no ale to juz za nami nie dałam sie i teraz jest dobrze.

Mama synka na zaparcia rano szklanka letniej wody mozna z odrobina miodu. Ja jem też nie płatki a otreby owsiane z serkiem danio, lub gotowane płatki owsiane. Brokuły gotowane też są fajne. duzo błonnika tez jest w tych farroclach z mandarynek i pomarańczy.

Megi Pegi bal sylwestrowy super. Podziwiam za siłę ja niestety jak wiekszość musze miec w poblizu łózeczko. Dobrej zabawy wbaw sie za nas wszystkie
 
mamusiu jak nie możesz Qpy to wybierz się na spacer powolny.. jak się leży dużo to perystaltyka się rypka niestety.. pij tak by raz na h robic siku.. ja to wiecznie z herbatką albo wodą pod pachą;-)

kurcze ale mnie zaczyna boleć przy siku:zawstydzona/y: znów pewnie piasek.. mam dość dość dość! jak się wysiusiam to jeszcze 5 min czuje że to robiłam.. muszę znów coś kupić sobie na to...

megi pegi
ja jej odcięłam końcówkę smoczka i wie że jest " zepsuty" i w nocy mówi zepsuty, nie ma.. ale ona nie chce go miec koło siebie tylko nim rzuca i jeszcze bardziej płacze jak jej tłumaczę..
u nas mała też tylko do spania miała i jak coś ją bolało albo jak się wystraszyła.. w dzień nie wspomina wgl ale w nocy brakuje jej czegoś by usnąć i siedzi biedna taka..

joasia smecty ona mi nie wypije..ale już jest ok bo sama się dopomina o kromeczki z masełkiem..ale za to zaczyna psikać:no: i katar jakiś.. zaraz ja załapię od niej i będziemy obie ledwo żywe..

ja upiekłam takie mięsko co się mi od świąt marynowało w zalewie:) kurcze jak mi pachnie w domu!
 
reklama
Do góry