reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Klaudusia mam nadzieje, że Twój mąż zje jakąś mandarynkę i dostanie srajdaczki:dry:
Kochana leż i odpoczywaj tyle Twojego. A jak się czujesz? Co z plamieniami?
Oby tak leciało:tak:
Pozdrawiam Cię i ściskam
 
reklama
Klaudusia kurcze co z tymi mandarynkami???? Jakoś pryskane chyba no nie? Bo ja wcześniej potrafiłam zjeść kilo mandarynek i nic nie było. A jak się czujesz z tym, że jesteś sama w domu? Jesteś zła na męża?

Aga jak mi tak mówisz to mam ochotę wybrać się jednak do lekarza z tymi hormonami. Zadzwonię i zapytam czy mnie przyjmą - bo do mojego lekarza to się czeka 4 miesiące na wizytę, no chyba, że prywatnie to od razu. Ale szkoda mi tyle kasy wydawać. A co do teściowej to w ogóle nigdy jej nie odwiedzasz? U mnie jest o tyle dobrze, że moja teściowa ma 3 synów - więc nie ma córeczek. I generalnie jest dość zamknięta w sobie, więc nie ma plotkowania czy coś.
 
Aga ja się czuje dobrze, czasami aż za dobrze :-D Jak na razie po plamieniach ani śladu, nawet małej brązowej plamki nie ma. Ostatnio wydedukowałam nową teorię na temat tych plamień: w 15tc większą część kosmówki miałam na tylnej ścianie ale nie wszystko i ta reszta musiała się przesuwać przez ten okres czasu na tylną ścianę, a że jestem pocharatana po pierwszej ciąży to musiało być coś nie tak i coś tam polecieciało. Teraz już wszystko jest na tylnej ścianie i będzie OK. Przynajmniej chcę w to wierzyć :-D Na dodatek ta anemia się przyplątała.
A mąż się przeziębił. A mówiłam, żeby się nie bzykał w taką pogodę w zimnym aucie... :-D
Maja mandarynki były pycha, zjadłam chyba ze 3 prawie na raz i w nocy mnie złapało. Zaskoczyło mnie to, bo jak mam ochotę to potrafię 4 pomarańcze na raz zjeść a tu po takich malutkich mandarynkach mnie wzięło! Bleeee
Ja czuje się dobrze sama w domu. Wcale nie jest mi przykro, że mąż pojechał do rodziców. Chociaż od Wikiego trochę odpocznę...
 
Ostatnia edycja:
MAja ja bym poszła, mi jak się tylko anomalia zaczęły, pamiętasz w tym pierwszym cyklu starań co poszłam do gina, ale w ciąży nie byłam to mi już kazał zbadać prolaktynę i progesteron i coś tam jeszcze. Z hormonami to chyba nie ma co czekać. Może spytaj jakie są koszty takich badań.
Jeżdżę do teściowej od czasu do czasu.
 
Klaudusia co Wy w zimnym aucie robiliście????

Buziaki dziewczyny, ja lecę do mamy na obiad, zgłodniałam, więc chyba jest dobrze.....

Aga ale w końcu zrobiłaś te badania czy nie? No ja zadzwonię do lekarza w poniedziałek, bo chyba faktycznie nienormalne jest, że plamienia tydzień przed @ się zaczynają....

Doczytam Was już później. Papa!
 
Ostatnia edycja:
Klaudusia Ty się teraz mężem nie przejmuj!!!!
Super, że plamienia ustąpiły i czujesz się dobrze, dość już stresów....
A na tą anemie to pij sok z buraków, pijesz?
 
Maja smacznego!!!
Nie zrobiłam badań bo w kolejnym cyklu zaszłam w ciąże.
Kartkę z opisem co i kiedy już miałam, więc gdyby kolejny cykl był taki zwariowany, napewno bym zrobiła.
 
Aga nie piję, bo na samą myśl mnie trochę odrzuca :baffled: ale jem dużo buraków, bo są pycha! Mniam mniam!!!
Maja ja z nim nic nie robiłam w aucie! To on coś robił za moimi plecami! :confused:
Ach dziewczynki zapomniałam się pochwalić... Znów dopadła mnie przypadłość ciążowa :zawstydzona/y: Popuszczam siusiu :dry: a zwłaszcza wtedy, kiedy mały się wierci w brzuchu i uciska mi pęcherz, to wtedy samo leci a ja wstaje z wkładką wilgotną :baffled: Ale pocieszam się tym, że niedługo przejdzie, jak mały będzie główką w dół. Z Wikim miałam to samo. Sprawdzałam czy to czasem nie wody ale test wyszedł, że nie, więc powtórka z rozrywki :wściekła/y:
 
reklama
Do góry