R
RiSiA
Gość
Aldo wspolczuje, ale mozliwe, ze masz cykl bezowulacyjny a wtedy tylko lek na wywołanie...
My sweety współczuje mdlości :/
My sweety współczuje mdlości :/
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hej
a ja z kolei nie chcę słyszeć o powrocie do Polski. Nie znam języka ale nie chcę wracać bo tutaj życie toczy się spokojnie. W polsce nie mamy szans na to co tutaj.
U mnie bez zmian @ brak, tempka wysoko. Co ja mam robić???
Hejka - a u mnie dla odmiany test owu pozytywny że szok!!! śluzu tyle że mogłabym obdarować całe miasto !!! Tyle białka jajka że szok !!! Prawie tyle co w samym jajku, a przez cały dzień to chyba ilość ze dwóch jajszyjka otwarta że aż strach! Test owulacyjny pozytywny, więc do dzieła he he
A w ogóle to nie za późno??? Od rana mam taki śluz jajkowy jak nigdy, test pozytywny, znów martwię się że po ptokach. hlip hlip
o masakra...Pajkaa - Twój wykres do w ogóle jakieś hocki klocki.. nic z niego nie kumam. Ja dziś zaburzoną tempkę miałam na maxa. Taki koszmar miałam przed północą, że prawie do 4 nie spałam. Szok.
Śniło mi się że leżę we własnym łóżku, ubrana w tę samą piżamę co w niej wczoraj spałam, obudziłam się w tej samej pozycji na brzuchu co śniłam, M leżał dokładnie tak jak we śnie. Nic się nie przewijało, nie przyśpieszało, byłam w naszej sypialni, niunia spała między nami. A mi się przyśnił wybuch bomby jądrowej. Wiedziałam że to się zdarzy i we śnie leżałam na brzuchu i czekałam co się stanie, z nadzieją że podmuch nas ominie. Ale nie ominął. Czułam jak gorące powietrze ogarnia mnie od środka i że umieram. Czuję to do tej pory, ten strach. Wiedziałam we śnie że prawie jestem martwa, i czułam ten ból. I najgorsze jest to że wiedziałam że M już nie żyje a nasza niunia leży i cierpi tak jak ja... i ja próbowałam ruszyć ręką żeby ją dotknąć, żeby ją przytulić, ale byłam prawie martwa i nie mogłam wyciągnąć do niej ręki. Wtedy się obudziłam, leżeliśmy z M dokładnie tak samo jak w śnie!!!!, tylko że niunia była w swoim łóżeczku a nie między nami... To był najgorszy sen i moment w moim życiu, czułam to całą sobą. Nie spałam po tym prawie 4 godziny, więc temperaturę z rana mogę sobie w buta wsadzić !!!!
Pajkaa teraz tak przejrzałam moje zapiski i najdłuższy cykl jaki mi się trafił miał 32 dni i to był tylko taki jeden w życiu. Zawsze miałam 28-31 dni max.
Z Hanią jak bylam w ciąży to zrobiłam test w 32 dc i wyszły piękne 2 krechy. Może ja mam jakieś testy do doopy![]()