reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Hejka :)

Ula - fajnie że wpadłaś.
Sytuacja straszna u Ciebie, ale dobrze że skończyło się tylko na szpitalu. Przetrwasz :tak: a na dodatek zobaczysz później jak łatwo opiekować się tylko dwójeczką :-D

Ja odstawiłam coś kole wieku Twojej małej. Między piątym a szóstym miesiącem, ale nie dlatego że gryzła :-D tyle że była głodna, bo chciała tylko z jednej piersi.

Miłego weekendu babeczki. :-)
 
reklama
o ulla a właśnie myślałam co u ciebie :-D
Filippo ma już 2 zęby i na razie nie gryzie
zdrowia dla szwagra, sytuacji z 4 nie zazdroszczę, ale zachowaliście się super moim zdaniem :-D
 
Aloha niedzielnie :)

Ale leje u nas. A przed chwilą pranie wywiesiłam na zewnątrz :wściekła/y:
Sianek (nasz króliczek. przyp redakcji :-D) został eksmitowany jakieś 2 miesiące temu na zewnątrz, bo puszczany samowolką po domu zaczął pożerać kable. Zeżarł nawet od kompa! od głośnika, wifii myszki i klawiatury, monitora, antenowy od telewizora i kable głośników do tv. Teraz ma zakaz wstępu do domu. Przed chwilą musiałam go z miski wyjmować bo od wczoraj suchej karmy nie dostał i stacjonował mordką w misce :-D:-D:-D Nawet nie wspominam jak go listonoszka ścigała, jak sąsiadka przyszła bo pies się przestraszył białego skoczka, jak 4 innych sąsiadów wyganiało go spod samochodów... ten głupek znajduje sobie jakieś dziury pod płotem i zwiewa! a ja jakoś nie mogę zlokalizować takiej przez którą by się przecisnął. Już wiem co będzie główny daniem na święta w tym roku... he he he :-D:-p
 
no a ja znów wpadam i wypadam, ale nie mam kiedy popisać
na szczęście już już widzę światełko w tunelu
dzieciaki wywozimy w sobotę do Dziadków - na tydzień, ale zawsze coś...posprzątam chatę i zrobię zapasy, bo z tym mam największy problem - zakupy z taką gromadką, to nawet nie jest wyzwanie :-D

na początku grudnia brat z bratową wracają, i będą prowadzić rehabilitację w domu - z badań rtg wychodzi, że dobrze go poskładali :happy: a że warunki w szpitalu są luksusowe, to wolą jeszcze tam dłużej posiedzieć,niż wracać do nas, żeby wisieć na starych bandażach

Mou - królik boski :-D całkiem niedawno w tv pokazywali świnkę, która ciągle uciekała i tak mi z tym Twoim królikiem się skojarzyła :sorry::-p

a u Ciebie coś ruszyło ?

fioletowa - kobieto wielu talentów , jak tam twoje chłopaki? bawią się razem trochę ?
 
hej
Ullana no raczej musimy pilnować Artura zeby nie robił krzywdy Filipowi, jest zazdrosny, ale nie o nas tylko o niego "mamo, Filip chce się patrzeć na mnie" i próbuje mu na siłę obrócić głowę w swoją stronę, poza tym czterolatek, to 0 wyobraźni - rzucanie przedmiotami i inne takie atrakcje

Mou nie kojarzę na czym stanęło, jak tam po twoich badaniach [coś jestem roztrzepana ;-) i nie pamiętam na czym stanęło po tych obciążeniach]
 
Witam, witam :-)

Ula
- to sobie odpoczniecie w końcu, a przed świętami warto. Dobrze że dziadki mogę się zająć dzieciakami. Trzymaj się. Dacie radę.
No i super że wszystko się dobrze skończyło, teraz rehabilitacja i będzie ok :tak:

Fiolecik
- u mnie jest tak, że na 3 grudnia mam wizytę u endokrynologa, ale czy od razu da mi leki czy najpierw będzie chciał mnie konkretniej przebadać to się jeszcze okaże. Ważne że ruszyło. No i nie czekam na wizytę aż tak długo bo nie cały miesiąc, do gina jest minimum 3 miesiące.
A no i schudłam ponad 6 kilo w półtora miesiąca, bez ćwiczeń! WOW dla mnie extra, a jem co chcę, niczego nie zmieniałam. Po prostu wpierdzielam grejpfruty jak małpa kit, to jedyna zmiana w żywieniu. Mieszczę się w spodnie w które nie mieściłam się od 4 lat :szok::tak:

Jak tak dalej pójdzie to najdalej za 2 miesiące dostanę clomid. HURRRAAAAA :-D


A co do Sianka, to tak skubany przytył że teraz nie muszę go ganiać po ogrodzie bo ledwo tłuścioszek ucieka :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Dziś dostaliśmy klatkę od sąsiada, który też miał królika ale gianta. Bydle długie na metr, ze 20kg wagi, miał na imię George :-D:-p. Niestety miał zawał tydzień temu, 6 lat miał biedaczek, a króliki żyją jak koty czy psy, do 13 lat. Szkoda mi go... Sianek odziedziczył sianko i klatkę po nim. połączymy naszą klatkę i Georga, to dopiero będzie miał pole do zabawy :tak: Nie będzie musiał zwiewać skubany :-D
 
hej hej

ja się ogarniam...dzieciaki wracają w sobotę, dziadki ledwo dyszą i narzekają, że psocą
nie wiem o co chodzi,bo u nas były grzeczne, owszem jak każde dziecko trochę szaleństwa było, zwłaszcza z Lilą, ale ja z nimi chodziłam na długie spacery, żeby ich wybiegać :-D bo to chyba najlepszy pomysł, a potem dawałam im jakąś robotę np składanie swoich skarpetek :-D rewelacyjna zabawa
porozrzucali to po całym domu, a potem zbierali i składali
no ale dziadki już odwykli od hałasu i bieganiny

ja przez ten czas odsapnęłam chociaż roboty miałam po uszy
nagotowałam wszystkiego co mogłam zamrozić jako pół-gotowiec - zamrażarka pełna po brzegi
posprzątałam i zostało mi jeszcze spakowanie za małych ubranek mojej kluseczki, a już się tego nazbierało

teraz trochę mam kłopot, bo się rozjechały dziewczyny w rozmiarówce tzn ubranka po Lili w rozm. 80 mam już takie wiosenne i potrzebuję ciepłego kombinezonu dla Hipoliny i zimowych ciuszków
no i trzeba będzie coś kupić, w domu damy radę się ubrać, ale już na spacer nie mam

no i z takich ciekawostek, to ta moja wielka Duśka szykuje się do raczkowania :szok: dupka idzie w górę, stopami się zapiera i do przodu, na macie świetnie jej idzie, jeszcze na gładkim nie wie, co zrobić, jak nogi jej się rozsuwają:-D ale wygląda to komicznie
no i wyszedł jej 3 ząb na dole :confused:
z Lilą szaleje tak, że muszę nagrywać, bo to trzeba utrwalić

Mou - najważniejsze że ruszyło :tak:moja psiapsółka właśnie dostała clomid, bo ma nieregularną owulkę
ciekawe kiedy u niej ruszy
i trzymam nieustająco kciukasy za Ciebie
fajny pomysł z klatką dla królika, może przestanie uciekać

Fioletowa - ta zazdrość, to pewnie dlatego, że masz mniejszą różnicę wieku, u mnie jest większa i Lila na razie matkuje:-p fajne jest też to, że w klasie sporo dzieci ma młodsze rodzeństwo, albo zaraz będzie miało, bo są 3 mamy- ciężarówki i dzieci nawzajem się obserwują, wymieniają doświadczeniem, więc jest szansa, że unikniemy konfliktów

a jak Arturro ze zdrówkiem ?
 
Ula - co ja bym dała, żeby znów zobaczyć jak "mały szkrobek" znów podnosi dupencję do góry he he :-D i próbuję raczkować.
Noooooo... dziadki to już nie ta ferajna, żeby wytrzymać z taką ilością :-D ale i tak oki że dają radę :tak:
Kurczę, jak M wczoraj zapytał Natkę czy woli braciszka czy siostrzyczkę, to powiedziała że nic nie chce, bo ona mamunię kocha i że mi to wystarczy :-D wariatuńcia moja najukochańsza :tak: i myślę że też by była zazdrosna, chociaż sama nie wiem :confused:

Zadzwonili do mnie ze szpitala dzisiaj, że ktoś zrezygnował z wizyty na jutro i idę hurraaaaa, dwa tygodnie wcześniej :-) dam znać co po wizycie oczywiście. MAM WIELGACHNĄ nadzieję na dostinex od razu....

Na clo mam też nadzieję, bo zaczęłam tracić na wadzę. Ale jutro nie omieszkam oczernić gina który mnie prowadzi, bo sama moja GP powiedziała że gęstość moich kości powinna być brana pod uwagę przy BMi, a nie jest. Sama jest zdziwiona.

Trzymajcie kciuki... przydadzą się. :tak:



P.s Król już nie ucieka bo jest gruby jak beka :-D
 
Hejka.

Ja po wizycie. Kolejne badania krwi dzisiaj od razu w szpitalu (dobrze że tabletkę miałam przy sobie), skierowanie na CT głowy.
Lekarz super, przemiły i w ogóle :tak:
W przyszłym tygodniu recepta na dostinex będzie gotowa u rodzinnego (nie wiem czemu sam nie mógł wystawić ale tak tu już jest)
Powiedział że w sumie lepiej by było po ct, ale wie jak bardzo mi zależy i że mogę od razu brać dostinex. Pół tabletki tygodniowo na razie, potem jak będzie trzeba zwiększy dawkę.
Czyli wszystko tak jak przewidywałam co do joty.

Dał mi nadzieję, bo powiedział że wiele jego pacjentek po pierwszym miesiącu zachodziła w ciążę. Ja taką optymistką nie jestem, i daję sobie więcej czasu bez schizowania. Po pół roku znów zacznę schizować :-D:-D:-D;-)
 
reklama
Do góry