reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

ogólnie to myślałam,że mój mąż uż sobie darował życie zgodne z jakimś wielkim planem,że przestanie uważac,że ma monopol na szczęście,zdrowie itp.
Pewne doświadczenia z pierwszej ciąży nas do tego niejako zmusiły-nauczyły cieszyc się chwilą.Dlatego tez uznaję swoje macierzyństwo za cud,za coś co jest najważniejsze na świecie.
W pierwszej ciąży lekarz wysłał mnie w 12 tygodniu na amniopunkcję-z powodu przezierności karkowej.I pomimo,że całą ciążę czułam się świetnie,czułam się piękna,szczęśliwa,byłam aktywna,to gdzieś tam z tyłu głowy albo i serca chował się niepokój...a co jeśli synek nie jest w pełni zdrowy...Na amniopunkcję nie poszłam.Starałam się nie denerwowac,ale urodziłam tydzien po terminie-i ten ostatni tydzien był dla mnie prawdziwa katorgą,bo jak najszybciej chciałam sie przekonac że jest zdrowy....mój synek jest w pełni zdrowy,rozwija się super,jest przebojowym śmiałym chłopczykiem.Ale nigdy nie zapomnę tych uczuc,które mi towarzyszyły.I to ja powinnam bardziej się bac byc w kolejnej ciązy niż mój mąż i to o to mam do niego teraz ogromny żal :-(
 
reklama
Tez bym chciala isc do pracy w koncu, dlatego mialam nadzieje na szybkie zaciazenie i jak by poszlo do szkoly to ja bym poszla do pracy. A tu prawie 2 lata i nici z ciazy. Ten miesiac pelen nadziei juz skreslilam. Wszystkie objawy na @ juz mam. Ale jeszcze jeden cykl i moze dostane metformine. ostatnie badanie progesteronu mi zostalo i decyzja gina co dalej...
 
Mousefish:w jakim wieku jest Twoja córeczka?
Jeju,jakie to jest przykre,że tak naprawdę to nie mamy wpływu na ciążę :-(
Dla mnie katorgą było czekanie na pierwszą ciążę 2 miesiące,i dwa razy przechodzenie przez @...gdy się staraliśmy.A co dopiero jakby to trwało dłużej...Podziwiam Was
 
mój chodzi do przedszkola prywatnego, bo ja mieszkam poza miastem i u nas w gminie jest mega kolejka do jedynego państwowego, nasze prywatne nie zdziera [moim zdaniem] i jak porównuję z koleżankami warunki w państwowych to różnica nie jest duża, a ja za nic dodatkowego nie płacę [angielski, rytmika]
pewnie bym wydała na paliwo na dowóz do miasta

a mojej pracy - heh szef by się musiał zmienić, ale się nie zanosi, bo jest właścicielem
wiesz u nas odchodzi klasyczny mobbing, poza tym nie masz wpływu na swoją pracę [ja teoretycznie byłam handlowcem, a np nie mogłam z klientem negocjować ceny, po głupią wycenę projektu musiałam latać do szefa, a ten jak się spóźniał z wyceną, to jeszcze miał pretensje, że mu się dupę zawracam], nie miałam prowizji od sprzedaży [więc bez różnicy było czy siedzę na pudelku czy pracuję], pensję miałam "dwuskładnikową" - to co na umowie i to co w kopercie, obciął mi to co miałam w kopercie z dnia na dzień, z tekstem że on musi oszczędzać [prawie wtedy złożyłam wypowiedzenie, ale starania były w toku], dojazd do roboty 50 km [fakt że jego transport, ale za to mnie w domu ok 11 godzin dziennie nie było - przy dwójce małych dzieci - nie ma mowy], po drugim zawalonym przetargu [z winy szefa, bo nie zlecił badań i brakowało nam jednego papierka] to mi się już odechciało - tym bardziej że papiery przetargowe musiałam po niemiecku przygotowywać, więc wiesz narobisz się jak osioł, a przegrasz przez jeden papierek, o którym jest gadka od 2 lat, że trzeba zrobić
ech to tak w skrócie ;-)
za chiny ludowe tam nie wrócę...
 
Oj,to faktycznie miałaś przejścia :-( Ale teraz sobie odpoczniesz od tego stresu,masz dwójkę maluchów to już z górki :-)
mój szef w porządku i nawet prorodzinny,ale polityka i funkcjonowanie firmy to już inna bajka...Najgorsza dla mnie była ta praca na 3 zmiany i przy tej chemii-to akurat wielka firma poligraficzna.Całą dobę mnóstwo klientów,biznesmenów,najróżniejszych ludzi,kupa roboty,papierków itp.bron boże się pomylic.Niby praca po 8 godzin,ale najczęściej nawet nie było czasu na jakąkolwiek przerwę od tego bałaganu i jak się wychodziło z pracy to mózg stawał w poprzek,bo za mało zatrudnionych ludzi,a za dużo roboty:i to nie ważne,że byłam zatrudniona na inne staowisko-musiałam zasuwac tak jak faceci w tej firmie.ale teraz tak sobie myślę-czego się nie robi dla dziecka prawda...Dzięki tej pracy miałam zapewnione wszystkie świadczenia,pensję na czas,urlop macierzyński itp.itd.
Ale widzisz,zdobyłaś już doświadczenie i na pewno jak już odchowasz drugiego malucha,to znajdziesz coś innego,i w normalnych godzinach.Czekasz na dziewczynkę czy chłopczyka?Pytam tak z ciwkawości ;-)
 
moja niunka ma 4 latka i poltora miesiaca. O nia staralismy sie 4 lata, a teraz juz prawie dwa. Ale nie poddajemy sie. Pierwsze miesiace byly najgorsze, teraz cierpliwie czekamy. Roznica wieku przestaje juz byc tak istotna jak na poczatku, a i niunia bedzie na tyle samodzielna ze opieka nad malenstwem nie bedzie az tak meczaca. o ile w ogole kiedys to malenstwo sie pojawi...
 
Mousefish:o,to już duża pannica :-) Moja ukochana bratanica ma prawie 4 latka.Nie pisz,że o ile się pojawi:bo na pewno się pojawi :-) I akurat będziesz miała super pomocnicę :-)
 
O,to super :)a imię już macie wybrane?
Ja marzę o drugim chłopczyku-nie zrozumcie mnie źle,gdyby była dziewczynka to równie mocno bym się cieszyła.Ale po prostu u mnie chyba serio szaleją hormony-i już oczami wyobraźni widzę drugiego chłopca,jak się razem bawią,jak mają wspólny pokoik.
Przechowuję wszystkie ubranka po Tymonku.Chyba serio mi coś odbija
 
reklama
ja też wszystko trzymałam :-D dzięki temu ufff nie mam za dużych zakupów
a na imię będzie miał Filip
ja w sumie chciałam córcie, no ale nie wyszło
dwóch chłopaków tez może być

mou pozdrowienia od kinii :-D
właśnie sobie z ną gadam na fejsiku - rozkręca swoja firmę i nie ma czasu na nic :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry