Mamatek - no tak jest właśnie z tymi odwiedzinami, niby chcesz się podzielić ze światem maluchem, ale ogólnie po porodzie to samopoczucie, niektóre mają baby blues no i sprawy na dole...zniechęcają do kontaktu z ludźmi nie będącymi domownikami...a tak w ogóle to witam, bo chyba nie zauważyłam (nie doczytałam), a Ty świeżak jesteś na forum?
Co do tego, że ciągle pić Ci się chce to mi też i to objaw cukrzycy ciążowej...?
No ja się pochwale swoją glukoza: po 2h wyniosla 109. jej a tak się martwiłąm. Szczególnie jak wczoraj poczytałam właśnie o objawach cukrzycy ciążowej. Mamatek mi się pić ciagle chce... a jakie marzenie o wodzie jak dzisiaj wypiłam ta glukoze!!!! Pierwsze co, to po 2. pobraniu krwi złapałam butelke i spoooro wypiłam także jednak nie ma co się martwić na zapas. Wieczorem jeszcze wizyta u doktorka mnie czeka...
Muniuś, ja jestem raczej na forum wieczny świeżak, bo czytam od początku, ale jak widać przy moim nicku, z kilkanaście razy się odezwałam, nie mam kiedy... ledwo nadążam z czytaniem. Do końca stycznia mam taki młyn, potem będzie troszkę spokojniej, będzie kiedy się przyszykować do porodu i wyciszyć
Co do odczuwania pragnienia, to mój lekarz zauważył, że mam strasznie zeschnięte wargi, i mówi, że chyba nie pije wystarczająco, więc odpowiedziałam - zgodnie z prawdą - że pije mnóstwo (3-3,5l dziennie), piłam tuż przed wizytą, ale dosłownie parę minut po piciu już mi usta wysychają i odczuwam pragnienia. A on na to: "oj, czyżby cukrzyca? zobaczymy po badaniu, niech teraz pani nie je za dużo słodkiego". Potem sprawdziłam w książce o ciąży, że to faktycznie może być jeden z objawów cukrzycy ciążowej. Ale widzisz, jak tu napisała
kamaa, to na szczęście nie musi tego oznaczać... No mam nadzieję, bo cukrzyca fatalnie wpływa na malucha, i na oczy też, a już i tak mam je w opłakanym stanie :/
Aneta - no widzisz, nie wiedziałam, że aż tak kiepsko w Norwegii z dostępnością międzynarodowych produktów, ale coś za coś, faktycznie te socjale macie świetne! Szkoda, że paczka nie doszła, zwłaszcza że było wszystko potrzebne już na teraz. Ciekawe, czy to poczta zawiniła?
Dzięki jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi w sprawie połogu, to dość pocieszające, bo część z Was nie miała takiej masakry, jeden fatalny tydzień to mogę przetrzymać, jeśli potem będzie już tylko brudzenie... Oby! No i też mi się marzy 4 tygodnie połogu maks, bo to i tak strasznie długa przerwa w łóżkowych sprawach!!
Marciaa - to jeszcze się zastanowię nad Tiny love, skoro chwalą, to może faktycznie go kupię, zależy jeszcze od finansów, bo my przy zupełnie pierwszym dziecku w całej wielkiej rodzinie (aż do kuzynów w trzeciej linii) raczej wszystko musimy kupować - dlatego mnie tak koleżanka skusiła pożyczeniem leżaczka
Muszę jeszcze gdzieś w sklepie oglądnąć to tiny love, nie za bardzo wiem gdzie, bo w sklepach typu BabyRUs czy innych zabawkowych nie ma tego, są jakieś sieciówki z wózkami, łóżeczkami, kołyskami itp.?