Młoda mama współczuję tej sytuacji z bratową... mam nadzieję, że szybko zareaguje, znajdzie dobrego lekarza i wszystko będzie dobrze...
Agnis... super, że wizyta udana
Monisia... cierpliwości w kontaktach z babcią
Mamusiu synka a czy nie możecie się umówić z mężem, że raz święta tu, raz tu... skoro ciągle jeździsz do teściowej to dlaczego raz się nie da zostać w domu, przecież masz tu tez siostrę, może chciałabyś z nią spędzić ten czas... Nie wiem jakie są wasze pierwotne ustalenia co do spędzania stron, ale bez względu na to w jakim jestes stanie, no jakiś podział i wzajemne szanowanie swoich potrzeb ( Twoim przypadku potrzeba świętego spokoju i nie widzenia teściowej) powinna być... Wydaje mi się, że Twój m najpierw zaproponował, że możecie nie jechać, a później sie przestraszył reakcji mamy i dlatego teraz zmienił zdanie...
Co do Twojego kaszlu... to ja mam z mężem to samo... nie jesteśmy chorzy, ale jak wieczorem kładziemy się spać to zbiera nam się i kaszlemy jak gruźlicy... rano jak wstaje to mam poczucie, że coś mi się zbiera w gardle i to stąd... nie wiem co Ci radzić, bo na nas praktycznie nic nie działa... Wczoraj mój m poszedł spać do salonu, aby Tadzia nie budzić
Ewa... tiramisu brzmi super, maż będzie szczęśliwy... mam nadzieję, ze z Frankiem wszystko będzie ok
i z Anielą też...
U nas na szczęście odpukać Tadzik nareszcie stanął na nogi. No i mam nadzieję, że dzisiaj niczego nie złapie, bo po 3 tygodniach idziemy na zajęcia z Dreptaków...
Masiosia... dobrze, że nic z tym wypadkiem poważaniejszego
Ja na święta mam posprzątane.. zostaje pościel... okna olewam... zresztą ja staram się na bieżąco wszystko robić, jak widze, że w szafie bałagan to sprzątam, dzięki temu nie mam później jakiejś fury roboty... wyjątkiem były szafki w kuchni... przy nich to było roboty... ehhh
Resztę dziewczyn przepraszam.. ale nie pamiętam co pisałyście