Dziewczyny, tych bakterii to tak całkiem nie lekceważcie. U mnie przy Anieli ciągnęła się infekcja bakteryjna, tylko w pochwie, a nie w moczu. I najprawdopodobniej przez nią wody mi odeszły w 36 tc.
Swoje zrobił pewnie spory wysiłek, dźwiganie ciężarów i mycie okien, ale położna mówiła, że to by raczej na szyjkę wpłynęło, a nie na wody. A szyjka była mocna i zamknięta, dopiero oksytocyna ją rozruszała
Więc ja teraz nie panikuję, ale bakterie dokładnie sprawdzam.
Swoje zrobił pewnie spory wysiłek, dźwiganie ciężarów i mycie okien, ale położna mówiła, że to by raczej na szyjkę wpłynęło, a nie na wody. A szyjka była mocna i zamknięta, dopiero oksytocyna ją rozruszała
Więc ja teraz nie panikuję, ale bakterie dokładnie sprawdzam.