reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Nikolaa dzięki ale coś nie czuję się na fasolkę :)
Rysica to faktycznie sprawa nie wygląda ciekawie :/ a bank to już w ogóle zaproponował pomoc czaderska, nie dość że dowalił dodatkową kwotą to jeszcze chcą na tym zarobić, nieźle. My mamy o tyle łatwiej, że mieszkamy z rodzicami moimi, zajmujemy całe piętro więc miejsca i prywatności mamy sporo, chcemy się budować ale kasy nie ma na tyle, coś tam w anglii odłożyliśmy ale to nawet na połowę nie starczy a kredytu brać nie chcę, przynajmniej nie na taką kwotę bo wiem, że to by mi sen z powiek spędzało i zamiast cieszyć się swoimi kątami ja bym w histerie popadła :) Mam nadzieję, że uda wam się tak problem rozwiązać aby dało się zapłacić te 2 tysiaki i żebyście mimo wszystko z planów nie zrezygnowali i aby was na następne długi nie popchnęło :)
Odnośnie pomocy ze strony państwa to wam powiem, że liczą się znajomości i tyle. Jak w lutym byliśmy pierwszy raz na wizycie u naszej dr prowadzącej w krakowie to nam powiedziała, że należą się nam pieniążki comiesięczne od państwa z racji że synek jest tak skrajnym wcześniakiem i musi być rehabilitowany, nie wiedziała jednak jak się to dokładnie nazywa ale powiedziała, żeby popytać. To my z mężem dawaj po urzędach a tam każdy do nas, że nic się nie należy a jak już to jednorazowa pomoc z gopsu. Później od różnych ludzi dowiadywaliśmy się, że owszem jest coś takiego ale trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności i wtedy dostaje się zasiłek i świadczenie pielęgnacyjne no to pozałatwialiśmy wszystko i w tym miesiącu wreszcie dostaliśmy dodatkowe pieniążki. Czyli wniosek taki że jak wiesz dokładnie co ci się należy to dostaniesz a jak nie wiesz jak się coś nazywa to nie masz szans na żadne pomoce bo cię od razu zgadają. W dodatku jak poszłam do gminy złożyć papierki o te zasiłki to mi kobietka mówi, że należy się nam dodatkowy tysiaczek z tytułu urodzenia dziecka (nie becikowe) a jak składałam papiery o becikowe to nikt mi nie mówił, że jeszcze można więcej dostać. Takie mamy państwo od nas wezmą wszystko co tylko się da a jak nam pomoc jest potrzebna to musimy pazurkami wyrywać bo inaczej się nie da, eh... się rozpisałam :)
Kasiurek jak w pracy? coś się wyjaśniło??
 
reklama
u nas w pracy zwolnienia maja jeszcze dosc sporo osob zwolnic wiec zoabczymy nie wiem co sie dzieje ale odechciewa sie wstawac do pracy ot co .Ale chyba kazdy by tak mial jakby wiedzial ze predzej czy pozniej- ciesze sie tylko tyle ze w sumie mam a raczej 20 lipca ebde miala rok jak tu pracuje wiec nawet jakby mi wpon dali wypowiedzenie to mam miesieczne to bede miala juz tzw kuroniowke
 
Witam kobitki.
Mamuśki nie ma - została zwerbowana do roboty przez mojego kuzyna. Dorobi sobie, bo niedawno też została zwolniona z pracy w PL, i jak odjedzie od nas to na kuroniówkę idzie.
Sporo zajęło mi doczytanie wszystkiego... ufff ale dałam radę.
Rysica - no to nie fajnie, wiem co teraz przeżywacie, bo mi w zeszłym roku wypłacili za dużo dodatku mieszkaniowego i uzbierało się 1900 funtów!!! prawie 10 tyś złotych, i też nie mamy jak oddać. Liczymy każdy grosz. Ostatnio nawet robimy zakupy.. a przy kasie - karta pusta.. ale była lipa... i tak się będziemy rok z tym bujać... wrrr
Kasiurek - nie martw się na zapas, może Cię to ominie.
Kasiik - czekam do niedzieli na Twój teścior, bo ja wątpię co do mojego.
IM - wypróbuję przepis, bo kocham cukinie w każdej postaci - a do wszystkiego czego tylko się da dodaję natki pietruszki - niby zwyczajne rzeczy, ale ja uwielbiam :)
Nikolaa - masz rację w 100% co do Izy - pamiętam dokładnie tę akcję z aids... ufff... nic wtedy nie odpisywałam, bo aż głupio było... Dziewczyna - która chce drugiego brzdąca, znaczy że jakaś oki, bo większość w tym wieku myśli tylko o usuwaniu. Ale za każdym razem pytania co i jak i dlaczego - a żadnego posta że się do tego zastosowała co jej radziłyśmy - ni widu ni słychu...
Ja jak miałam 21 lat, to już oj tam... nie warto się rozpisywać, na pewno nie byłam głupsza niż jestem teraz, nie przypominam sobie bynajmniej.
Iza - obraź się ale sobie przemyśl, bo to już jest lekka przesada... albo przenieś się na forum "wszelakie możliwe choroby" albo "stowarzyszenie hipochondryków"

A my dziś u lekarza byliśmy i zamiast po trzech miesiącach które powinniśmy jeszcze poczekać - żeby starania przekroczyły 6 miesięcy, to już dziś dała skierowanie na badanie "chłopaków" -czy oby zaspane tam są jakieś - czy nie... :-D
Buźka - kogo nie wymieniłam :)
 
Noo mala zasnela, spacer za nami, obiad sie robi i mam chwile dla siebie.
Dziekuje za wszystkie zyczenia:-**

Wiec tak, jesli chodzi o Dukana to faktycznie wiele osob jest przeciw i wiele za. Ja osobiscie znam jedynie osoby, ktore odniosly sukces na tej diecie bez uszczerbku na zdrowiu, jednak faktycznie jest wielu przeciwnikow i osob, u ktorych doszlo do powaznych efektow ubocznych. Ja do tej diety zostalam zachecona przez moja mame lekarke i brata lekarza. Cala rodzina sie odchudzala i wszystko bylo i jest OK. Mi jeszcze brakuje 5 kilo do celu, ale odpuszczam sobie, ze wzgledu na planıwana ciaze. Teraz bede jedynie unikac weglowodanow. Zreszta doszlam do takiego momentu, ze chleb czy makaron nie sa mi potrzebne do szczescia. Natomiast nie chce juz sobie odmawiac owocow i jesc warzywa jedynie w okreslone dni. Zrzucilam okolo 11-12 kg i czuje sie super. Zachodzac w pierwsza ciaze mialam na plusie 10 kg - ciagle siedzenie w pracy, zero ruchu i stolowkowe lunchyki spowodowaly taka nadwage. czulam sie fatalnie - fizycznie i psychicznie.
Teraz mam plan odwiedzic dietetyka, gdy tylko uda mi sie zajsc w ciaze. W ostatniej przytylam 15 kg, zobaczymy jak bedzie teraz. Narazie stawiam na duza ilosc warzyw, chude mieso, ryby i owoce oraz nabial. ( czyli w sumie pokrywa sie to z 3 etapen Dukana, pomijajac proteinowe czwartki).

A jesli chodzi o mojego mezyka, to jest Turkiem. Takim troche nietypowym, ale jednak :-) Choc z wygladu to 100% tubylca:-) Jesli natomiast chodzi o Islam, to ja chyba wiem o nim wiecej niz moj maz....i cale szczescie, bo gdyby pochodzil z religijnej rodziny i sam latal do meczetu, to nigdy nie wyszlabym za niego. Znalismy sie 5 lat przed slubem, poznalismy w trakcie mojego stypendium naukowego w Stambule. Mielismy po 20 lat...stare czasy:-)

Zycie w Turcji lubie, choc w Stambule jest bardzo drogo i poziom zycia jest wdl. mnie nizszy niz w Europie. Tutaj trzeba miec duzo kasy, zeby moc wyslac dziecko do prywatnej szkoly ( w panstwowej jest po 50 osob w klasie), koszty szkoly to minimum 2000 zlotych na miesiac. Jedzenie tez jest bardzo drogie, zwlaszczcza mieso - okolo 50 zlotych za kg miesa mielonego...
My do tego konczymy wlasnie splacac kredyt mieszkaniowy - zostalo ostatnie 6 rat, wiec tez musielismy zaciskac pasa przez ostatnie 2 i pol roku.Bywalo ciezko... Do tego ja odeszlam z pracy. Ale co prawda to prawda - wraz z przyjsciem dziecka na swiat czesc problemow finansowych jakos sie sama rozwiazuje...
 
Cos mi przyszlo do glowy - w Turcji bardzo slynnym specyfikiem na wzmocnienie wojska naszych ukochanych panow sa orzechy laskowe. Ja dzisiaj kupilam swojemu duza paczke:-) Niech zajada:-)
 
MOU a co sie stalo?Ze watpisz?Chyba sie nie sugerujesz testami,wiesz ze jeszcze moga nie wyjsc;-),ja mam w niedziele 11dfl,wiec tez niewiem czy cos wyjdzie.
Kasiurek Moze ten skok to przed @,ale dzis mam dopiero 9dfl wiec @ powinna przyjsc w srode dopiero,taki skok tez moze byc tyle dni przed?
 
Hejka babeczki!!!
Od razu napiszę coś o izce... Pojawiła się ona jakieś pół roku temu ( może więcej...) na tym wątku i ciągle wkoło jest to samo: kilka dni w miesiącu (przed @ u niej) odzywa się, nakręca się w jednym poście pisząc dolegliwości swoje, później pisze że ciąża nie możliwa, bo nie bzykała się.... Choroby wymyśla od 3 miesięcy zamiast iść do lekarza. O AIDS ja pamiętam, że jej facet coś tam... Pisała, że jest u mamy to czemu nie poszła zrobić badań? Mama pewnie chętnie posiedziała by z wnuczką (o ile to wszystko prawda)... Ja nie wytrzymałam i w końcu napisałam jej co myślę... I co wyszło? Wielkie obrażenie że jak ja mogłam jej tak napisać? Ona chyba oczekuje litości... Jestem chora - idę do lekarza i tyle! W następnym miesiącu jeśli będzie to samo to zgłoszę ją jako trolla i tyle koniec kropka.
A tak w ogóle dawno się nie odzywałam, ładna pogoda to się siedziało na dworze... Mały rośnie jak na drożdżach, gada sobie już...
Dziewczyny gdzie są fasolki????????????????
Rysica współczuję sytuacji. Dziwne, że jeszcze nie dostałaś zwrotu. Ja składałam o ile później od ciebie i już dawno dostałam.
A tak w ogóle to mogę z Wami pisać???:rolleyes:
 
Klaudiusiu, ale masz przystojnych synow:-) I widze mala roznice wieku, jak sobie dajesz rade? Pytam z ciekawosci, bo jesli wszystko pojdzie po mojej mysli, to pewnie u nas bedzie podobnie.
 
Klaudusia - fajnie że się pojawiłaś ;-)Faktycznie - te twoje "chłopy" - to przystojne :-D oj będziesz Ty baby ganiać - oj będziesz :-D
... To my tu o Ciebie wypytujemy, a Ty jeszcze pytasz czy możesz pisać... orzesz Ty :-D
IM - to ja też orzechy jutro kupię :) - sama podjem bo uwielbiam laskowe :)
 
reklama
Klaudiusa pisz pisz i wstaw zdjecia malucha! Obydwu zreszta! Jak sobie radzisz?
Co do Izy to krotko ja znam, jedyne co mnie u niej zdzwilo to to, ze ma 21 lat, ma juz jedno dziecko (planowane przed matura?), planuje drugie itd. Ja majac 25 zaluje czasem ze tak potoczylo sie moje zycie, ze powinnam sie teraz uczyc i bawic a nie rodzine miec no ale moze rozni ludzie sa...Nie oceniam, moze sama sie wypowie.
IiM gratuluje sukcesow dietowcyh, znam wiele osob ktore zachwalaja ta diete, wiec jesli sie dobrze czujesz to oby tak dalej:-) Btw nie tak duzo w ciazy przytylas, w drugiej moze tez nie przytyjesz wiecej! Ja przytylam w ciazy tylko 5kg, zaczynalam ciaze z nadwaga, a 3tyg po porodzie mialam juz 10 kg mniej jak przed. Zaczynalam ciaze z 70kg na wadze, do porodu szlam z 75 a niedlugo po tym wazylam 56. dzis mam 53 i niech tak zostanie. Boje sie, ze w drugiej ciazy przytyje duzo bo jednak juz bede zaczynac od malej wagi, nie bedzie mial maluch zapasow na moim ciele wiec moge wiecej przytyc:( boje sie tego strasznie bo teraz oprocz brzucha to lubie moje cialo..
MOU nie lam sie, moze jeszcze nic straconego!
 
Do góry