R
rouż
Gość
A ja dzis bylam u gin na cytologi. Fajna z niej babka. Chodze do niej od niedawna, ale jestem zadowolona. Mowi do mnie: Pani jedno dziecko juz ma, to kiedy nastepne, co? Nie czekac dlugo! Ja do niej: jak dobrze pojdzie to za 9miesiecy, bardzo bym chciala. Na to ona, kiedy byla ostatnia @, 9go? To "pracowac"ciezko, "pracowac", nie tylko w dni plodne! Dzialac, dzialac! Ja do niej, a to ze bralam silny antybiotyk nie przeszkadza? Ona: oj dziewczyny, jak tak bedziecie o wszystkim myslaly, liczyly, przewidywaly to nigdy nie zajdziecie! Nie ma to jak wpadki! Nie mysla o tym i siup, juz sa w ciazy! Dzialac, dzialac! Za miesiac przyjsc po odbior badania, a kto wie, moze juz cos bedze w drodze...Tylko "pracowac" w domu, ciezko"pracowac" i juz! Ale mi humor poprawilaCala droge do domu usmiechalam sie na sama mysl o naszej rozmowie:-) Ja zawsze chodzilam do gin faceta, ale jak sie przeprowadzilam do Szcz to nie wiedzialam jakiego lekarza wybrac, i ta dr polecila mi kolezanka z pracy(ma rok starsza corke od mojego Macia) i mysle ze to dobry wyborStarsza, z doswiadczeniem, delikatna i z poczuciem humoru. Podobno wczesniej pracowala w jednym ze szpitali jako ordynator, ale odradza ten szpital do porodu-tak mi kolezanka mowila.
A teraz milego wieczorku moje drogie:-)
A teraz milego wieczorku moje drogie:-)