reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

ja też się cieszę,ze dołączyłam do Was dziewczyny na forum :)
bo mogę się poradzić w każdej sprawie.
Dziękuję! ;)

Jaspis- ja myślę,że tez mam jakis stan zapalny, mimo tego, ze nic nie swędzi i nie piecze.. ale w szpitalu jak bylam to mialam złe wyniki moczu..
 
reklama
hej
secreto jak piszesz o teściach to mi się sytuacja z pierwszej ciąży przypomina, teście zero tematu tylko siostry męża zainteresowane. Ale od nikogo nic nie dostałam wszystko sama musiałam kupić. teraz jest inaczej teście się interesują raz na tydzień do nich dzwonimy i jest ok. Mój ojciec i siostra to :no: ojciec zapomniał nawet o urodzinach Zosi i nie zadzwonił a siora cóż nie mam z nią jakichś świetnych relacji, jest miedzy nami różnica wieku 12 lat ona starsza co prawda synka ma niespełna 2 latka i dostałam od niej matę edukacyjną. Choć nie oczekuję niczego. Zainteresowanie mam ze strony tych osób które są najważniejsze czyli mąż mama babcia teście i chrzestni reszta mnie nie interesuje bo już nie raz pokazali na co ich stać-przykre ale prawdziwe.
Pisałaś tez że twój mąż ma starszego brata po ślubie i może oni gdzieś tam podświadomie chcieli aby brat pierwszy miał dziecko??
 
Guziczek no tak pomyślałam, teraz też myślę, że może mnie nie lubią bo do kościoła nie chodzę ;/ sama nie wiem, siedzę sama w domu, raczej nikt mnie nie odwiedza, ja nie mam za bardzo siły żeby gdzieś latać i ogólnie moje życie zmieniło się bardzo odkąd jestem w ciąży, kiedyś teściowie nie przeszkadzali mi i mogli się nie odzywać i miałam to gdzieś.. teraz jakoś mi przykro, moje koleżanki też na zupełnie innym etapie w życiu.. cieszę się bardzoooo z dziecka ale chyba jestem też na etapie przetrawiania wszystkich zmian w moim życiu.. nie wiem czy zrozumiale to napisałam :p chodzi mi też o to, że kiedyś będąc aktywną miałam mnóstwo znajomych, to my jeździliśmy w odwiedziny do teściów...a jak już niedomagam to zainteresowanie nie ma ... mimo, że wiedzą że sama w domu siedzę..
 
Ostatnia edycja:
nieznajoma dlatego lepiej sprawdzić to u gina bo nieleczone stany zapalne mogą mieć złe skutki. Może akurat to nic takiego ale ja bym sprawdziła. Mało tego ja na wyniku cytologii mam zaznaczone w uwagach że mam duży stopień nasilenia zmian zapalnych. Zszokowało mnie to bo się naprawdę nie spodziewałam.

Co do ubrań to ja czasem zostawiam też obok śmietnika koło teściów bo tam przychodzą biedni i bezdomni często i kulturalnie sobie przeglądają i biorą co im się przyda. Bo koło nas to przyjdzie ktoś i weźmie wszystko jak leci albo porozrzuca. Do noclegowni dla bezdomnych czasem dajemy (sami przyjeżdżają z chęcią ), do MOPSu na wsi u mojej mamy też albo mamie zostawiam i mama tam na wsi takiej wielodzietnej rodzinie zanosi (bo mój rozmiar z przed ciąży to ich dzieciaki noszą;-)).
 
secreto nawet nie wiesz jak zrozumiałe jest to co piszesz. Mam tak samo z moja mamą i teściami. To my zawsze jeździliśmy, dzwoniliśmy, a teraz jak ja się nie odezwę i nie przyjadę to by zapomnieli jak wyglądam, no chyba ze coś chcą....
Moje życie towarzyskie tez przestało prawie istnieć....
 
secreto heh ja tez do kościoła nie chodzę, dziecka nie ochrzciłam i kościelnego ślubu nie mam - łatwo mi nie było bo teściowa z tych wierzących dość pochodzi. Teraz mnie tolerują bo chyba zobaczyli że jednak normalna jestem;p ale wiesz może chcieli żeby starszy syn był pierwszy we wszystkim. Niektórzy tak mają... Ja w pierwszej ciąży byłam młoda i tez znajomi byli na innym etapie ja jako jedyna byłam w ciąży więc wiem co czujesz. Dlatego ja znalazłam sobie forum żeby móc rozmawiać z dziewczynami w ciąży ;-)
 
Ewa daj spokój :p

ewa86 nie musisz specjalnie dla na sprzątać! Nami się nie przejmuj! ;-)

Nie wyobrażacie sobie, jak potrafi nasyfić dwójka dzieci w 3 dni (w sobotę sprzątaliśmy ;)).

Secreto, też to przechodziłam. Dziecko to rewolucja. W ciąży z Frankiem też niewiele wychodziłam, Rodziców i Teściów mam daleko, znajomi ze studiów dopiero teraz powoli zakładają rodziny.
Ale najgorsze to przetrwać czas ciąży. Potem jest dziecko, są nowe obowiązki, nie ma czasu na nudę, ma się nowe aktywności i poznaje się mimochodem nowych znajomych :)
 
reklama
secreto, nie martw się, niedługo pewnie okaże się, ze poznasz nowych znajomych z dziećmi, bo niestety sama po sobie widzę, ze jednak nie ma już tyle czasu po urodzeniu dziecka na spotkania, teraz owszem, jak Adaś podrósł to łatwiej go zostawić i wyjść gdzieś. Ale wcześniej nawet się zdarzało, ze jakąś koleżankę krępowałam karmieniem 2 miesięcznego dziecka. Za to pojawiły się nowe znajomości, ewentualnie odświeżyły, bo jest sporo maluszków na podwórku, a kolejna dwójka (prócz mojego) w drodze :)

Kurcze, smutne te rzeczy które piszecie o rodzinach swoich i rodzeństwie... Ale u mojego męża też nie ma jakichś super bliskich relacji, z siostrą to właściwie kontaktu nie utrzymują, mimo wszystko rzeczy po jej synu dostajemy, wręcz teściowa wciska, nawet jak mają dziury na kolanie... Mi wystarczy moja rodzina, ale jest mi przykro ze względu na mojego męża...
 
Do góry