Dziewczyny z Wa-wy, a któraś myśli o Domu Narodzin przy Św. Zofii??
secreto, ja też sporo jem,bo inaczej niedobrze mi się robi, czasem jak wieczorem jest kąpiel młodego usypianie itp itd, a obiad mi nie podejdzie, to cała wnerwiona chodzę i kiepsko się czuję... Na plusie mam z 11 kg, albo i 12... we wtorek wizyta
koreczek,a nie powinnaś przypadkiem pojechać na izbę,żeby sprawdzili czy ręka cała??
U mnie dziś mały armagedon

W lidlu dziś zabawki, Adaś kocha śmieciarki,no to jedziemy. Umówiłam się z moją mamą (spała u babci w pobliżu mnie), że jedziemy razem, a później zajedziemy do niej, żeby auto sobie wzięła, bo była bez. Postanowiłam - idziemy do garażu piechotą (normalnym tempem 7 minut), 3/4 drogi za nami, mówię do mojego dziecka:nie do kałuży i w tym momencie wyłożył się prosto do niej, cały mokry... Nie ma sensu zawracać, więc bierzemy auto, moją mamę i jedziemy się przebrać. Później w drodze do lidla, świeżo ubrany (nawet body było mokre!) zaczął haftować... Szybko na miejscu mokre chustki, ale dalej śmierdział

mama dała mu bułkę - znów się obrzygał... Na szczęście mieli poprzeceniane ubrania, więc kupiłyśmy koszulkę, spodnie i bluzę Tylko rajty były czyste), a jak dojechaliśmy do mojej mamy, to mały przeszczęśliwy, bo załapał się na dodatkową kąpiel w misce. Wracając zamiast śmierdzącej kurtki ubrałam mu grubą bluzę polarową mamy i szedł jak w sukni! Przespał się pół godziny w aucie wracając, a teraz bawi się tą swoją nową śmieciarką...
Będę musiała przeprać ten materiał z krzesełka, bo nie za ładnie pachnie... Ciekawe co będzie dalej
edit:
Aneta jak masz kogoś dobrego to faktycznie warto iść. Nie ma co się bać wizyty u specjalisty, a może będzie łątwiej przetrwać taką noc.