reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

cześć Myszki kochane,

Moja Mała jeszcze śpi, dziś wtorek więc siedzi ze mną w domu, humor chyba mam dziś lepszy, ale jeszcze nie do końca, napewno będzie lepszy, jeśli spełni się to co ma się spełnić-musi :tak:

Mou, hehehe,my w sobotę mamy 5-tą rocznicę ślubu, a 18 października mija nam 16 lat bycia ze sobą, rocznicę uczczę jakimś dobrym żarełkiem, być może moja Mama do nas przyjedzie na weekend, więc będzie miło :-)
 
reklama
heloł

mi wczoraj przyszły igrzyska śmierci, więc teraz radio i książka - pierwszy tom już łyknęłam ;-)
także mniej mnie na forum ;-) ale jestem na bieżąco...
 
Dotka - też 18 października ? WOW !!! i 16 lat??? To Wy jesteście razem od podstawówki ??????
:-D:-D:-D nie no taka młoda to ja nie jestem ;-), ale fakt od pierwszej klasy szkoły średniej, mieliśmy ja 15 lat, R 14 lat (bo On listopadowy a ja lutowa)- ech burzliwy był ten nasz związek, z przerwami, więc te 16 lat się trochę zawęża, ale fakt, że zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia i spotykamy się od 18 października :tak:

fiolecik, miłego zagłebienia się w lekturze :-)
 
Dotka - a ja myślałam że nasze 10 lat to kawał czasu :-D

Fiolecik - igrzyska powiadasz? Ja obejrzałam filmik, dlatego książka już mnie nie pociąga. Daj znać czy fajna była:tak:

Enya - no i jak tam? mąż poleciał ?
 
Kinia zaglądaj częściej :-D

Mou książka jest zajefajna, wciąga maksymalnie, nie wiem jak film, kumple mojego męża mówili że średni, jeszcze nie widziałam
 
już wiem, w czwartek albo w piątek przyjeżdża moja Mamcia i zostaje aż do wtorku, ale jestem szczęśliwa :tak::-) strasznie się za nią stęskniłam, pójdziemy sobie do lasu na grzyby, poplotkujemy :-):tak:, Mama zawsze potrafi podnieść mnie na duchu, dodać otuchy i dodać sił :-D
 
Mou mój mąż załapał focha w ostatni dzień, zresztą jak zwykle i w ogóle nie odzywa sie do mnie a ja do niego ;-) Ale wymięknie.... bo on jak tam jedzie to sam mówi że przez pierwszy tydzień jest chory a przez 2 miesiące ma Go nie być w domu.
Dzisiaj byłam na mini szkoleniu wewnętrzym i moja koleżaneczka z pokoju znowu się na mnie (??? )obraziła że ją wysłali na zastepstwo a ja poszłam na szkolenie. Tak jakbym miała coś z tym wspólnego a wczoraj mnie nawet w pracy nie było jak decyzje zapadały. Ech naprawdę kobity nie rozumiem - momentami to mnie tak wkurwia że hej...
Wczoraj byłam u koleżanki na urodzinach jej dwuletniej córki no i popełniłam kardynalny błąd bo nie wzięłam mojej Ali jej zabawek i kredek (zawsze chodzimy z plecaczkiem) no i moje biedne dziecko się wynudziło za wszystkie czasy i popłakało, bo bawiła sie z rocznym Rysiem mojej innej koleżanki i nie chcący Go popchnęła i uderzył w bek. Ta się wystraszyła, on ryczy, ona ryczy - masakra....W ogóle wczoraj była rozmowa o ciążach i drugich rzutach ciąży - wszystkie planują za ile będą się starać a ja jak ten mosiek - może w grudniu się uda a jak nie to nie wiadomo kiedy...Czasami takie rzeczy dobijają, ale nigdy w życiu nie ma łatwo i przyjemnie....:no:
Dotka fajnie że masz taki kontakt z mamą - moja zrobiła tragedię nie z tej ziemi jak byłam z Alą w ciąży, z drugą powiedziała "no to trudno", dopiero za trzecim razem trochę jej chyba już głupio było i zajęła się Alą jak szła do szpitala. Dziwna jest trochę i pomimo że razem pracujemy - w jednym budynku i widzimy sie prawie codziennie to jakoś tak czasai trudno mi ją zrozumieć.....Ja jestem podobna do taty i mam jego charakter - uwielbiam Go bo jest cholernie towarzyski i ma super poczucie humoru - szkoda tylko że pracuje za granicą i na codzień Go nie ma....:no:
 
reklama
hej kochane,

enya, nie smutaj się, dobrze, że się wyrwałaś, szkoda, że poruszany był dla Ciebie drażliwy temat, bo to od razu powoduje, że spotkanie staje się męką a nie przyjemnością :no:, jeżeli chodzi o koleżankę z pracy sorry, ale tak nie trawię tego typu osób, matko chyba bym jej coś powiedziała, nie wytrzymałabym ;-)...no moja Mama to Skarb, naprawdę, wiecie zawsze się pokłócimy jak się widzimy, ale to króka wymiana zdań i jest lepiej, ale i tak powtarzam każdemu, że moja Mama to Anioł, a ja nie do końca potrafię to docenić, tzn, nie potrafię do końca Jej okazać, jak bardzo ją kocham (mi się tak wydaje, że mimo iż pokazuję to i tak wciąż za mało)

miłego dnia
 
Do góry