reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

Dlatego... jeśli mąż tak uważa... najlepiej zrobić tak: mąż przychodzi z pracy, a my wychodzimy z koleżanką na kilka godzin /fryzjer, kawka, kino, itp.../ mówimy o tym mężowi, zostawiamy "instrukcję obsługi", wyłączamy telefon... i jak wrócimy, to zobaczymy, czy dalej będzie twierdził, że my takie wypoczęte... :confused:
 
reklama
hehe roni trzymaj sie!!
to juz tylko kwestia czasu, masz juz tyle objawow zblizajacego sie porodu, ze napewno do poniedzialku urodzisz!
 
Nonek - racja!!!
Facet musi przewinąć dziecko... wykąpać /położne mówią, że są w tym lepsi - mają większe dłonie, są silniejsi i bardziej stabilni.../, wstać do niego w nocy, żeby przynieść je tobie do karmienia...
Tylko, że my-kobiety /są wyjątki... np. ja/ ... to takie matki Polki: "sama...", "ja wiem lepiej...", "zostaw... nie umiesz...", "nie poradzisz sobie...", itp!!! I facet czuje sięodepchnięty i nawet nie zaczyna chcieć pomagać, bo i tak kobieta mu nie da!!! Pamiętajcie - nie róbcie tak!!! To największy błąd - odsunąć faceta od wspólnego życia z dzieckiem /sam spacer nie wystarczy!!!/... :baffled:
 
A w ogóle to zapomniałam się pochwalić jaką mam super przychodnię i lekarza... co prawda chodzę prywatnie /60 zł za wizytę/... i dostałam wczoraj od niego kartę, która upoważnia mnie do pojechania TAKSÓWKĄ do szpitala /w innym mieście ok. 40 km ode mnie/ ZA DARMO!!! Co wy na to???
Oczywiście pojedziemy naszym samochodem, bo Paweł już generalnie jest w domciu... no ale zawsze... gdyby coś, to mam transport...:-D
 
Dziewczyny ja to już nawet drugi dzień z mężem w pracy siedzę,bo się boję ze nie zdąży po mnie przyjechać jak sie zacznie.
Roni ciekawe, która z nas pierwsza urodzi, ja mam termin na 5 grudnia:-)
 
reklama
napewno wszystkie swietnie damy sobie rade :tak: !

ja sie obawiam innej kwestii mianowicie:
NIE WYTRZYMAM BEZ PRACY!!
wiem wiem, jestem pracoholiczka! ale jak jestem w pracy czuje sie swietnie, mimo ze klienci czasem wkurzaja na maxa.
pracuje odkad poszlam na studia czyli jakies niecale 8 lat!
nie wyobrazam sobie teraz siedzenia w domu!
boje sie, ze popadne w jakas depresje :-(
najbardziej chcialabym pracowac z mezem na zmiane, ale to tez dopiero bedzie mozliwe jak przestane karmic!
ehh no zobaczymy mam nadzieje, ze tak sie zakocham w malenstwie, ze bede z checia siedziec w domu!
 
Do góry