reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Hej dziewczyny

MONISIA, odpoczywaj duzo, a swieta sa co roku. Ja w tym roku swietami sie nie przejmuje jakos, w dziecinstwie swiat nie bylo i jak w tym roku nie beda takie huczne czy cos, to tez zle nie bedzie, bo w przyszlym roku wielkanoc, urodziny, wakacje i boze narodzenie spedze z moim dzieckiem. Tez cyba musze wiecej odpoczywac

MUNIUS, waga jest prawidlowa. Dobrze, ze dziecko sie rozwija i jest zdrowe, a na suwaczki nie patrz, bo kazde dziecko jest inne :-)

CARRI, trzymaj sie tam na tym fotelu stomatologicznym !

KATRINE, na pewno im sie spodoba! W ogole fajny pomysl byl z ta bajka, niezla zabawa z tym!:-D


MARCIA, gratki 27 tc!


SECRETO, oj tez tak mam, niby czas przedswiateczny super, wesolo itp, ale wlasnie gdyby nie te swieta, to cym nie czula sie jak krolik w potrzasku. Finansowo najgorzej, bo chcialabym zeby te swieta jakos wygladaly, a jeszcze wyprawka dla dziecka i w ogole. Jestem calkiem rozdarta :-(

KAMAA, kciuki za wizyte!

NIEZNAJOMA, dobrze ze jest wszystko ok. Duzo lez i odpoczywaj, bo ty biedulka jestes :-( trzymaj sie cieplo!


MEGI PEGI, kto by sie spodziewal, ze sylwester w kosciele moze byc taki odlotowy :-) taki proboszcz to powinien w kazdej parafii byc, bo u mnie ksieza chca tylko pieniadze na tace jak najwiecej, krytykuja ludzi, maja dzieci.... mielismy jednego proboszcza super, prawdziwy z powolania, byl egzorcysta i zmarl, bo wypadek mial samochodowy, cukier mu spadl i zasnal za kierownica:-(

NIKUSIA, ten kurczak w galarecie, od razu pomyslalam o mamusi synka :-D tez ostatnio czuje sie roztyta bardzo, nawet ostatio tyle nie jem, a waga w gore idzie.... oj tam :-)

AGNIS, tez tak pomyslalam z ta koperta i pieniedzmi :-D

KAINKAS, mi tez sie strasznie dluzy. Mam termin na 7 marca i bede nogi i rece zaciskac zeby tylko w lutym nie urodzic. Za ciezko sie nam robi, dlatego to zniecierpliwienie...

MAMUSIU SYNKA, oby to nie byla rwa kuszlowa. Jak juz ktos mowil, ubierz siw cieplo i wygrzewaj! Trzymaj sie kochan!

EWA86, mam nadzieje, ze Franek ma zatkane uvho. Sama tak mam ineraz jak jeszcze woda mi sie naleje do uvha to i e dni glucha jestem... tez musze cos z tym zrobic. Zdrowia dla was!

A mnie dzisiaj plecy wlasnie bola bardzo, w nocy spac nie moglam, bo czulam taki nacisk na spojenie, i ciagniecia fest mialam bolalo jak noe wiem, spojenie tez boli bardzo... choro sie czuje tak w ogole, madakra jakas sie dzieje od samego poczatku grudnia.
 
reklama
Melduje wszem i wobec, że pierogi wyszły znakomite - tak bynajmniej twierdzi mój mąż który zjadłby połowę już wczoraj gdybym go nie pilnowała:tak:. A teraz są bezpieczne w zamrażalniku i czekają na wigilie.
Za to mój kręgosłup dał się we znaki:-(.

monisia musisz się teraz oszczędzać to będzie dobrze, trzymam kciuki&&&
muniuś to masz już okropną glukozę za sobą:tak:. A to można pić wodę? Ale na noc jeść nie powinnaś zbyt dużo, bo zaleca się zjeść przed badaniem lekka i wczesną kolacje a potem już nic. Nie wiem czy to twoje badanie będzie do końca wiarygodne:confused:.
ewa to za ciebie też trzymam kciuki oby wszystko było dobrze. I żeby z Frankiem tez było wszystko dobrze:tak:.
mamusia synka witaj w gronie starych babć.
Mnie jak czasem chwyci to nie mogę się ruszyć, dosłownie ani centymetra nie przejdę lub nie drgnę nawet żeby zmienić pozycję jak leżę:no: a łzy same mi do oczu napływają z bólu. No i ręka mnie nie boli, tylko w krzyżu i promieniuje przez pośladek do nogi - tak jak dziewczyny tu piszą:-(.
Najczęściej jednak jest tak że mogę chodzić ale zgięta w pół jak babcia i to zapewne ucisk na jakieś nerwy. Mój gin mówił że nie ma na to rady, mogę brać paracetamol (który nic nie daje) lub relanium (tego nie brałam, bo się boje)....

Mrówkaa ja tez szkołę rodzenia zaczynam 02 stycznia:tak:. Chciałam chodzić na jogę dla ciężarnych (u nas w szpitalu jest organizowana) ale nie dam rady, tymbardziej autobusem tam jeździć....:-(

A ja wczoraj wieczorem miałam mega doła i się popłakałam, że taka sierota ze mnie się zrobiła. Wszystko mnie boli: kręgosłup, spojenie, nogi, żebra, wątroba (?), do tego ta rwa kulszowa no i brzuch jak chodzę. Nawet wyjście do pobliskiego sklepu sprawia mi trudność, a w nocy spać nie mogę:no:.
 
Ja dziś byłam na glukozie 75 g, aż powiedziałm sobie nigdy więcej ciąży, zeby znów tego nie przechodzić
icon_wink.gif
Doszłam do tej przychodni czując mdłości od niezjedzenia śniadania (15 minut dziarskim krokiem), pobrała mi krew przed wypiciem, a mi nagle słabo się zrobiło (dziwne, bo 13 litrów mam na koncie oddane, a tu tylko 2 próbówki). Wylądowałam na kozetce przy uchylonym oknie i właściwie tak spędziłam pierwszą godzinę, bo się tak źle czułam... Potem drugie pobranie z innej żyły, bolało okrutnie i się po kolejnej godzinie okazało, ze żyła się nie zasklepiła i krew sobie pd skórę wyciekała, więc jeszcze z lodem przy łokciu się nasiedziałam... Nic tą ręką podnieść nie mogę, ani robić obciążającego, a tu obiad czeka...

Nikusia, dobrze, ze już ząb tak Ciebie nie męczy!!

Megi \peg
i, a co robicie z małym w sylwestra?
 
O nie,to ja wole nie mowic ile ja kg mam juz na plusie....

Ja naprawde dola lapie, no zamartwiam sie a to wszystko przez swieta i makabryczna sytuacje finansowa, to zle polaczenie:no: nic jeszcze nie mam zakupow, ani pierogow, ani nic, samochod jeszcze do naprawy i wyprawka...

NIEZNAJOMA, nie ma za co, to tak prosto z serca :-)
 
EWULA, cos mi sie wydaje ze masz b niski poziom cukru, ja po glukozie 75g, po dwoch godzinch mialam 68 tylko... i tak samo sie czulam, ttlko przed wypiciem nie pobierali mi krwi
 
No zobaczymy, o 16 będę miała wyniki na necie. W poprzedniej ciąży też kiepsko znosiłam to badanie, a miałam do wypicia tylko 50 g.

Koreczek, a mama zaczęła Ci w końcu pomagać?? Ja z pierogami i uszkami pomogę mamie (ciasto mi zawsze źle wychodzi), będę robić też makowca i może barszcz. U nas generalnie podział obowiązków jest.
 
EWULA, no jiz widze lekka poprawe. Sama nieraz rano cos posprzata, ale i tak musze jej przypominac co i jak czasem mnie to drazni, no ale... my tez mamy podzial obowiazkow. Aa z ttm ciastem, to tez mam taki sam problem hehe
 
ewula współczuje przeżyć, ale jak pisze koreczek to być może wina niskiego poziomu glukozy. Oby chociaż w nagrodę wyniki były ok.

Koreczek nie martw się, bo to nic nie pomoże. My na święta mało co robimy - pierogi, po jednym cieście dla rodziców i sałatkę śledziową, no i może bigos zrobię dla nas, bo już dawno miałam robić. Zresztą prezentów tez nie będzie w tym roku, tylko dla męża koszulę kupiłam, ale to na imieniny bo ma w przyszłym tygodniu. Wszystkim zameldowaliśmy że nic nie kupujemy i mają nam tez nic nie kupować i że jedzenia nie robimy nie wiadomo ile. A choinka znowu będzie goła stała, bo bombek w tym roku tez nie kupimy, a nie mamy ani jednej.

A co do wyprawki to my np. nie kupimy łóżeczka, bo nam nie syknie kasy. Na początku mały będzie spał w gondoli a łóżeczko z wyposażeniem kupimy jak dostaniemy kasę z ubezpieczenia. Nie ma innego wyjścia i tak ledwo na wózek uciułamy. Poza tym lista jeszcze długa, bo trzeba kupić parę rzeczy do szpitala i ciuszków mamy tyle co kot napłakał... Chciałabym mieć te rzeczy, o których dziewczyny tu piszą (np. jakiś leżaczek, czy kołyskę), no ale nie stać mnie na to a nikt mi tego nie kupi/nie da/nie pożyczy. Ale ciesze się z tego co mam i że synuś rośnie i dokazuje w brzuchu.
 
reklama
Ewula...
współczuję przeżyć z ta glukozą... ja tym razem też o wiele gorzej się czułam, niż z Tadziem, spać mi się chciało i wymiotować.
Co do Tadzia w Sylwestra... albo zostawimy rodzicom, tak zrobiliśmy w zeszłym roku, no albo przyjedzie do nas teściowa i uśpimy małego a później pójdziemy. Gdyby się coś działo zawsze możemy podejść, bo to dosłownie 3 minuty. Najbardziej się boje tych wybuchów. W zeszłym roku przez to, że u nas od 18 się już strzela, to mały nie mógł zasnąć i padł dziadką dopiero o 23. Nie wiem jak będzie w tym roku, szczególnie, że teraz jest ciągle "świato", brumm, brumm" i wszystko co słyszy za oknem, żeby nie pójść spać.
 
Do góry