reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Witam się środowo:tak:
DLA MNIE..nowy wątek jest zbędny:sorry:...przepraszam ale ja już tutaj gubię się totalnie...
jest nas tak dużo, nie każda na bieżąco ma czas pisac i ogólnie spraw do pisania jest od groma. Do tego zaczynanie zastanawiac się o czym pisac "tu a o czym tam... potem zaczną się uwagi, że na "ten" temat to na tamtym a nie na tym....Wydaje mi się, że i tak namnożyło się wątków... spraw jest często dużo i na prawdę różnych ... ALE to moje zdanie zrobicie jak uważacie!
Co do pomocy w domu to ja mam cudownego męża i w sobotę cały dom odkurzył i przejechał na mopie a jest co bo aż 168 m powierdzchni użytkowej... ale tak źle się czułam, że nawet nie pytał tylko sma się wziął :tak:
Ewa- moim zdaniem wysypki w wielu przypadkach są groźne... nie wiem czemu ale kojarzy mi się to zakaźnie...a Ty na chwilę obecną z racji stanu masz obniżoną odpornośc...do tego gorączka .... szkoda, że dr dopiero o 16-stej.
Już nie pamiętam która z Was kochane moje ale ma już dwucyfrową liczbę w tyg ciąży GRATULUJĘ!!!!
 
reklama
Nikusia, ja aż tak nie panikuję. Zobaczę, co lekarz powie. Nie chciałabym tylko, że to była różyczką. Choć ja różyczkę już miałam.

Co do wątku, to ja myślę, że się jednak przyda. Właśnie dlatego, że jest nas dużo i nie każdy ma czas wchodzić kilka razy dziennie. Mniej stron będzie na głównym przyrastać ;)

A wątki można przecież traktować w miarę luźno. Nikt nie będzie nikogo linczował za to, że napisał o swoim dziecku starszym na głównym ;) Tzn. - mam taką nadzieję ;) Bo widziałam już takie sytuacje, kiedy wywiązywały się straszne kłótnie o to, co gdzie pisać. Moim zdaniem - bez sensu. To są luźne ramy, a nie jakieś twarde zasady :)
 
Ewa - ale właśnie o to chodzi, że mnożenie wątków to mnożenie czasu kiedy trzeba doczytac, doszukac co gdzie i komu odpisac. Ale tak jak ja mówię dla mnie na tym wątku tyle się dzieje, że pozostałe już istniejące nie ogarniam a co dopiero kolejny? Tym bardziej, że ja jakoś nie bardzo mam czas mimo iż siedzę chwilowo w domu na bieżąco tu siedziec. ALE na prawdę spokojnie możecie stworzyc kolejny :tak:... Mnie on nie będzie absolutnie przeszkadzał a jeśli Wam jakoś pomoże to tym bardziej :tak:No i wiesz ile osób tyle zdań i tyle sposobów traktowania... ty i ja możemy traktowac luźno...a będą osoby, które wezmą sobie do serca i co wtedy:cool2:... Wiesz no baby jesteśmy... nikogo nie chcę absolutnie obrażac co to to nie... po prostu zapytałaś ja odpowiadam :happy:
Co do wysypki to byc może to różyczka....ale ja jakoś tych cholerstw się boję :-(...niby też chorowałam ale strach jest.
 
faceci tak mają! wgl czasem nie myślą.. ja jak swojemu nie powiem, że sprzątamy to się nie domyśli że trzeba..

Czasem się zastanawiam czy nie przesadzam. Ale chciałabym żeby jakoś się nauczył zauważać, że trzeba coś zrobić w domu. Wiadomo, że wielkiego bałaganu nie ma, ale sam też mógłby coś zrobić nieproszony. Co prawda robi sam z siebie, ale wszystko jakoś tak niedokładnie. Dzisiaj się pokłóciliśmy o takie pierdoły. Ja powiedziałam, żeby pomógł mi posprzątać a on wstał w złym humorze bo się nie wyspał i pokłóciliśmy się o to, że się rozpychamy w łóżku. No bez sensu. Częściowo to moje nastroje, ale on też niepotrzebnie się nakręca i się kłócimy. Do tego stopnia, że stwierdziłam że wyjeżdżam do rodziców. :p Ale i tak tego nie zrobię. Muszę go przeprosić. Ale on mnie też by mógł przeprosić. :)
 
Nikusia, to zobaczmy po prostu, czy się sprawdzi. Jak nikt nie będzie tam pisał, to się wykasuje i już ;)
Ja mam odwrotnie - jak mi czasu brakuje, to wchodzę tylko na "praktyczne" wątki, a główny omijam, bo nie mam kiedy nadrabiać ;)
 
Ja postów też nie ogarniam- i nawet mimo tego że siedzę teraz w domku...

Dziewczyny jak dziś zaliczyłam pierwsze rzygawki, także łączę się w bólu i rozumiem jak to może męczyć. Obawiam się tylko, że skoro dziś były pierwszy raz to na tym się nie skończy. Moja siostra od tych pierwszych codziennie rano się męczyła przez prawie miesiąc ehhh :-(

jeśli chodzi o mężusia i sprzątanie to u nas też panuje podział obowiązków-a raczej panował... Choć łazienka do tej pory należała do mnie to oznajmiłam, że teraz domestosów wąchać nie będę i mężuś dzielnie ogarnia i łazienkę :-D odkurzacz i mopa tez opanował. Mi pozostały kurzyki, pranie, gotowanie i zmywanie (choć tez nie zawsze). Jednak gotowanie to też ciężka batalia teraz- na każdy zapach mnie mdli, nie mówiąc już o jakimkolwiek mięsie. Już nawet jego sam widok bleee... Ale póki co daję radę :-)

mamusia synka gratuluję "zaawansowania" ciąży hihi
 
ja dzisiaj nie gotuje, wczoraj zrobiłam duzo gołabków wiec na dzis obiad tez mam :-) tylko ziemniaczki z koperkiem dogotuję i gotowe :-)
 
Nikusia, to omijaj wątki, którymi nie jesteś zainteresowana, ja nie czytam wszystkiego, a tak się poluzuje trochę na ogólnym. No zobaczymy jak to wypali. No i luz jest wskazany :)

U nas dziś przyjemny chłodek :)
 
Katrine nie zazdroszczę, ja na razie się trzymam. Współczuję Wam dziewczyny :*
Mój mąż przed wyjściem do pracy strzelił focha, że ja nic praktycznie nie robię, myślałam że mu strzelę. Ja chodzę do sklepu, gotuję co graniczy z cudem (wszystko śmierdzi;-)), piorę, sprzątam i zmywam. To ja zajmuję się małą chodzę do przedszkola po nią i ja zazwyczaj zaprowadzam (chyba poszło o to, że dziś on ją zaprowadził), później idę z nią na plac. Jak wracam wieczorem to padam, a jeszcze kąpiel, kolacja dla niego i młodej.
 
reklama
A ja zdecydowałam, że będę pisać tylko tutaj na wątku. Pogubiłabym się podglądając jeszcze jakieś inne tematy na forum. Ja pracuję na dwa etaty. Kompletnie nie miałabym czasu na takie czytanie forum :)
A powiem wam, że dzisiaj jest mój sądny dzień, bo kończy się dzisiaj moja umowa o pracę. Dzisiaj się okaże, czy szefowa mi przedłuży umowę. To dopiero dziewiąty tydzień więc nie ma obowiązku mi przedłużać umowy. Na razie czekam aż szefowa się zjawi. :)
 
Do góry