reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

heloł....ja się witam wykończona

Duśce wylazły wszystkie "trójki" w ciągu 4 dni :szok: od piątku spałam może ze 4 h, taki kosmos
w nocy w nd byliśmy z nią na ostrym dyżurze, bo obie fiksowałyśmy...już nie wiedziałam, co jej podać i jak jej ulżyć
dostała paracetamol w kroplówce i prawie cały poniedziałek
ale się umęczyłyśmy.....wyła mi non stop, a ja już wszystkie sposoby i leki wykorzystałam, nic nie pomagało
a od piątku co dzień jeden ząb wyłaził:szok:
mam nadzieję, że teraz długa przerwa będzie, żeby mi dzieciak odpoczął


Lila dziś w domu, bo jest test 6-klasistów - była 3 godziny na placyku pod domem :happy: fajnie, że mogę ją samą już wypuścić, bo z okna widzę plac zabawi nie musi przez ulicę przechodzić, a dzieciaków dzisiaj mnóstwo


AiRiS - ja mam @ taką samą jak zawsze - nic się nie zmieniło, 4 dni przy czym 1 dnia używam podpasek a później już wkładki mi wystarczają
teoretycznie zawsze po porodzie może się zmienić, wahać , a Ty już jesteś półtora roku po porodzie także powinno się ustabilizować
jeśli masz takie obfite @ za każdym razem, to może akurat u Ciebie się zmieniło, ale dobrze robisz, że chcesz sprawdzić o co chodzi:tak:


Enya - babo! , odzywaj się
 
reklama
Hejka

Ula - o kurczę! ale miałaś spaprane dni! już nie mówiąc o dzidziuni, bo ona też się wymęczyła na dobre...
Fajnie że mąż zadowolony z nowej pracy, to ważne :tak:

Jak tak czytam o tych waszych perypetiach z ząbkowaniem to aż mi ciarki przechodzą brrr.
Mi niunia w ogóle nie ząbkowała boleśnie. Nawet nie wiedzieliśmy że coś wyrasta dopóki nie wyrosło... :-D
I tu nagle jesteśmy sobie na spacerku, niunia roześmiana, ja na nią od góry spojrzałam i nagle mi się rzuciły w oczy dwie dolne jedyneczki. Ot tak !
 
padnięta jestem...
ale jeszcze wskoczylam do Was...
Ullana ostatnio lekarz coś mi mówił o endometriozie... bo moje@ są bardzo bolesne jakby macica miala mi wypaść...zobaczymy co lekarz zaleci... ale fakt po 2 ciąży moje cykle są piękne zowulacjami, trwają max 30 dni , szkoda, że tak nie bylo jak się staralam o dzieci :p

Mou jak tak sytuacja u Ciebie?
 
AiR - a co Ty spać nie możesz? :-D
U mnie bez zmian. Czekam na list ze szpitala kiedy następna wizyta u endo. Chciałam wziąć clo od kolejnego cyklu ale nie mogę bo po dostinexie mam podwyższone enzymy wątrobowe. 9 kwietnia kolejne badanie krwi, czy z wątrobą już jest oki czy nie. Na szczęście to bardzo małe odchylenie od normy. Ale clo nie mogę wziąć z tego względu i jestem zła wrrrr :wściekła/y::-p no i wszystko mnie swędzi na co dostałam atarax, więc żle reaguję na dostinex niestety, a bromergonu się boję. Jest jeszcze jakiś inny lek na prolaktynę, może coś wykombinują. Teraz muszę czekać...
 
hej,

u mnie już lepiej
chyba na razie ząbki małej przystopowały...ale dała mi w kość
Lila przeszła to zupełnie inaczej - było kilka ciężkich dni, jak 5 wyłaziły, ale po prostu trochę marudziła i spała w dzień, a ta po prostu wyje po kilka godzin - wypróbowałam wszystkie babcine sposoby i nic nie działało
co 4h dawałam paracetamol, żeby jej ulżyć, bo nie mogłam już znieść tej bezsilności i jej cierpienia
no ale najgorsze już mamy za sobą
wylazły 3 i już jest dobrze
musiałam butki jej kupić, bo tuptać chce - dobrze, że pasy są w wózkach, to ją przypinam i nie boję się, że wyskoczy
ale czasem tak się rwie do ganiania, że podskakuje razem z wózkiem :-D
a taka jest zawzięta i silna, że potrafi chodzić ze 2h :szok:
w sobotę na spacerze, tak ganiała gołębie, aż usiadła na chodniku totalnie wykończona i usnęła na siedząco :-D
byłam od niej z 10 kroków, a zanim doszłam, to ona już spała ze zwieszoną głową:-D
boskie mam dziecko ! :tak:


Lila ma w sobotę występ - pokazy dla rodziców, żeby dzieciaki mogły się pochwalić postępami gimnastycznymi
jak wraca ze szkoły to sama ćwiczy po 2 godziny przy drążku, aż ją muszę gonić i zmuszać do odpoczynku:baffled:
bardzo chce jechać w lipcu na obóz gimnastyczny - niby to tylko tydzień, ale trochę się cykam
w sumie ona ma dopiero 6 lat i jakoś nie mogę się przemóc, żeby ją puścić
jak myślicie ?
grupę znam i dzieci i tych instruktorów, jadą 100km tylko od domu, program nie jest przeładowany, mają w planie różne wycieczki, zwiedzanie, a w programie ćwiczeń jest basen i ćwiczenia na świeżym powietrzu
rodzice starszych dzieci chwalą te obozy
musimy podjąć decyzję do końca kwietnia, a ja i chciałabym i boję się :confused2:


Air- a kiedy masz gina ? może faktycznie to endometrioza....

Mou - lepiej jeszcze poczekaj z eksperymentami....szkoda tylko, że to tak długo trwa:-(
 
Ula - experymenty odstawione na razie. Dwie miesiączki pod rząd do kitu, Jedna 10 dni a teraaz kolejna po 16 dniach. Coś bardzo nie tak. W tym miesiącu wizyta u endokrynologa. Dam znać co i jak nic ciekawego na razie.

.... ale ja jak miałam 3 i pół roku uciekłam świadomie z domu. (sąsiadka pracująca w teatrze obiecała stroje a nie przyniosła :-D) Pamiętam bez mała wszystko co i jak, szczegóły tylko zatarte... a tylko ponad 3 latka. Teraz jestem w szoku co musieli przeżyć rodzice i moja babcia... Odkąd mam Natalkę, dalej jest dla mnie zbyt mała, i zawszę muszę Ją chronić. To moje CUDO i za chiny pana bym jej nigdzie nie posłała.


Ale ale..... mam ją tylko jedną i też tłumaczę sobię, że robiłam głupie rzeczy jak byłam od Niej młodsza, prawie dzidziusiolkiem! ale wiedziałam co robię!

Ula - wiesz dobrze że Twoja pociecha jest gotowa na opuszczenie mamusi, ale trudne jest się z tym pogodzenie... 6 i pół roku pod okiem opiekunów i nowe doświadczenia..??? jak jej się nie spodoba to zadzwoni i powie " mamusiu, ja chcę wrócić do domu " tak jak ja w jej prawie wieku, kiedy kolonie moje były niewypałem... ale to było jakieś 25 lat temu w moim przypadku, więc sporo mogło być NIE TAK he he :-D:-D:-D

Wiem jedno. Dziecko w wieku Twojej córeńki jest zupełnie świadome, i może podejmować PEWNE deecyzje. I jeśli ufa nauczycielom to ja bym Mojej pozwoliła. Trdno się nie bać...... ale kiedyś ptaszki wyfruną... a jeślii lepiej będą do tego przygotowane..... no cóż, tym trudniejsze dla nas, rodziców. Matek tym bardziej...
 
Mou - wow, no to niezłe ziółko byłaś :szok: :-D

ja to byłam aż za grzeczna :zawstydzona/y::confused:

mój A. jest na nie, a ja jeszcze się zastanawiam....jakby miała 10 lat to by nie było sprawy, ale 6-latka.....mam dylemat
jasne, że to blisko i w każdej chwili mogę po nią pojechać, ale nie o to chodzi
może się przełamię

a twoja @ jakieś humory ma, czy co ;-)



Enya - co się nie odzywasz ....
 
Ula - No łobuziara byłam, ale tylko jako dziecko, potem już było ok :-D

No i ja niestety też bym się bała puścić, nawet po 10 urodzinach :-D:-D:-D
 
hej
nie odzywałam się trochę, Filip ma jakieś lęki separacyjne czy co, odstawił smoka i przerzucił się na cycka - jak zasnie to po jakimś czasie co 40 minut musi się do cyca przytulić i oderwać się nie chce, nawet jak zaśnie nie mogę wyciągnąć, bo się budzi

byliśmy na spotkaniu dziewczyn z podforum czerwcowego, pod Łodzią i oczywiście właśnie wtedy musiała mi sie odnowić erozja rogówki, bolało jak s..n, moderatorka znalazła mi szpital, mąż kumpeli tam zawiózł, dostałam leki i jest lepiej
dziś byłam na kontroli, w sumie 12 dni po odnowieniu się, śladu nie ma, ale mam być nastawiona że będzie wracać
trochę to niefajne, bo wtedy kompletnie jestem poza życiem - mało co widzę, nie mogę siedzieć przy kompie, jeździć samochodem
lipa jednym słowem

Filip powoli wstaje i czasem kilka kroczków zrobi przy meblach, ale jeszcze woli na kolanach, w sumie od jakichś 3 tygodni raczkuje a nie się czołga

to tyle z tego co u nas

Ula ja bym chyba nie puściła, na zawał bym zeszła, no nie dałabym rady ;-)
 
reklama
Hejka lejzi krejzi gerlsis hehe :-D

Widzę że sama na froncie jestem, ale u mnie już po ptokach niestety. Tylko ivf, nie liczę na nic więcej. Owu nie ma w ogóle, Cykle trwają po 16 dni, przy tym stanie to i nawet sexić się nie da. Przy mojej anemii takie krwawienia częste to mord na mnie, i zupełne wykończenie.
Już nie walczę. Czekam na następny cykl i biorę clo experymentalnie, przez 4 cykle. Jak nie wyjdzie przez 4 cykle to olewam "temat" totalnie.
Ale to już ten etap że nawet nie myślę o staraniach o drugim dziecku itp... może to i dziwne, ale ja naprawdę się z tym pogodziłam, jakoś taki luz blus ...


Fiol - a co to masz z tą rogówką, bo nigdy nie wspominałaś????
 
Do góry