reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Teściowa mówiła, że przyjedzie ale jak teraz spadł śnieg to nie wiadomo.
A ja się czuje dobrze. Wczoraj dzidzi dawało czadu a dziś cisza.
Ech u mnie znów to samo co w tamtym tygodniu: znów krew na papierze a na wkładce nic. Jest pomieszana czerwona z brązową. Dziś to nawet nie mam czym jechac do szpitala. Poleżę, pewnie będzie jak w tamtym tygodniu. Znów trochę się martwię, bo zawsze przed takim czymś dobrze się czuje.
 
reklama
Klaudusia skoro to z nadżerki to się nie martw. Zadzwoń może do gina co Cie prowadzi i spytaj co robić.
Nie ma jakiś bezpiecznych czopków, czy coś takiego żeby zażyć w ciąży i się nie stresować?
 
Niestety nadżerki nie leczy się w ciąży. Wiesz te plamienie było jeszcze mniejsze niż te sprzed tygodnia. Ciężko jest się nie martwić. Czytałam na stronce, że trzeba zrobić tak: jak plamienie się zobaczy to się położyć, za jakiś czas iść zobaczyć czy się nie zwiększyło. Jeśli nie to z tej głupiej nadżerki a jeśli tak to jechać do szpitala. U mnie nic czerwonego nic już nie leci a brązowego też nie zawsze jest na papierze. Nawet upławów nie mam brązowych tylko białe (raczej takie żółtawe od tej nadżery). Ginka to mi będzie kazała jechać do szpitala ale ja dziś nie mam czym a jutro jakbym pojechała to by było tak jak tydzień temu co poszłam do gina: by się zapytali czy czasem nie kłamię, bo nic nie widać...
 
Klaudusia i jak? Odpoczywaj kochana, pamiętam, że mi gin mówił że jak nie świeża czyli nie czerwona krew to się nie ma co martwić.
Maja a Ty gdzie?
 
Ostatnia edycja:
witajcie po przerwie, musialam odpoczac....
wczoraj,na 3 dni przed @ ujrzalam blada dryga kreche, dzis siknelam nie z porannego i jestbardziej widoczna niz wczoraj, dopadly mnie plamienia i czarne mysli......mam nadzieje,ze maczek zagosci u mnie do sierpnia

sciskam mocno!!
 
Aga nie ma śladu! Ku..a!!!! Po tym jak to zobaczyłam sprzątnęłam chałupkę na spokojnie, przebrałam Wikiego (on jest strsznie oporny i paskuda ucieka), powiesiłam pranie, teraz byłam siusiu no i nic! Brązowego nie ma, był jasny śluz :baffled:
ALE! Podejrzewam winowajcę tego wszystkiego! Mam dwa typy: nad ranem złapał mnie dość mocny skurcz. Ja się nimi nie przejmuje, bo jak jest jeden na jakiś czas to może być. Możliwe, że od niego coś jeszcze po ostatnim musiało się nie do końca zagoić i trochę poleciało jeszcze. Typuje jeszcze, że podczas wypróżniania się mogłam się za mocno napiąć i coś poleciało. Ogólnie nie mam z tym żadnego problemu, no ale COŚ tam mogło się naruszyć...
Pamiętam przy tym wcześniejszym plamieniu, że też w nocy złapał mnie skurcz i też rano się wypróżniałam...
Maluszek dziś spokojny, może przekręcił się i w jelita wali, bo tam pusto :rofl2::laugh2::laugh2: Wczoraj co chwila mnie zaczepiał :-D
No i w końcu doczekałam się tego auta dla Wikiego na 6 grudnia. Od poniedziałku czekałam na kuriera i już powoli traciłam nadzieję, że dojdzie...
JoAnn po cichu gratuluję dwóch kresek! Odrzuć złe myśli i myśl pozytywnie a zobaczysz, że wszystko będzie dobrze!!!! Zrób jeszcze test po dniu planowanej @!
 
Ostatnia edycja:
wiem, wiem agnieszko....
staram sie byc dobrej mysli....
z cora tego nie mialam pewnie dlatego uczucie niepokoju towarzyszy.....
 
reklama
Klaudusia bardzo się cieszę co chwila zaglądałam tutaj z nadzieją, że właśnie tak napiszesz.
Maluszek może czuł, że mama się denerwuje i spokojnie czekał aż się uspokoisz.
Kurier zdążył na ostatnią chwilę. Moja Diana od Mikołaja dostanie interaktywnego pieska.
 
Do góry