reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Od 10 tygodnia leci do 20, później od 20 do 30 bardzo się dłuży a od 30 to gna jak szalony ten czas :-D
Najlepiej dla maluszka jakby posiedział jak najdłużej ale już się nie mogę doczekać żeby go zobaczyć... jak wygląda i w ogóle...
Myślę, że na święta Wielkanocne będziemy już w domku :-)
A ruchy takie regularne codziennie to chyba tydzień wcześniej niż z Wikim poczułam.
 
reklama
Hej dziewczynki!!!
Ja jestem jakaś taka ... smutna? (smutna nie bo powodu brak, raczek hmmm... obojętna? rozbita?) normalnie jak nie ja... I w dzień 2 h spałam!!! :/ Chyba mnie coś bierze, bo siedzę pod kocem bo mi zimno, a zamiast mojej ukochanej Coca-coli piję gorącą herbatę...
a Szymek miał po południu 37,5 - mam nadzieję, że się nie rozłoży... Dałam mu końską dawkę wit C (Cebion) bo na niego to o dziwo działa!
KlaudusiaNK! Ty chcesz, żebym zawału dostała?!?!?! OKNA MYĆ W TWOIM STANIE?!?!?!?! Chyba Ci gin LEŻEĆ kazała a nie beztrosko jak kózka po stołkach skakać i okna myć?!?!?!?!?! <opiernicz>
Agak2 - i jak Ty się czujesz? jak te Twoje cyce? :D
Moje są teraz drażliwe (sutki) i jak nimi czasem o coś otrę to aż sssssyknę sobie pod nosem... Ale czasem zupełnie nic... dziwne... czasem mnie tylko piersi pobolewają ale tak po bokach.
Ehhh dobrze, że weekend jest - jutro szybko zleci, w niedzielę jedziemy może do moich rodziców :) Do poniedziałku szybko zleci...
 
Witajcie,
Niebawem zamierzamy rozpocząć drugie staranka. Nie wiem czy w odpowiednim wątku o to zapytam, ale mam nadzieję, że nawet jeśli nie to odpowiecie :-D
Czy wiecie może jak to jest z zajściem w ciąże po cerazette? Pytałam mojej gin, po jakim czasie od odstawienia mogę się spodziewać @ i czy od razu mogę się starać to nie udzieliła mi niestety zadowalającej mnie odpowiedzi...

sa dwie skzoly - jedna taka ze trzeba odczekac pare miesiecy eby moc zajsc w ciaze"bezpiecznie" a druga taka ze mozna sie starac od razu . zalezy od przyczyn brania tabletek - jelsi czystoantykopcecyjnych to radze odczekac min 3 miesiace. Jelsi zdrowotnie byly przpeisane np przy chorobie jajnikow to wowczas powinno sie brac od razu do rzeczy - to samo jesli kobieta jest stymulowana przez lekarza ;]



Witam nowe Staraczki ;] wydaje mi sie ze beta wyjasnia wsyztsko czy zaszlysmy czy nie ;] Weldug mnie zwiazki na odleglosc rzedko kiedy przetrwaja a jelsi przetrwaja sa to mega kochajace zwiazki ;]
 
Kasiurek My jesteśmy związkiem na odległość juz ponad 3 lata, tzn tylko 2 dni w tygodniu sie widzimy ale jednak jest to rozłąka na 5-6 dni bo to różnie bywa, i powiem szczerze ze owszem teskni sie bardzo ale nasz związek stał sie bardziej dojrzały, bardziej sie doceniamy, rozumiemy itd, może to być dziwne ale taka jest prawda, ale ja i tak chce aby był z nami na co dzień bo strasznie mi go brakuje, no i sie nie kłócimy, bo kazdą wspólną chwilą chcemy sie nacieszyć :D z jednej strony rozłąka szkodzi a z drugiej bardziej zmacnia związek jak w naszym przypadku, ale znam małzeństwa które tego nie przetrwały !!!

Mały śpi, w domu juz posprzątane, ja tez doprowadziłam sie do porządku(hehe) i czekam na mojego, ;D
 
Kasiurek My jesteśmy związkiem na odległość juz ponad 3 lata, tzn tylko 2 dni w tygodniu sie widzimy ale jednak jest to rozłąka na 5-6 dni bo to różnie bywa, i powiem szczerze ze owszem teskni sie bardzo ale nasz związek stał sie bardziej dojrzały, bardziej sie doceniamy, rozumiemy itd, może to być dziwne ale taka jest prawda, ale ja i tak chce aby był z nami na co dzień bo strasznie mi go brakuje, no i sie nie kłócimy, bo kazdą wspólną chwilą chcemy sie nacieszyć :D z jednej strony rozłąka szkodzi a z drugiej bardziej zmacnia związek jak w naszym przypadku, ale znam małzeństwa które tego nie przetrwały !!!

Mały śpi, w domu juz posprzątane, ja tez doprowadziłam sie do porządku(hehe) i czekam na mojego, ;D

NIE MOWIE ZE NIE , TYLKO ZE ...... inaczej jest jak juz bedzie maz w domu 7 na 7 dni wtedy sie od razu trzeba przyzwyczaic do innych nawykow kotre sieukrywa jak sie widzimy 2 dni - wiem cos o tym przerabialam to ;] poprzedni moj facet tez wyjezdzal i widzialam go 2 dni bylo super namietnie i w ogole ale jak po 2 latach woricl na stale po miesiacu zaczelo sie kiepscic bo nie znalismy sie na tyle kazdy musial sie docierac od nowa .....nam sie nie udalo ale nie zaluje ba nawet sie ciesze ;]
 
no wiadomo ze wtedy nie jest tak sielankowo , bo tak jakby sie od nowa zaczynało poznawać drugą osobę, ale my znamy sie juz na tyle długo ( 9 lat ) wiec wiemy o sobie wszystko, i jak kazdy mamy swoje wady które akceptujemy :)
 
no wiadomo ze wtedy nie jest tak sielankowo , bo tak jakby sie od nowa zaczynało poznawać drugą osobę, ale my znamy sie juz na tyle długo ( 9 lat ) wiec wiemy o sobie wszystko, i jak kazdy mamy swoje wady które akceptujemy :)

:) my bylismy 5 lat i sie ryplo a z mezem jestem juz porawie 9 lat ;] i czasem jego wady mnie bardzo bardzo wkurzaja hyhy
 
aga właśnie doczytałam o cycach twoich no i są dwa wyjścia prolaktyna albo bebe ja obstaje przy fasoli
Rysica oj biedulko to nie ciekawie trzymam kciuki żeby cię choróbsko minęło...
Mamuśka a co do delagacji to mój jeszcze przed ślubem jeździł i powiem ci tak że własnie tak niby zwiazek sie scementował szaleliśmy za sobą oboje tęskniliśmy ale potem delegacje się skończyły i już się zaczęła szara rzeczywistość i mieliśmy mały kryzys bo zaczęliśmy się kłócić właśnie bo to to nam nie pasiło to tamto jeszcze doszedł stres weselny i już tak fajnie nie było..oczywiście nie mówię że w twoim przypadku tak bedzie bo kążda para jest inna ... choć szczerze o ile na delegacje się mogłabym zgodzić i żyć tak że dwa dni w tygodniu to już na kilkumiesięczne rozstanie nie bardzo tym bardziej za granice znam niestety same małużeństwa które takie rozstanie przypłaciło rozwodem ale to tylko moje zdanie i oczywiscie wcale nie wszystkie związki na odległość się rozpadają....
ksiurek no zdublowałam poglądy ale pisałam w tym samym czasie nam sie udało przezwyciężyć po delegacjowy kryzys ale ciężko było....

a jeszcze ogólnie to hmmm co do wyjazdów to ja jestem zazdrośnica i o ile na co dzień nie jestem zazdrosna to jak mój wyjeżdżał to od razu mi głupie myśli przychodziły do głowy choć ufam mojemu z tym że ja wyznaje zasadę nigdy nie mów nigdy i nie dałabym sobie ręki uciąć za to że mój mnie nie zdradzi ba nawet nie dałbym sobie ręki obciąć że ja go nigdy nie zdradzę bo życie lubi płatać figle i mimo że dziś sie kochamy mimo codziennych problemów to kto z nas wie co będzie za 10 lat
 
Ostatnia edycja:
reklama
kochanie ja sie tez w cale nie zarzekam ze jakby sie delegacje skończyły to nadal było by tak sielankowo, bo to różnie bywa w życiu i związku, ale ja bym chyba wolała sie kłócić niz byc ciagle sama :D hehe:) mam dni gdzie chce mi sie wyć bo nie ma Go wtedy gdy najbardziej mi go trzeba a są dni w ktorych jestem pogodzona z takim zyciem na osobno, ale takich dni jest ostatnio mniej !!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:
dziewczyny rozliczyłyście sie juz z podatku ???
Ciekawe ile trzeba bedzie czekać na kase, dzis minęlo 3 tygodnie odkąd złozylam !! mogła by byc juz kasa bo mam chęc uderzyć na sklepy i sobie cos sprawić :D :-D
 
Do góry