hej hej
ja się ogarniam...dzieciaki wracają w sobotę, dziadki ledwo dyszą i narzekają, że psocą
nie wiem o co chodzi,bo u nas były grzeczne, owszem jak każde dziecko trochę szaleństwa było, zwłaszcza z Lilą, ale ja z nimi chodziłam na długie spacery, żeby ich wybiegać
bo to chyba najlepszy pomysł, a potem dawałam im jakąś robotę np składanie swoich skarpetek
rewelacyjna zabawa
porozrzucali to po całym domu, a potem zbierali i składali
no ale dziadki już odwykli od hałasu i bieganiny
ja przez ten czas odsapnęłam chociaż roboty miałam po uszy
nagotowałam wszystkiego co mogłam zamrozić jako pół-gotowiec - zamrażarka pełna po brzegi
posprzątałam i zostało mi jeszcze spakowanie za małych ubranek mojej kluseczki, a już się tego nazbierało
teraz trochę mam kłopot, bo się rozjechały dziewczyny w rozmiarówce tzn ubranka po Lili w rozm. 80 mam już takie wiosenne i potrzebuję ciepłego kombinezonu dla Hipoliny i zimowych ciuszków
no i trzeba będzie coś kupić, w domu damy radę się ubrać, ale już na spacer nie mam
no i z takich ciekawostek, to ta moja wielka Duśka szykuje się do raczkowania
dupka idzie w górę, stopami się zapiera i do przodu, na macie świetnie jej idzie, jeszcze na gładkim nie wie, co zrobić, jak nogi jej się rozsuwają
ale wygląda to komicznie
no i wyszedł jej 3 ząb na dole
z Lilą szaleje tak, że muszę nagrywać, bo to trzeba utrwalić
Mou - najważniejsze że ruszyło
moja psiapsółka właśnie dostała clomid, bo ma nieregularną owulkę
ciekawe kiedy u niej ruszy
i trzymam nieustająco kciukasy za Ciebie
fajny pomysł z klatką dla królika, może przestanie uciekać
Fioletowa - ta zazdrość, to pewnie dlatego, że masz mniejszą różnicę wieku, u mnie jest większa i Lila na razie matkuje
fajne jest też to, że w klasie sporo dzieci ma młodsze rodzeństwo, albo zaraz będzie miało, bo są 3 mamy- ciężarówki i dzieci nawzajem się obserwują, wymieniają doświadczeniem, więc jest szansa, że unikniemy konfliktów
a jak Arturro ze zdrówkiem ?