reklama
Dzieciaki ogólnie są niezłe. Boki można zrywać.
Moja też ma tego typu dowcipy. Wczoraj do M: "Tato, masz rybę? To ją myziaj i brecht..."
A ogólnie to dziennie z kilkadziesiąt razy mówi że mamy coś na głowie. Ostatnio mamy bałwana na głowie, a w nosie latają nam muchy. M myślał że wysiądzie wczoraj. Jadł kanapkę, a Natalka co chwila "tato, co jesz? jesz kanapkę? tak. Smakuje ci? tak a jak ci smakuje kanapka? bardzo mi smakuje. Tato a co jesz? Kanapkę, a smakuje ci tato. tak smakuje mi. Naprawdę ci smakuję? NAPRAWDĘ !!! i tak przez cały czas jak jadł tę nieszczęsną kanapkę po pewnym czasie ja już nie wytrzymałam i zaczęłam płakać ze śmiechu a M siedział czerwony jak burak he he he.
A dziś muszę się pochwalić moją córeczką bo...
wracałyśmy z przedszkola z sąsiadką która przyniosła dla Natalki paczuszkę malutkich skittlesów i paczuszkę dla swojego synka. JAk mu otwierała to wszystkie wysypała, i biedaczek zaczął płakać. Wtedy Natalka podeszła do niego i oddała mu swoje. Myślałam że ją zacałuję. A jutro ma dostać dwie paczuszki za to :-)
Fioletowa - dziwna laska wrrrr. Dziś podczytałam sobie różne wątki na bb i trafiłam na prawniczy. Boże ... jakie tam są teksty, aż się przeraziłam że takie ewenementy chodzą po tym świecie i mają dzieci!!!
Kinga - no niby racja z tą owu. Ale nigdy tak późno nie miałam. No cóż, przynajmniej szansa została wykorzystana hi hi
Moja też ma tego typu dowcipy. Wczoraj do M: "Tato, masz rybę? To ją myziaj i brecht..."
A ogólnie to dziennie z kilkadziesiąt razy mówi że mamy coś na głowie. Ostatnio mamy bałwana na głowie, a w nosie latają nam muchy. M myślał że wysiądzie wczoraj. Jadł kanapkę, a Natalka co chwila "tato, co jesz? jesz kanapkę? tak. Smakuje ci? tak a jak ci smakuje kanapka? bardzo mi smakuje. Tato a co jesz? Kanapkę, a smakuje ci tato. tak smakuje mi. Naprawdę ci smakuję? NAPRAWDĘ !!! i tak przez cały czas jak jadł tę nieszczęsną kanapkę po pewnym czasie ja już nie wytrzymałam i zaczęłam płakać ze śmiechu a M siedział czerwony jak burak he he he.
A dziś muszę się pochwalić moją córeczką bo...
wracałyśmy z przedszkola z sąsiadką która przyniosła dla Natalki paczuszkę malutkich skittlesów i paczuszkę dla swojego synka. JAk mu otwierała to wszystkie wysypała, i biedaczek zaczął płakać. Wtedy Natalka podeszła do niego i oddała mu swoje. Myślałam że ją zacałuję. A jutro ma dostać dwie paczuszki za to :-)
Fioletowa - dziwna laska wrrrr. Dziś podczytałam sobie różne wątki na bb i trafiłam na prawniczy. Boże ... jakie tam są teksty, aż się przeraziłam że takie ewenementy chodzą po tym świecie i mają dzieci!!!
Kinga - no niby racja z tą owu. Ale nigdy tak późno nie miałam. No cóż, przynajmniej szansa została wykorzystana hi hi
Witam wszystkie dziewczynki, pojedyncze i podwójne! (pierwszym życzę szybkiego powodzenia, drugim - gratuluję!!) Mało pisze, ale od nowych się przedstawiać nie będę bo jednak coś
Pisałam w poprzednim cyklu, że zaczynamy starania - nie wyszło, teraz zaczyna się drugi. Wczoraj mnie rozkmina złapała, że dopiero teraz dane mi będzie poczuć to wyczekiwanie, prawdziwe zniecierpliwienie i rosnące niedoczekanie - pierwsza ciąża była migiem, nie zdążyłam się zaprzyjaźnić z myślą, że 'robimy' a już było zrobione Ale chyba tak czy tak, to generalnie drugą ciąże przeżywa się inaczej, już świadomie, w zależności od tego jak przebiegała pierwsza uważamy na siebie mniej albo więcej... Mam rację? Bo odczucia tak
Ciumki gorące w ten chłodny dzień
Pisałam w poprzednim cyklu, że zaczynamy starania - nie wyszło, teraz zaczyna się drugi. Wczoraj mnie rozkmina złapała, że dopiero teraz dane mi będzie poczuć to wyczekiwanie, prawdziwe zniecierpliwienie i rosnące niedoczekanie - pierwsza ciąża była migiem, nie zdążyłam się zaprzyjaźnić z myślą, że 'robimy' a już było zrobione Ale chyba tak czy tak, to generalnie drugą ciąże przeżywa się inaczej, już świadomie, w zależności od tego jak przebiegała pierwsza uważamy na siebie mniej albo więcej... Mam rację? Bo odczucia tak
Ciumki gorące w ten chłodny dzień
mou grzeczna ta twoja córcia
/QUOTE]
aaa!!!!!! nic bardziej mylnego, to diaboł wcielony. Po prostu czasami klepka wskakuje na właściwe miejsce
Biedna jest bo wyłączyli mi tv. Mój brat miał coś tam nie tak z kontem i nie mógł opłacić mi rachunków. Dopiero dziś mógł wpłacić. A jak na złość dziś wyłączyli, i niunia nie ma żadnej bajki... niby dobrze, ale ja jej puszczam te z nauką języka. No trudno. ma inne zajęcia. Np. teraz siedzi mi na plecech i śpiewa o bałwanie który zgubił czapkę
hehhe to tak jak mój - wiesz bułka przez bibułkę, ą ę dzień dobry do widzenia, a jak jesteśmy sami to dramat ;-)
Na szczęście tylko od nas wymusza. Choć sceny przy ludziach to nie rzadkość
reklama
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
mary, a dziękuję czuję się lepiej, psychicznie się po USG uspokoiłam
Mou, moja też ostatnio mnie właśnie w ten sposób zaskoczyła , a co do pytań w kółko o to samo, to wiem coś o tym, u mnie ostatnio są zgadywanki na tapecie, siedzi Ami i pyta: "co to jest? jest czarne, ma 4 nogi, ma koła i jest niebieskie?"...ja albo "co to jest zaczyna się na literę g?", ja:"gruszka?", A: "nieeeee, no na grz", ja: "grzebień", A: "no coś Ty...nieeeeeeee, na grzy"...ja: "a grzyb". A: "taaaaak" i radość
fiolecik, też u nas znalazła się taka jakiś czas temu na kwietniówkach, ale zapytała raz, nikt nie odpowiedział i tyle, drugi raz nie napisała...nie czaję, jak ktoś nie może ogarnąć, że są wątki dla starających się i że są wątki dla już zaciążonych, ja sobie nie wyobrażam, jak miałabym pisać np na kwietniówkach nie będąc w ciąży tylko planować ...kurcze, ale w sumie ja już nie staraczka, może nie powinnam pisać i tu
PioMar, ja podchodzę do tej ciąży bardziej na luzie, tzn mniej się na niej skupiam, bo mam już jedną kochaną moją czterolatkę i nie liczę każdego dnia, nie wsłu****ę się tak w siebie jak w pierwszej, ma to swoje dobre strony, już mi zleciało, że zaraz 15 tydzień zacznę a z Ami to boszzzz jak ja nie mogłam doczekać się kolejnego tygodnia :-)
Mou, moja też ostatnio mnie właśnie w ten sposób zaskoczyła , a co do pytań w kółko o to samo, to wiem coś o tym, u mnie ostatnio są zgadywanki na tapecie, siedzi Ami i pyta: "co to jest? jest czarne, ma 4 nogi, ma koła i jest niebieskie?"...ja albo "co to jest zaczyna się na literę g?", ja:"gruszka?", A: "nieeeee, no na grz", ja: "grzebień", A: "no coś Ty...nieeeeeeee, na grzy"...ja: "a grzyb". A: "taaaaak" i radość
fiolecik, też u nas znalazła się taka jakiś czas temu na kwietniówkach, ale zapytała raz, nikt nie odpowiedział i tyle, drugi raz nie napisała...nie czaję, jak ktoś nie może ogarnąć, że są wątki dla starających się i że są wątki dla już zaciążonych, ja sobie nie wyobrażam, jak miałabym pisać np na kwietniówkach nie będąc w ciąży tylko planować ...kurcze, ale w sumie ja już nie staraczka, może nie powinnam pisać i tu
PioMar, ja podchodzę do tej ciąży bardziej na luzie, tzn mniej się na niej skupiam, bo mam już jedną kochaną moją czterolatkę i nie liczę każdego dnia, nie wsłu****ę się tak w siebie jak w pierwszej, ma to swoje dobre strony, już mi zleciało, że zaraz 15 tydzień zacznę a z Ami to boszzzz jak ja nie mogłam doczekać się kolejnego tygodnia :-)
Podobne tematy
- Solved
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: