ullana kciuki zaciśnięte bardzo mocno, leżcie jak najdłużej się da w dwupaku
mam nadzieję że od poniedziałku w domu jeszcze się należysz
ech już coraz bliżej i coraz bezpieczniej
lebara pracodawca nie może ci kazać w zasadzie nic, no chyba że stwierdzi że dałaś dziecko do przedszkola a sama siedzisz w domu, to może cię wezwać do powrotu do pracy ;-) no ale to nie ten przypadek- jak się jest na wojennej stopie to to się robi bez informowania pracodawcy - składasz podanie o powrót z wychowawczego zgodnie z wymogami kodeksu pracy i w dniu powrotu idziesz zanieść L4, że nawet ewentualnego wypowiedzenia nie mogą ci dać [zresztą w ciąży jesteś chroniona i jakby ci dali, to i tak jest ono uznawane za niebyłe]
nie ma opcji, że "nie ma pracy" wracasz na swoje stanowisko i tyle - te "podania" o urlop, wychowawczy, czy rezygnację z wychowawczego to raczej nie powinny nazywać się podania, tylko informacje - ty informujesz szefa że wracasz, a już jego problem czy znajdzie ci robotę
inna rzecz, że pierwszego dnia po powrocie możesz dostać wypowiedzenie, no ale w wypadku ciąży jak pisałam to i tak nic nie pomoże
a z praca masz jak u mnie - praca biurowa, ale u nas była hala produkcyjna obok - chemii dużo i szkodliwa
powiem ci że ja już kilku koleżankom podpowiedziałam jak wrócić do pracy po macierzyńskim - to obniżenie etatu jest genialne i wiem że co najmniej jedna dzięki temu dalej pracuje u swojego pracodawcy - jeszcze zanim zaszła w ciążę to ją szykowali do zwolnienia, zdążyła zajść, a po macierzyńskim wróciła na zmniejszony etat i pracodawca nie mógł jej wywalić :-)
niestety - mój mąż by powiedział "i weź tu zatrudnij babę", ale w polsce musimy bić się o swoje - tak jak pisałaś, jak masz małe dziecko to nagle mimo wysokich kompetencji okazuje się że do niczego się nie nadajesz
ja widziałam u siebie w firmie - koleżanka pracowała do 6 czy 7 miesiąca, a potem szef nawet czasu nie znalazł by z nią porozmawiać o powrocie - nikt ci nie podziękuje za poświęcenie, więc ja staram się wykorzystać maksymalnie prawa jakie przysługują
mam nadzieję że od poniedziałku w domu jeszcze się należysz
ech już coraz bliżej i coraz bezpieczniej
lebara pracodawca nie może ci kazać w zasadzie nic, no chyba że stwierdzi że dałaś dziecko do przedszkola a sama siedzisz w domu, to może cię wezwać do powrotu do pracy ;-) no ale to nie ten przypadek- jak się jest na wojennej stopie to to się robi bez informowania pracodawcy - składasz podanie o powrót z wychowawczego zgodnie z wymogami kodeksu pracy i w dniu powrotu idziesz zanieść L4, że nawet ewentualnego wypowiedzenia nie mogą ci dać [zresztą w ciąży jesteś chroniona i jakby ci dali, to i tak jest ono uznawane za niebyłe]
nie ma opcji, że "nie ma pracy" wracasz na swoje stanowisko i tyle - te "podania" o urlop, wychowawczy, czy rezygnację z wychowawczego to raczej nie powinny nazywać się podania, tylko informacje - ty informujesz szefa że wracasz, a już jego problem czy znajdzie ci robotę
inna rzecz, że pierwszego dnia po powrocie możesz dostać wypowiedzenie, no ale w wypadku ciąży jak pisałam to i tak nic nie pomoże
a z praca masz jak u mnie - praca biurowa, ale u nas była hala produkcyjna obok - chemii dużo i szkodliwa
powiem ci że ja już kilku koleżankom podpowiedziałam jak wrócić do pracy po macierzyńskim - to obniżenie etatu jest genialne i wiem że co najmniej jedna dzięki temu dalej pracuje u swojego pracodawcy - jeszcze zanim zaszła w ciążę to ją szykowali do zwolnienia, zdążyła zajść, a po macierzyńskim wróciła na zmniejszony etat i pracodawca nie mógł jej wywalić :-)
niestety - mój mąż by powiedział "i weź tu zatrudnij babę", ale w polsce musimy bić się o swoje - tak jak pisałaś, jak masz małe dziecko to nagle mimo wysokich kompetencji okazuje się że do niczego się nie nadajesz
ja widziałam u siebie w firmie - koleżanka pracowała do 6 czy 7 miesiąca, a potem szef nawet czasu nie znalazł by z nią porozmawiać o powrocie - nikt ci nie podziękuje za poświęcenie, więc ja staram się wykorzystać maksymalnie prawa jakie przysługują