reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Witam wczoraj zniklam bo jechalam do siorki potem na zkaupy do dentystyna kanałówke itd i dopiero dzis rano do kompa sie dostalam ze tak powiem

rysica wykres poki co fajnie yidze ze odebralas temrometr a przesylka doszla?
co do mieskzania po babci to nie lepiej je wynajac w razie co ? zawsze bedziesz miala jakas kase a mieszanie drugie warto miec w sensie dla syna moze dla stiotrzenca czyc os zawsze mozecie sie dogdac ze jeden splaci drugiego czy cos.


lolcia - super ze u koleznaki wsio ok ;] ahh ja sie supokoje po 2 sieprnia ;]

no a teraz ide zorbic sniadnie buziolki
 
Ostatnia edycja:
reklama
lolcia - no niestety my nie mieliśmy innego wyboru jak kredyt - kasy odłożonej nie mieliśmy, moi rodzice też nie, bo też nie zarabiają tyle, żeby mieć odłożone nie wiem ile, a mieszkać by nie było gdzie - moi rodzice mają mieszkanie 48m2, w jednym pokoju oni, w drugim brat - i nawet na łóżeczko małe by miejsca nie było... A co dopiero na nas i na łóżeczko dziecięce... Moi teściowie są rozwiedzeni i teściowa ma problemy finansowe i mieszkaniowe, więc odpada... No i jedyne co mogliśmy zrobić, żeby nie pchać kasy w wynajem, to kupić... A w Warszawie mieszkania cholernie drogie... Więc i tak cud, że udało się za 300 tys kupić poza Wawą... A jeszcze wiecie jak to jest - biednemu wiatr w oczy - rok wcześniej, mieszkania kosztowały o połowę taniej, to raz, dwa, że rok wcześniej można było sobie jakąś tam cz esc odsetek od podatku odliczyć. No i 2 m-ce po tym jak wzięliśmy kredyt, to frank zaczął drożeć i zaczęliśmy płacić więcej, i tak jest do teraz - co rata to więcej. A pensji nie przybywa! No i teraz jak na złość mieszkania staniały.... I nasze mieszkanie jest o ok 40 tys tańsze niż było... A kredytu mamy po przeliczeniu z dzisiejszego kursu frankja nie 300 tys jak braliśmy tylko 360 tys!!! Więc po prostu wszystko przeciwko nam!!!! A na początku płaciliśmy o ok 800 zł mniej niż teraz! Także, nie dość, że płacimy o prawie 800 zł więcej miesięcznie, to do spłacenia mamy i tak więcej niż mieliśmy na początku!!! Nic tylko w totka wygrać.... Albo i też wyjechać...

Kasiurek - przesyłka jeszcze nie doszła :( Może dziś przyjdzie. A co do mieszkania - to raczej nie wynajmiemy, bo ono jest do podziału pomiędzy mnie i brata i musimy się nim podzielić. Ale może i racja - wynająć i kasę z wynajmu dzielić na pół... Nie wiem, zobaczymy. Pewnie brat tam będzie chciał zamieszkać, a wtedy tak czy siak połowę wartości nam musi zwrócić - bo taka jest umowa. Ale to jeszcze jeszcze, babcia będzie długo żyć ;) złego diabli nie biorą (żartuję :p)
 
Ostatnia edycja:
Rysica to faktycznie wahania są straszne! słyszy się teraz, że frank cuduje ale nie wiedziałam nawet, że są to aż takie kolosalne różnice. My na szczęście mieszkamy na wsi więc chata wielka, siostra i brat w uk więc tylko my i rodzice moi i mamy dużo miejsca, ale za to zarobki tragiczne :/ wy spłacacie po ok 2 tyś kredyt a u nas standardem wynagrodzenia jest minimalna krajowa - coś za coś. Mieszkania tańsze ale zarobki gorsze. Mam nadzieję, że się wam sytuacja jakoś wyjaśni i będziecie mogli szybciej z tych długów się wygrzebać :)
Kasiurek to miałaś fajny dzionek :) czekam za ten do 2 sierpnia z zaciśniętymi kciukami :)
My mamy 2 sprawy o odszkodowanie w toku (moja i męża) wczoraj się dowiedzieliśmy, że synka sprawy też się podejmą to może coś kasy wpadnie i będzie na budowę :) marzy mi się w przyszłym roku zacząć :) oho dziecko moje ukochane się budzi i wojuje :D uciekam pa :)
aha jak ktoś dziś słoneczka nie ma to wysyłam duże ilości :)
 
O co chodzi z tym 2 sierpnia?? Bo nie kapuję :p
A ja się wkurzyłam, bo mi suwaczki poznikały, i chciałam inne powstawiać, a to głupie forum tamte mi liczy ale ich nie ma i nawet ich zaznaczyć i usunąć nie mogę! grrrr
Wkleiłam dwa nowe, ale np na nasz małżeński już nie ma miejsca bo jest podobno już 6 obrazó z czego 3 nie widać!!!!! A tak mi się te na lillypie podobały bo były takie ładne i drobne i krótkie... ehhh

Lolcia, dziękuję za słoneczko! :D Przyda się, bo nie chcę znów deszczowego dnia podczas urlopu męża bo aż mi jest żal tego urlopu, na 1,5 tyg wczoraj był trzeci dzień ładny!!! paranoja..
 
rysica - yhhh wkurz amnie a poczta polska grrrrrrrrrrrrrrrr !!!!!!


co do mieszkan to zabrpaszam do bytomia dzielnica miechowice ja prawie 50 m2 kupislismy za 145 tysiecy udalo nam sie kupic wyremontowane z kuhcnia na wymiar i łaienka - ale to juz zmienilismy bo bylo fjanie ze na pocztku tegonie trzeba robic teraz trzeba po swojemu zorbic ;] mielismy tez gladzie i palenle gladzie mamy dlaej panele do wymiany ale to jak szkraby wyrosna i podrosna ;] i wykonczeionowe prace teraz robimy. My tez kredyt we frankach , ale my do wsyztskiego prawie smai nawet slub smai moich rodzicow nie stac bylo a tescie hmm olali nas dali potem kase ale to i tka nie najwazniejsze wazne checi byly no ale coz ...nam sie marzy dom !!!! i suzkam ale ziemia droga ;/


EDIT - rysica - 2 sieprnia -1 mam wizyte u gina a pewnie 2 mam usg za pewne tak bedzie , i wtedy sie okarze czy wsio ok itd zjadlam parowki i mnie troche mdli ;/
 
Hejka :)
...przecież żartowałam :-D oczywiście że nie zmykam :-D
Ollena - dlatego w tym roku jest tak ciężko, bo w zeszłym za dużo nam wypłacili i teraz musimy zwracać (ich błąd a my płacimy)
Dom dostaliśmy od państwa, czynsz jest bardzo niski bo 90 funtów tygodniowo. To dom spółdzielczy, niestety nie będziemy mogli go wykupić bo mamy skopsaną historię kredytową, mieliśmy pewne problemy.. ale to temat rzeka. Niunia ma odkładane pieniądze na konto z wysokim oprocentowaniem, i być może ona będzie chciała wykupić dom jak podrośnie. Jak nie to nie. Będziemy mieszkać w spółdzielczym a nie własnościowym, co i tak jest dużo lepsze według nas bo spółdzielnia robi wszelkie naprawy, a gdybyśmy musieli płacić za naprawy których sami byśmy nie mogli zrobić (instalacja gazowa, bojler, dach itp) to byśmy na własnościowym z torbami poszli, szczególnie że nowe domy maja tendencje do psucia bo się jeszcze długo długo osadzają... I tak mieliśmy ogromne szczęście, dostaliśmy dopiero co wybudowany dom z dwoma ogrodami i własnym miejscem parkingowym, to więcej niż można zamarzyć.
A problemy się skończą za rok. Skończą się długi no i na drugie dziecko jakieś dodatki będą. wtedy będziemy mogli odłożyć... ale teraz... raczej od wypłaty do wypłaty żyjemy, dosłownie, czasem czekamy dwa dni żeby choć funt był na koncie, non stop na debecie lecimy...
Rysica - może owu będzie tym razem wcześniej i jak pójdziesz na badania to z krwi fasolka już wyjdzie ... :-D fajnie by było!!!

Ja czekam na żel. M już zapowiedział że mnie nim zaatakuje :):):) Jutro wizyta, czekam jak na szpilkach :)
Ciekawa jestem czy są jakieś badania którymi można sprawdzić właśnie czy nie mam śluzu wrogiego dla plemników... zaraz poszperam w internecie... jak zwykle ... :):):)

Lolcia - właśnie Cie doczytałam, - my też jak wynajmowaliśmy pokój na początku to była rewelacja. Same odjechane ciuchy żarcie w restauracjach, buty dwie pary w tygodniu to musiały być itp... ale jak zaczęły się problemy ze zdrowiem M - pół roku nie mógł pracować, ja też nie bo musiałam być przy nim (wymiotował krwią) samo przeszło nikt nic nie stwierdził, sama go zaczęłam leczyć z o wiele szybszym i lepszym skutkiem niż lekarze tutejsi. No i nie mogłam iść do pracy bo niunia i M chory... Wtedy straciliśmy wszystko i mieszkaliśmy miesiąc czasu w hostelu dla bezdomnych, niunia spędziła tam pierwsze urodziny tylko z nami. Straszne koszmarne miejsce, jeszcze jak o tym pomyślę to łzy mi się cisną do oczu. Ach ! To wtedy straciliśmy wszystko, i tyle, nie mamy już dobrej historii kredytowej, więc jakikolwiek kredyt może za 20 lat będziemy mogli wziąć...
 
Ostatnia edycja:
No młody znowu padł, poćwiczyliśmy, inhalację zrobione, brzusio pełny, wykąpany to poszedł spać :) Dziewczyny mam pytanie, bo wy macie dzieciaczki troszkę większe to może mi pomożecie. Mikiemu na pleckach tam gdzie nachodzi już końcówka pampersa zrobiło się brzydkie odparzenie, smaruję to sudokremem, kremem nivea na odparzenia, taką maścią co ze szpitala dostaliśmy, wietrzę często i to cholerstwo nie znika a wręcz się poszerza :/ próbowałam zakładać mu nawet zwykłe tetrówki ale w 15 min przesikał 3 i stwierdziłam, że to bez sensu bo cały czas będę musiała go przewijać a boję się, że jak nie zauważę, że osikany to zmarznie od tej mokrej pieluszki. Nie wiecie może co mogłabym jeszcze zrobić, żeby mu pomóc?
Mou my miliśmy domek wynajęty przez pracodawce i płaciliśmy pracodawcy a on właścicielowi, 2 pokoje, kuchnia z salonem i łazenienka, ogród i wpizdu miejsca wkoło bo to nie w mieście a na wsi :) ale jak nam zaczęli współlokatorzy świrować to wróciliśmy do pl bo nie miało sensu takie siedzenie, ja w ciąży chciałam mieć spokój a nie irytować się na tamtych a oni im więcej kasy odkładali tym byli gorsi we "współżyciu" że się tak wyrażę :)
Przykro mi, że wasze losy się tak potoczyły, życie piszę wstrętne scenariusze, tylko nie wiem dlaczego co niektórzy ciągle mają pod górkę a inni dostają wszystko. Zresztą szkoda nad tym rozmyślać bo głowa będzie bolała. Cieszę się jednak, że powolutku wychodzicie na prostą i oby tak dalej :)
Kasiurek u nas mieszkania tak w okolicach 100-120 tyś chodzą ale nie wiem dokładnie jakie bo mnie nie interesują, do miasta nie pójdę chyba, że mnie bardzo zmusi, ale oby nie :) A i ciesz się ciążą a nie zamartwiaj objawami :)
 
Rysica zszokowala mnie kwota jaka musiscie placic na miesiac! Tyle, to moja mama na miesiac zarabia..o matko! w zyciu bym sie na taki kredyt nie zdecydowala...nie daj Boze cos sie stanie i klops, mozna byc w czarnej d... No i tyle lat :( wspolczuje!
MOU juz rozumiem wszystko... my wynajmujemy i niech tak zostanie, nie bede sie pchac w domy czy mieszkania w ie bo nie ma sensu...zaraz na zlosc jakis grzyb wyjdzie czy inne gowno..zreszta ja jak najczesciej uciekam z tamtad i nie lubie tam mieszkac. Niech sie buduje dom tutaj i moze kiedys go skonczymy. co nie znaczy ze chcialabym mieszkac w PL ;)))
 
Lolcia - wszystko wskazuje na pieluszkowe zapalenie skóry (to taki niegroźny grzybek) idź do apteki, i powiedz farmaceutce że potrzebujesz coś (jakąś nystatynę) na pieluszkowe zapalenie skóry dziecka, nie wiem czy można bez recepty, ale czymkolwiek byś sama nie smarowała to nie przejdzie. Moja miała to samo - jeden jedyny raz - wygląda jak odparzenie ale nim nie jest, więc nie czekaj tylko leć do apteki a jak nie da Ci nic to do lekarza. Konieczna jest nystatyna.
Ollena - na szczęście teraz budują te nowe domu z bardzo dobrym systemem wentylacji i z wyciągiem na strychu, więc grzyb na szczęście nam nie grozi. Fajne jest to że możemy się zamieniać z innymi ludźmi na mieszkania bez dopłat żadnych ... jak w PL. Chcesz większe to płać. Tu tak nie jest. Zastanawiamy się nad wymianą na trzy sypialnie, ale to za kilka lat, nie teraz.
 
reklama
Ollena - no niestety, takie są realia w okolicach Warszawy. Ale cóż zrobić, jak obydwoje w Warszawie pracujemy... Przecież nie kupimy dalej mieszkania, bo byśmy tracili mnóstwo czasu na dojazdy! A i tak doby nie starcza jak ja do pracy chodzę i Szymka ze żłobka odbieram - całe szczęście, że jeszcze do końca października w domu siedzę!!! A w samej Warszawie, to ceny są nawet 8-11 tys za m2!!!! Mieszkanie 50m2 potrafi kosztować i pół miliona - i to jest cena standardowa.
Gdyby nie to, że tutaj mieszka cała moja rodzina i tutaj mamy prace i moi rodzice tak nam pomagają i co tydzień nas odwiedzają, to na prawdę bym stąd wyjechała!
MOU, Ollena - a jak to jest z dostaniem mieszkania/domu w UK? Bo ostatnio, szczególnie po tym co piszecie, myślimy nad wyjazdem, rozmawiamy o tym, ale boimy się! Tzn to już by był scenariusz na czarną godzinę, żeby tam wyjechać, jak już NIC w Polsce nie będzie się dało zrobić, żeby przeżyć...
Ale właśnie nie wiem JAK tam znaleźć pracę dla męża (jest kucharzem w 5* hotelu od 13 lat...), JAK znaleźć mieszkanie zaraz po przylocie z PL (chyba ktoś by nam musiał coś znaleźć, żebyśmy na gotowe przyjechali, nie? ehhhh...
 
Do góry