reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

klaudusia mocno współczuję,mam nadzieję że mdłości szybko minął.

Mi najbardziej spodobały się te saneczki które można pchać z tym śpiworkiem i jeszcze cena nie jest aż taka straszna:)

My po woli też myślimy nad prezentami,kilka rzeczy Alan sam sobie zarzyczył aby mikołaj mu przyniósł,no zobaczymy jak to będzie wyglądało bliżej świąt:)
 
reklama
Mi też się podobają te do pchania. Później to będzie jak Marita napisała-dla drugiego maluszka na następną zimę śpiworek będzie w sam raz.
aniaj tych drewnianych nie brałam pod uwagę... Ja mam sanki, na których ja jeździłam hehe i się staruszki trzymają lepiej niż niektóre nówki :-)
Ciekawa jestem jaka cena będzie w sezonie... Planuję je kupić w następnym miesiącu, bo coś czuje, że w grudniu za nie był zapłaciła o jakieś 50zł więcej...
 
Dzięki dziewczyny :)
Moje dziecko mnie kiedyś do zawału doprowadzi coś czuję ;)

Klaudusia, to pewnie hormony ciążowe mieszają :) Oby humorek się poprawił :)
A sanki zdecydowanie te z pchaczem i śpiworkiem.

Marita, a to łobuzy, nie dadzą pospać rodzicom w weekend :) Buziaki dla Twojego Smyka. Mój to jest taki żywiołowy, chodzić nie potrafi tylko ciągle biega, ale mamusia ponoć też taka była ;)

Ja już mam jeden prezent dla Małego - ciastolinę. Jaś jest ostatnio na etapie namiętnego rysowania i kolorowania więc też myślałam o takiej tablicy suchościeralnej, na której można też magnesiki przyczepiać, literki cyferki itd. Muszę pomyśleć, bo pewnie babcie i ciocie będą pytać.

Aniaj, Agnieszka dzięki dziewczyny :) Mam nadzieję, że to szaleństwo mu przejdzie ;)
 
Dziękuje Wam wszystkim za rady!!!
Dziś chyba taki dzień... mój Wiki też się potykał o własne nogi o mało głowy o ławę nie rozwalił. Wstał z fatalnym humorem, ciągle płacze, jęczy nie wyspał się biedak. Teraz leży w łóżku u nas i woła mnie żebym do niego przyszła poleżeć :-) on chyba lubi ze mną leżeć, bo jak czasami się kładę odpocząć to kłądzie się razem ze mną i leży :-) i tak jakieś 15 minut poleży a później mu się nudzi...
 
Klaudusia, na nasze dzieciaczki też pewnie pogoda wpływa. U nas dzisiaj raz słońce, raz deszcz.
A ile bym dała, żeby mój tak ze mną poleżał :) Jak usiedzi 2 minuty to jest dobrze. No chyba, że rysuje lub ogląda bajkę ;)
 
Ja na swojego Wikiego nie mogę narzekać. Złoty dzieciaczek. Sam się pobawi, poleży, dużo rzeczy robi sam, tylko cholera mała nie chce siadać na nocnik. Nie jest taki szalony i nie wymyśla co chwilę coś innego. Wiadomo ma swoje dni a to teraz się bardzo odbija na mnie.
Wkleję wam pare fotek synulka z ciociami :-)
 

Załączniki

  • P1080441.jpg
    P1080441.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 36
  • P1080421.jpg
    P1080421.jpg
    31,5 KB · Wyświetleń: 38
Witam niedzielnie :)

Klaudusia, śliczny blondasek :) Poczekaj, poczekaj jeszcze się rozbryka ;) A z nocnikiem jeszcze się zaprzyjaźni, ale teraz pewnie ma ważniejsze rzeczy do robienie niż siadanie na nocnik ;)
 
reklama
Agieszka nie ja jestem na zdjęciach ale na drugim jest moja siostra rodzona a podobno jesteśmy bardzo podobne :-)
A mam swoje wstawić? :-) Nic szczególnego hehe :-)
Blusia on wie, że sisi trzeba na nocnik. Ostatnio kupiłam mu nakładkę na sedes. Bardziej mu podpasowała ale i tak nie chce siadać. Woła sisi i idzie do łazienki a jak dojdzie do drzwi to wraca się i ucieka :baffled: Na nocnik siada jak sąsiad przyjdzie (ma dwa lata i 2 miesiące i już woła siuisu nawet w nocy) a jak on pójdzie to zapomina całkiem i w pampercha wali...
 
Do góry