Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
życzę Wam dobrej nocki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak się rozpisałam, i mi wszystko zjadło cholerstwo jedne no!
Pajkaa - zdrówko do d.... - moje 100% spoko. Kilka paracetamoli i kilka strepsilsów, i po kłopocie. Niunia kaszle w nocy, nie gorączkuje, nie smarka, tylko ten kaszelek. M dycha jak opętany, jemu kaszel nie przeszedł zupełnie. Mamuśka moja chora cały czas, jeszcze z PL przywiozła choróbsko. I tak niunia dzielnie się trzyma. Ale na dwór jeszcze z nią nie wychodzę, bo mimo że ciepło,to wiatr jest okropny i chłodnawy. Monitorek wysłany więc powinien przyjść jeszcze w tym tygodniu albo początek przyszłego.
Iza - ja się dowiedziałam gdzieś w 5 tygodniu że jestem w ciąży - tydzień po spodziewanej @. Od początku ciąży do ok. 18tygodnia pracowałam w prywatnej firmie naszego znajomego, a że się firma rozpadła, to zamiast siedzieć w domu jak na złość zadzwonili do mnie z fabryki w której pracowałam na samym początku jak tylko przybyliśmy do UK - zaproponowali pracę, to się zgodziłam a byłam wtedy w 20tygodniu ciąży. Woziłam palety wózkami widłowymi z Natalką w brzuszku, i było mi z tym dobrze.
Powiem tak: w PL miałam prace tylko i wyłącznie biurowe, a to w urzędzie pracy a to w UIN KMP i najdłużej w szpitalu bo 5 lat, i dlatego ogromną radochę sprawiła mi praca fizyczna. Cieszę się że nie siedziałam w domu w ciąży. Teraz jest fajnie bo jest niunia na zewnątrz, i mogę się nią zająć, ale jak jeszcze była w brzuniu to najważniejsze było ruszać się, a nie siedzieć. Więc jeśli masz taką pracę w której musisz się ruszać ale nie zagrażąjącą życiu dziecka, to ja bym popracowała sobie, dopóki się da, w końcu wyrabiasz lata do emeryturyi niech szef nie będzie taki ho do przodu że już kogoś ma na Twoje miejsce. Coś szybko ( za szybko) znalazł...
Mama - gratuluję Ci małego żyjątka, dbaj o nie
Ja mykam spać, może jeszcze poczytam z komórki ale już z głową na poduszce ... zresztą po trzech drinkach z whiskacza głowa sama ciągnie do poduszki he he he he he![]()
iza, nie wiem jaką masz umowę, ale ja bym poszła na zwolnienie, a co...tymbardzej, że 100% dostajesz, więc i niani nie musiałabyś zwalniać, tylko zmniejszyć jej ilość godzin...![]()
Iza pracodawca nie moze Cie zmusić do L4... porozmawiaj z M jak bedzie najlepiej no i czy niania sie zgodzi na mniejszą ilosć godzin...
Iza ja bym jednak poczekała z tym zwolnieniem jeśli nie masz jakiś większych dolegliwości bo faktycznie tak w domu siedzieć to lipa a po drugie niech gadają ale zawsze łatwiej Ci będzie wrócić po krótszym okresie nieobecności i nikt Ci nie zarzuci że uciekłaś od razu na zwolnienie. Pracować możesz mniej wydajnie i mogą Ci nagwizdać....A jeśli chodzi o opiekunkę to możesz pomyśleć o prywatnym przedszkolu - drogo ale mniej niż opiekunka bierze - przynajmniej u mnie tak było.