Dlatego... jeśli mąż tak uważa... najlepiej zrobić tak: mąż przychodzi z pracy, a my wychodzimy z koleżanką na kilka godzin /fryzjer, kawka, kino, itp.../ mówimy o tym mężowi, zostawiamy "instrukcję obsługi", wyłączamy telefon... i jak wrócimy, to zobaczymy, czy dalej będzie twierdził, że my takie wypoczęte...
reklama
Nonek - racja!!!
Facet musi przewinąć dziecko... wykąpać /położne mówią, że są w tym lepsi - mają większe dłonie, są silniejsi i bardziej stabilni.../, wstać do niego w nocy, żeby przynieść je tobie do karmienia...
Tylko, że my-kobiety /są wyjątki... np. ja/ ... to takie matki Polki: "sama...", "ja wiem lepiej...", "zostaw... nie umiesz...", "nie poradzisz sobie...", itp!!! I facet czuje sięodepchnięty i nawet nie zaczyna chcieć pomagać, bo i tak kobieta mu nie da!!! Pamiętajcie - nie róbcie tak!!! To największy błąd - odsunąć faceta od wspólnego życia z dzieckiem /sam spacer nie wystarczy!!!/...
Facet musi przewinąć dziecko... wykąpać /położne mówią, że są w tym lepsi - mają większe dłonie, są silniejsi i bardziej stabilni.../, wstać do niego w nocy, żeby przynieść je tobie do karmienia...
Tylko, że my-kobiety /są wyjątki... np. ja/ ... to takie matki Polki: "sama...", "ja wiem lepiej...", "zostaw... nie umiesz...", "nie poradzisz sobie...", itp!!! I facet czuje sięodepchnięty i nawet nie zaczyna chcieć pomagać, bo i tak kobieta mu nie da!!! Pamiętajcie - nie róbcie tak!!! To największy błąd - odsunąć faceta od wspólnego życia z dzieckiem /sam spacer nie wystarczy!!!/...
A w ogóle to zapomniałam się pochwalić jaką mam super przychodnię i lekarza... co prawda chodzę prywatnie /60 zł za wizytę/... i dostałam wczoraj od niego kartę, która upoważnia mnie do pojechania TAKSÓWKĄ do szpitala /w innym mieście ok. 40 km ode mnie/ ZA DARMO!!! Co wy na to???
Oczywiście pojedziemy naszym samochodem, bo Paweł już generalnie jest w domciu... no ale zawsze... gdyby coś, to mam transport...
Oczywiście pojedziemy naszym samochodem, bo Paweł już generalnie jest w domciu... no ale zawsze... gdyby coś, to mam transport...
monexa72
Mam grudniowa'06 Wdrożona(y)
Dziewczyny ja to już nawet drugi dzień z mężem w pracy siedzę,bo się boję ze nie zdąży po mnie przyjechać jak sie zacznie.
Roni ciekawe, która z nas pierwsza urodzi, ja mam termin na 5 grudnia:-)
Roni ciekawe, która z nas pierwsza urodzi, ja mam termin na 5 grudnia:-)
reklama
KICIA80
Grudniowa mamusia :-)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2006
- Postów
- 2 663
napewno wszystkie swietnie damy sobie rade !
ja sie obawiam innej kwestii mianowicie:
NIE WYTRZYMAM BEZ PRACY!!
wiem wiem, jestem pracoholiczka! ale jak jestem w pracy czuje sie swietnie, mimo ze klienci czasem wkurzaja na maxa.
pracuje odkad poszlam na studia czyli jakies niecale 8 lat!
nie wyobrazam sobie teraz siedzenia w domu!
boje sie, ze popadne w jakas depresje :-(
najbardziej chcialabym pracowac z mezem na zmiane, ale to tez dopiero bedzie mozliwe jak przestane karmic!
ehh no zobaczymy mam nadzieje, ze tak sie zakocham w malenstwie, ze bede z checia siedziec w domu!
ja sie obawiam innej kwestii mianowicie:
NIE WYTRZYMAM BEZ PRACY!!
wiem wiem, jestem pracoholiczka! ale jak jestem w pracy czuje sie swietnie, mimo ze klienci czasem wkurzaja na maxa.
pracuje odkad poszlam na studia czyli jakies niecale 8 lat!
nie wyobrazam sobie teraz siedzenia w domu!
boje sie, ze popadne w jakas depresje :-(
najbardziej chcialabym pracowac z mezem na zmiane, ale to tez dopiero bedzie mozliwe jak przestane karmic!
ehh no zobaczymy mam nadzieje, ze tak sie zakocham w malenstwie, ze bede z checia siedziec w domu!
Podobne tematy
Podziel się: